Szef rosyjskich Sił Obrony Nuklearnej, Biologicznej i Chemicznej, generał broni Igor Kiriłłow, zginął we wtorek wczesnym rankiem w wyniku eksplozji spowodowanej urządzeniem umieszczonym w bloku mieszkalnym w Moskwie, podali rosyjscy urzędnicy.
W oświadczeniu opublikowanym we wtorek w Telegramie zginął także asystent Kiriłłowa, którego nazwisko nie zostało zidentyfikowane, również zginął w wybuchu.
Podała, że ładunek wybuchowy został zdetonowany w skuterze zaparkowanym obok wejścia do budynku mieszkalnego przy Prospekcie Ryazanskim w Moskwie.
We wtorek późnym rankiem na miejscu zdarzenia nadal pracowali śledczy, lekarze medycyny sądowej i służby ratunkowe.
W poniedziałek Służba Bezpieczeństwa Ukrainy postawiła Kiriłłowowi zarzut użycia zakazanej broni chemicznej podczas rosyjskiej inwazji na ten kraj, która rozpoczęła się w lutym 2022 r.
W październiku Wielka Brytania usankcjonowane Kiriłłowa i sił ochrony nuklearnej za użycie środków do tłumienia zamieszek oraz doniesienia o użyciu na polu bitwy chloropikryny, chemicznego środka dławiącego.
W ówczesnym oświadczeniu rząd brytyjski stwierdził, że Kiriłłow był „odpowiedzialny za pomoc w rozmieszczeniu tej barbarzyńskiej broni”, a także był „istotnym rzecznikiem kremlowskiej dezinformacji, szerzącym kłamstwa w celu zamaskowania haniebnego i niebezpiecznego zachowania Rosji”.
Rzeczniczka rosyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych Maria Zacharowa starała się bronić przeszłości Kiriłłowa, twierdząc, że „od wielu lat systematycznie demaskuje zbrodnie Anglosasów”.
„Pracował nieustraszenie. Nie chował się za plecami ludzi” – oznajmiła Zacharowa w oświadczeniu opublikowanym we wtorek w Telegramie. „Stawiał czoła problemom. O Ojczyznę, za prawdę. Niechaj pamięć o nim będzie jasna, niech spoczywa w pokoju”.
To rozwijająca się historia. Prosimy o sprawdzanie aktualizacji.