Strona główna Polityka Recenzja PBTails Metal Crush Defender: Stick Drift, precz

Recenzja PBTails Metal Crush Defender: Stick Drift, precz

4
0


Użyłem działka kontrolerów gier na przestrzeni lat. Od oryginalnego PlayStation po najnowszą konsolę Xbox, prawdopodobnie przynajmniej raz korzystałem z kontrolera każdej konsoli głównego nurtu. Do niedawna prawdą było, że oficjalny kontroler będzie najlepszy. W większości przypadków pobiliby opcje innych firm pod względem ergonomii, szybkości reakcji, łączności i żywotności baterii.

Jednak z biegiem lat sytuacja powoli się zmieniała: kontrolery innych firm zaczęły mieć więcej problemów, a jakość produkcji kontrolerów innych firm poprawiła się i jest mniej więcej na tym samym poziomie, co kontrolery firm takich jak Sony, Microsoft i Nintendo.

Biorąc to pod uwagę, Kontroler do gier PB Tails Metal Crush Defender to naprawdę interesująca koncepcja. Jest to pojedynczy kontroler wysokiej jakości, który działa na wielu urządzeniach i pozwala uniknąć problemów, które są obecnie plagą dla kontrolerów innych firm. Ale chociaż koncepcja jest świetna, wymaga nieco więcej dopracowania, aby być prawdziwym konkurentem.

Problem dryfu kija

Największym problemem, z którym boryka się większość ludzi na swoich kontrolerach (w tym ja), jest dryf drążka. Pozornie wszechobecny na kontrolerach Xbox, PlayStation i Nintendo, problem ten wynika z tego, że analogowe joysticki z czasem stają się coraz mniej dokładne, do tego stopnia, że ​​w końcu zaczynają stale wykrywać niewielkie sygnały kierunkowe, nawet gdy stoją nietknięte.

Widok z przodu PB Tails Metal Crush Defender, żółty kontroler gier wideo z namalowanymi i...

Zdjęcie: Henri Robbins

Istnieje kilka teorii wyjaśniających, co jest tego przyczyną, z których najpopularniejsza przypisuje dryf mniejszym (a przez to bardziej delikatnym) joystickom, tańszym komponentom i ściętym narożnikom lub mniejszym tolerancjom produkcyjnym w celu zmniejszenia „martwej strefy” pośrodku kontrolera.

Tak czy inaczej, problem stał się na tyle poważny, że Nintendo stanęło w jego sprawie pozwem zbiorowym. Problem najwyraźniej nie jest powszechny (lub, co bardziej realistyczne, opłacalny) na tyle, aby pierwsi producenci zaczęli używać joysticków, które nie dryfują. Zamiast tego większość graczy akceptuje fakt, że będą musieli kupić nowy kontroler, gdy ich kontroler zacznie szwankować Naprawy DIYlub zwróć się w stronę rynku wtórnego, aby znaleźć kontrolery, w których nie występuje ten problem.

Rozwiązanie efektu Halla

Dość powszechnym rozwiązaniem jest dopasowanie kontrolerów Joy-Con Switcha Joysticki z efektem Halla co może wyeliminować dryf drążka. Ale instalacja czegoś takiego jest dość techniczna i skomplikowana dla przeciętnego człowieka i powoduje unieważnienie gwarancji, więc nie jest to świetne rozwiązanie.

Wpisz PB Tails. Sterowniki firmy wykorzystują przełączniki z efektem Halla (więcej o tej technologii można przeczytać w tym wyjaśnieniu), które, jak twierdzi, są odporne na powstawanie dryftu w czasie. Najnowszy model Metal Crush Defender idzie o krok dalej. W tym kontrolerze zastosowano joysticki z tunelową rezystancją magnetyczną (TMR), które teoretycznie są bardziej responsywne, dokładne i trwałe niż typowe joysticki z efektem Halla. Co więcej, kontroler obsługuje wiele urządzeń. Jest kompatybilny z systemami Android, iOS, Windows, MacOS, Raspberry Pi i Switch natywnie i bezprzewodowo. Jedynymi brakującymi platformami są Xbox i PlayStation.



Link źródłowy