Strona główna Polityka Recenzja paddleboardu Bote Lowrider Aero: ten SUP wie, co się dzieje

Recenzja paddleboardu Bote Lowrider Aero: ten SUP wie, co się dzieje

13
0


Pierwszą rzeczą, którą zauważyłem po wyjęciu Lowridera z torby do przechowywania (która jest znacznie ładniejsza niż starsze torby Bote’a, o tym poniżej) była masywna tylna płetwa. Jest znacznie dłuższa niż odłączana płetwa w Breeze Aero i zdecydowanie najgłębsza płetwa, jaką widziałem na paddleboardzie. Mój przyjaciel żeglarz zażartował: „Ten paddleboard ma projekt.”

Ta głęboka płetwa sprawia, że ​​trasa Lowridera jest prostsza, co oznacza, że ​​nie musisz ciągle zmieniać kursu i korygować kursu podczas wiosłowania. W porównaniu do Breeze Aero i innych desek, których używałem, podczas wiosłowania występuje znacznie mniej ruchów na boki. Większa powierzchnia płetwy sprawia również, że deska jest nieco stabilniejsza na wzburzonej wodzie, szczególnie w połączeniu z szerokością tej deski.

Od dawna chciałem wziąć udział w kilkudniowych wyprawach na paddleboardzie i posunąłem się tak daleko, że załadowałem około trzech czwartych mojego sprzętu, ale zdecydowałem, że to po prostu nie zadziała. Lowrider jest jednak zdolny do takich wyczynów. Nie miałem czasu na wycieczkę, ale załadowałem ją i popływałem. Jak można się było spodziewać, był ciężki, siedział głębiej w wodzie i wolno się skręcał, ale nie było tak źle, zwłaszcza jeśli założysz siedzisko, abyś mógł przełączać się między staniem a siedzeniem. Prawdopodobnie wykracza to poza przypadki użycia większości ludzi, ale jeśli jesteś dziwakiem takim jak ja, wiedz, że jest to prawdopodobnie najlepszy wybór do paddlepackingu.

Zbliżenie płetwy deski wiosłowej leżącej na piasku

Zdjęcie: Scott Gilbertson

Lowrider jest trochę wyższy

Jeśli chodzi o siedzenia, są całkiem wygodne i stabilne. Można je mocować na różne sposoby. Po każdej stronie deski znajdują się trzy punkty mocowania, a same siedziska posiadają pasek, który umożliwia regulację stopnia oparcia. Nigdy nie ustawiają się tak prosto, jak w kajaku, ale przepłynąłem kilka mil i nie odczuwałem nadwyrężenia pleców ani innego bólu.

Jeśli jesteś doświadczonym kajakarzem, pamiętaj o jednej rzeczy: na wodzie jesteś znacznie wyżej niż w kajaku. Nie będziesz chciał wiosłować na niczym technicznym, ale nadal jest to stabilne i wygodne doświadczenie, a deska jest bardzo zwrotna. Pływając po płaskiej wodzie, był zaskakująco szybki i zwinny (jak na coś tej wielkości), a Lowrider nie mrugnął nawet, gdy płynąłem przy wietrze o prędkości 15 węzłów i całkiem niezłym siekaniu. Moim zdaniem jest to jeden z najlepszych powodów, aby kupić hybrydę. W te trudne dni, kiedy nie zamierzasz wstawać, nadal możesz wyjść na wodę.



Link źródłowy