Strona główna Polityka Recenzja Google Pixel 9 Pro Fold: dwa razy ładniejsza, wysoka cena

Recenzja Google Pixel 9 Pro Fold: dwa razy ładniejsza, wysoka cena

15
0


Widok z tyłu i widok z boku srebrnego składanego telefonu komórkowego w pozycji zamkniętej

Zdjęcie: Julian Chokkattu

W tym urządzeniu są pewne dziwne pominięcia w porównaniu z Pixelem 9 Pro. Ekran zewnętrzny (ten, którego będziesz najczęściej używać) nie jest wyposażony w technologię LTPO, która umożliwia dynamiczne zmienianie częstotliwości wyświetlacza w zakresie od 1 do 120 Hz. Jest to proces bardziej energooszczędny, ale zamiast tego Fold będzie przełączał się tylko z 60 do 120 Hz. To drobiazg, ale znowu wydajesz 1800 dolarów tylko po to, by odkryć, że ta flagowa funkcja jest niedostępna. (To Jest dostępne na ekranie wewnętrznym.)

Na innych telefonach Pixel możesz doładowywać inne urządzenia – np. etui ładujące słuchawki – bezprzewodowo, korzystając z funkcji o nazwie Battery Share. Nigdy nie czułem potrzeby korzystania z tej funkcji, ale nie jest ona dostępna na Pixelu 9 Pro Fold. Ponadto nie istnieją niektóre funkcje aparatu, takie jak rozmycie kinowe, które dodaje do filmów efekt trybu portretowego. Aha, i nie zapominaj, że to urządzenie ma stopień ochrony IPX8, więc można go zanurzyć w basenie, ale uważaj na kurz (unikaj plaży!).

Najbardziej irytującym problemem jest ładowanie bezprzewodowe. Jest obsługiwana na tym urządzeniu, ale nie działa z urządzeniami Google Bezprzewodowa ładowarka Pixel Stand Gen 2 ponieważ cewki nie są wyrównane. (Google twierdzi, że Pixel Stand został wycofany, ale… nadal sprzedaje ładowarkę w swoim sklepie). Co ciekawe, próbowałem sprawdzić, czy ładowanie bezprzewodowe działa na kilku innych stojakach ładujących, które miałem w pobliżu, i odpowiedź brzmiała: nie. Cóż, w pewnym sensie. Działa na niektórych, jeśli umieścisz telefon w orientacji poziomej, ale nie, jeśli umieścisz go w pozycji pionowej na stojaku. Lepiej będzie, jeśli użyjesz płaskiej podkładki ładującej.

Ogólnie rzecz biorąc, system aparatów jest podobny, ale nie identyczny z Pixelem 9 Pro, i chociaż wyniki są ogólnie świetne, zauważyłem, że obrazy z aparatów ultraszerokokątnych i teleobiektywów są zauważalnie słabsze w warunkach słabego oświetlenia w porównaniu z tańszym rodzeństwem. Nie podoba mi się też fakt, że aparat do selfie w tym telefonie nie ma autofokusa. Fajnie, że możesz robić selfie za pomocą doskonałych tylnych aparatów, ale czasem nie chcesz rozkładać całości i wtedy Twoje zdjęcie nie jest tak ostre, jak to, które otrzymasz za pomocą Pixela 9 Pro.

To właśnie tego typu drobnostki sprawiają, że Pixel 9 Pro Fold wydaje się nieco… dziwny. Spełnia swoje zadanie dobrze, jeśli wolisz minitablet – wolę go używać niż Galaxy Z Fold 6 – ale Google musi popracować nad parzystością funkcji, abyś nie miał wrażenia, że ​​traci najnowsze informacje i najlepiej, gdy masz w rękach najdroższy sprzęt firmy.



Link źródłowy