Właśnie miałem fajnie jeździć na Bromptonie. Prawdziwa, wywołująca uśmiech i pełna adrenaliny zabawa na składanym rowerze. Jeździłem na wielu Bromptonach i uważam je za genialnie przenośne osiągnięcie inżynierii osób dojeżdżających do pracy, ale nigdy nie było to szczególnie przyjemne. Ale oto jestem, pędzę błotnistymi leśnymi ścieżkami, latam pod górę i podskakuję nad korzeniami drzew… na Bromptonie.
Mój uśmiech to zasługa nowego Brompton Electric G Line, najbardziej radykalnego przeprojektowania w 50-letniej historii marki. To wciąż bez wątpienia Brompton; nadal składa się do jednej trzeciej swoich rozmiarów, można go (tylko) przenosić i z łatwością przesuwać po stacjach kolejowych i metrze. Jednak zamiast zwykłych, przyjaznych asfaltowi i zmniejszających masę opon 16-calowych, w G Line zastosowano 20-calowe, wygodne opony Schwalbe G-One w kolorze brązowym. Ogólnie rzecz biorąc, jest to terenowy rower szutrowy składany z dużymi kołami.
Kierownica jest szeroka, jak w zwykłym rowerze hybrydowym, a hamulce tarczowe (po raz pierwszy w Bromptonie) i 4- lub 8-biegowy system przerzutek Shimano. Jest dostępny w modelach elektrycznych i nieelektrycznych, w kolorach Forest Green, Adventure Orange i Traildust White, zarówno z bagażnikiem i błotnikami, jak i bez. Do wyboru są także rozmiary małe, średnie i duże. W standardowym Bromptonie możesz wybrać styl i wysokość kierownicy oraz odpowiednio dostosować wysokość siodełka, ale w przypadku G Line ergonomia została poprawiona, aby zapewnić lepszą równowagę w zależności od wzrostu. Tylko. Tak jak. A. Regularne. Rower.
Gładki operator
Jeżdżę na Electric G Line od dwóch tygodni i po prostu nie prowadzi się tak jak Brompton. Zniknęło drganie układu kierowniczego, podobnie jak drżąca jazda po wszystkim innym niż gładki asfalt. Londyńskie ulice nie wybaczają błędów, ale G Line z łatwością pokonuje każdą nierówności.
Jest to dodatkowo wzmocnione przez 250-watowy silnik w piaście montowany z tyłu (ograniczenie do 15,5 mil na godzinę), który w razie potrzeby zapewnia mocny nacisk i eliminuje wysiłek na płaskiej powierzchni. Według Bromptona nowy silnik poddano próbom na całodobowym stanowisku zapewniającym trwałość ponad 20 silników, które łącznie przejechały ponad 1 000 000 kilometrów (621 371 mil).
Nie do końca udało mi się uzyskać te liczby, ale w rzeczywistych warunkach silnik włącza się płynnie i pomaga płynąć przy minimalnym wysiłku. Istnieją trzy poziomy wspomagania, każdy wpływający na zasięg motocykla, ale według mnie opcja średniej mocy zapewnia całą potrzebną pomoc i zapewnia przyjemną jazdę – zarówno na drodze, jak i w terenie.
Przeprojektowany akumulator można łatwo wpiąć w przedni wspornik i zapewnia on moc 345 kWh oraz zasięg od 30 do 60 kilometrów. Wysuwa się łatwo, a pełne naładowanie zajmuje około czterech godzin. Dostępna jest również aplikacja, która nie była jeszcze gotowa do moich testów przed premierą, ale będzie zawierać aktualizacje bezprzewodowe, sterowanie trybem zasilania, śledzenie odległości i informacje o żywotności baterii.
W elektrycznej linii G 9-watowe światło przednie i 1-watowe światło tylne dobrze oświetlają drogę lub szlak przed pojazdem. Na wydłużonym przednim zestawie znajdują się punkty mocowania oraz widelce do mocowania koszyków i plecaków na bidony, natomiast tylny bagażnik oferuje wystarczająco dużo miejsca na większy bagaż. Dostępnych jest także wiele opcji bagażu, w tym pojemne torby z wbudowanym schowkiem na akumulator. Ciekawie będzie sprawdzić, czy ten rower pomieści wystarczająco dużo bagażu, aby zabrać go na weekendowe pakowanie lub przejażdżkę.
Ciężkie podnoszenie
Do tej pory Brompton budował rowery dla miast. Od 1975 roku sprzedano go w ponad milionie egzemplarzy, a połączenie malutkich kółek i niezrównanego mechanizmu składania sprawia, że są one nie do pobicia w przypadku dojazdów do pracy na ostatnich kilometrach. Można je również złożyć do małych rozmiarów, aby można je było zabrać ze sobą, gdziekolwiek się wybierasz. I muszą, bo Brompton przykuty łańcuchem w Londynie nie pozostanie na łańcuchu długo.
Ale linia G nie jest przeznaczona dla osób dojeżdżających do pracy; jest przeznaczony do jazdy po szlakach i chociaż jazda w terenie jest pewna, dobrze wyważona, wygodna i zapewnia mnóstwo frajdy, w rezultacie rower jest cięższy. Nieelektryczny Brompton G Line z małą ramą i ośmiobiegowym silnikiem waży od 30,6 funta (13,9 kilograma), czyli o sześć i pół funta (trzy kilogramy) więcej niż model standardowy (24,2 funta / 11 kilogramów). Standardowy model elektryczny waży od 36,6 funta (16,6 kilograma), a konstrukcja, w której testowałem zegary, waży 42,9 funta (19,5 kilograma), łącznie z baterią.
Oznacza to, że noszenie go przez dłuższy czas może spowodować przepuklinę i sprawia, że Electric G Line to kawał materiału, który można nosić w górę i w dół po schodach. Sposób konstrukcji złożonej ramy oznacza, że ciężar jest co najmniej równomiernie rozłożony, ale nie ma wątpliwości, że jest ciężki. Wyczuwając to, Brompton przeprojektował koła toczne, dodając łożyska, dzięki czemu pchanie (lub ciągnięcie) jest znacznie płynniejsze niż w przypadku standardowego Bromptona. Jeśli zamierzasz podróżować elektryczną linią G środkami transportu publicznego, przygotuj się na pomieszanie transportu z jazdą na kółkach, aby oszczędzić ręce.
To powiedziawszy, w przypadku składanego roweru elektrycznego waga Bromptona jest porównywalna z konkurencją. 2899 funtów Wolt Lite waży nieco mniej (39,6 funta / 18 kilogramów z akumulatorem), podobnie jak model za 1299 funtów ADO Air 20choć ADO ma rewelacyjnie lekkie Model karbonowy który waży zaledwie 27,5 funta (12,5 kilograma). Żaden z tych rowerów nie składa się jednak tak elegancko jak Brompton i nie zapewnia takich samych wrażeń z jazdy na dużym rowerze.
Świetna zabawa
Będąc nadal mistrzem sektora rowerów składanych, Brompton dogania rynek elektryczny. I chociaż nie mam nic do zarzucenia wydajności, projekt akumulatora wydaje się być przemyślany. Nie mogę się jednak doczekać specjalnie zbudowanego elektrycznego Bromptona (z tytanu), kiedy to się stanie.
Na pierwszy rzut oka pomyślałem, że G Line jest niedopuszczalnie większy od tradycyjnego Bromptona. Opony są większe i szersze, a rama jest masywniejsza, ale po umieszczeniu obok siebie (patrz zdjęcia poniżej) nie ma ich zbyt dużo – co jest niezwykłe. Martwiłem się, że będę musiał przechowywać rower w domu i zabrać G Line do biura lub pubu (patrz wcześniejszy komentarz na temat Londynu) i chociaż jest cięższy do podniesienia, nie sądzę, żeby ktokolwiek naprawdę zauważył dużą różnicę w małe dawki.
Jest to bez wątpienia najsprawniejszy Brompton, jaki kiedykolwiek zbudowano, a jazda nim zapewnia niesamowitą frajdę, zwłaszcza w terenie. Chętnie przejadę się także najlżejszą, nieelektryczną wersją i zobaczę, czy ośmiobiegowa przerzutka i mniejsze koła wystarczą do poważnej jazdy po szutrze. Podejrzewam, że tak, ale to, czy wystarczy, aby skusić poważnych jeźdźców na szlakach, to zupełnie inna sprawa.
Co nas prowadzi do tego, dla kogo właściwie jest Brompton G Line? Z pewnością jest to propozycja premium, której cena zaczyna się od 2395 funtów (moja wersja testowa kosztuje 3495 funtów), ale to Brompton, więc wiele osób nie wzdrygnie się przed tymi cenami. Dla porównania najtańszy standardowy Brompton kosztuje od 950 funtównajlżejsza opcja tytanowa kosztuje od 4250 funtów a flagowa wersja elektryczna, P Line, kosztuje od 3695 funtów. Więc jest w dobrym towarzystwie.
Podejrzewam, że zabawa w każdym terenie skusi wielu obecnych jeźdźców na składanych rowerach i zerwie z ich małymi 16-calowymi kołami. Może istnieć kompromis w zakresie wagi, rozmiaru i możliwości transportu, ale właściwości jezdne i prowadzenie są nieporównywalne.
Po raz pierwszy składany rower dawał tyle samo przyjemności z jazdy, co pełnowymiarowy rower, a jednocześnie można go było złożyć i zmieścić w bagażniku lub pod schodami. To wspaniałe ulepszenie, które powinno zwrócić uwagę na markę zupełnie nowej publiczności.