Strona główna Sporty Ruud van Nistelrooy: Odejście z Manchesteru United boli, gdy ponownie skupia się...

Ruud van Nistelrooy: Odejście z Manchesteru United boli, gdy ponownie skupia się na Leicester City

17
0


Nowy trener Leicester Ruud van Nistelrooy ujawnił, że odczuwa ból związany z opuszczeniem Manchesteru United, ale obiecał, że odciśnie piętno na Foxes.

Były napastnik Czerwonych Diabłów zastąpił w piątek Steve’a Coopera na stadionie King Power Stadium, podpisując kontrakt ważny do 2027 roku.

Nastąpiło to po czterech meczach na stanowisku tymczasowego menedżera na Old Trafford, po zwolnieniu Erika ten Haga, zanim odszedł on wraz z powołaniem Rubena Amorima w zeszłym miesiącu.

Van Nistelrooy, zatrudniony w lipcu przez Ten Haga jako asystent menedżera, podczas swojej czteromeczowej kariery w United odniósł trzy zwycięstwa i jeden remis i początkowo był zdenerwowany swoim odejściem.

„W chwili, gdy objąłem tymczasową pracę, powiedziałem, że jestem tutaj, aby pomóc United i zostanę, aby pomóc United, i mówiłem to szczerze. Byłem więc bardzo rozczarowany i bolało, że musiałem odejść”. powiedział.

„W końcu pogodziłem się z tym, ponieważ rozumiem także nowego menedżera. Jestem w piłce nożnej wystarczająco długo i dałem sobie radę. Rozumiem.

„Rozmawiałem o tym z Rubenem, co było dla niego w porządku. Rozmowa była pełna wdzięczności, człowiek z mężczyzną, osoba z osobą, menedżer z menedżerem. To pomogło. [me] wiele do zrobienia i od razu przystąpiłem do rozmów o nowych możliwościach, co oczywiście podniosło mnie na duchu.”

Van Nistelrooy dziedziczy drużynę, która miała trudności z nawiązaniem więzi z Cooperem i znalazła się pod ostrzałem po zeszłotygodniowym wyjeździe na przyjęcie bożonarodzeniowe do Kopenhagi, a gracze zostali poinformowani, że ich zachowanie jest nie do przyjęcia.

Mówi, że przed przyjęciem roli sprawdził ich postacie i uważa, że ​​gracze muszą szanować jego autorytet.

„Tylko w ten sposób możesz pracować” – powiedział Holender. „To wzajemny szacunek. Wczoraj wspomniałem też zawodnikom, że przyglądałem się składowi i zacząłem dzwonić w sprawie zawodników, bo w piłce nożnej każdy zna każdego.

„Po dwóch lub trzech rozmowach telefonicznych słyszy się historie o 20 zawodnikach i dla mnie ważne było, aby usłyszeć, że są tam dobrzy ludzie. To ważne, że są tam dobrzy ludzie.

„Przyglądam się zawodnikom i temu, jak grają. Oczywiście ich nie znam, ale mam ogólne informacje… że to dobrzy ludzie”.



Link źródłowy