Tymczasowa menadżerka Renee Slegers powiedziała, że to „wybój na drodze”, że Arsenal został zmuszony do przeniesienia meczu Ligi Mistrzów Kobiet przeciwko Bayernowi Monachium ze stadionu Emirates z powodu kolizji w harmonogramie z drużyną męską.
Mecz, będący ostatnim meczem fazy grupowej Arsenalu, odbędzie się w środę, 18 grudnia, a bilety na mecz klub będzie sprzedawał od września.
Jednak teraz koliduje to z ćwierćfinałem Pucharu Carabao pomiędzy drużyną męską a Crystal Palace.
„Myślę, że to był bardzo trudny dylemat dla klubu – dwie świetne drużyny rywalizujące w rozgrywkach” – powiedział Slegers.
„Myślę, że to, co nam naprawdę wychodzi, to wspieranie rozwoju kobiecej piłki nożnej przez bardzo długi czas.
„Myślę więc, że jest to wybój na drodze, ale to, co Arsenal zrobił na przestrzeni czasu dla kobiecego futbolu, jest bardzo mocne”.
Jedynym dniem tygodnia, w którym Crystal Palace może uzyskać dwa dni odpoczynku między meczami, jest środa, ponieważ w poprzednią niedzielę i następną sobotę transmitowano w telewizji mecze Premier League.
Istnieje dodatkowy problem związany z harmonogramem Pucharu EFL, ponieważ Tottenham zremisował u siebie z Manchesterem United, który w poprzednią niedzielę również grał w lidze. Londyńscy rywale, Tottenham i Arsenal, nie mogą rozgrywać najważniejszych meczów u siebie tego samego wieczoru ze względów policyjnych.
Arsenal rozważa obecnie, wraz z europejskim organem zarządzającym UEFA, alternatywne rozwiązania w przypadku meczu z Bayernem, co obejmuje przeniesienie spotkania do Meadow Park w Borehamwood.
Drużyna kobiet rozegrała wcześniej większość meczów Women’s Super League (WSL) na stadionie Meadow Park, ale tamtejsze obiekty nie spełniają przepisów UEFA.
„Nie możemy się doczekać meczu z Bayernem Monachium i wieczoru w Lidze Mistrzów”, dodał Slegers.