Strona główna Polityka Recenzja Breville Paradice 16: nie daje rady

Recenzja Breville Paradice 16: nie daje rady

20
0


Kilka lat wstecz, przeprowadziłem bezpośredni test pomiędzy dwoma najlepszymi przetwórcami żywności na rynku. The Robot kuchenny Cuisinart Custom na 14 filiżanek I Szef kuchni Breville to ulubieni krytycy, wspaniale osiągający wyniki, dzięki którym testowanie było zabawą. Jest jednak wyjątkowo trudna sztuczka, którą zawsze chciałem, aby przetwórcy żywności poradzili sobie z sukcesem: krojenie w kostkę. Wyobraź sobie te przepisy na duże posiłki, w których możesz po prostu wrzucać spud za spud, cebulę za cebulą do zsypu robota kuchennego i…puk, puk, puk— wyrobiłoby się idealne małe kostki.

Choć brzmi to zabawnie, mechanika tworzenia maszyny do kostkowania jest dość wymagająca. Roboty kuchenne wyposażone w tarcze do krojenia świetnie radzą sobie z równomiernym krojeniem żywności w poprzek, ale wykonanie tego w trzech płaszczyznach jest naprawdę trudne. Uproszczony opis tego, ilu producentów próbowało to zrobić, wygląda mniej więcej tak: Wciśnij warzywo przez rynnę, a następnie obracające się poziomo ostrze odcina plasterek i przepycha go w dół przez siatkę ostrzy.

Brzmi świetnie, ale szalenie trudno jest sprawić, by działało dobrze i wymaga nieporęcznej ilości dodatkowych części. Wraz z premierą Breville Paradice 16 zastanawiałem się, czy w końcu nadszedł czas, aby producent naprawdę to zrobił.

Bogactwo akcesoriów

Breville nie zawraca sobie głowy robotami kuchennymi. Jego zastępca szefa kuchni to wyrzeźbiony i luksusowy potężna maszyna. Przedstawiciel z Breville potwierdził, że Paradice to w zasadzie zastępca szefa kuchni z dodatkowymi dodatkami do krojenia w kostkę o wartości 200 dolarów. Myślałam, że sprawdzą się świetnie. Okazuje się, że było to trochę pobożne życzenie.

Paradice wydaje się być jednym z tych produktów, które bardzo poważny kucharz domowy kupiłby na ważne urodziny, ale w rzeczywistości możliwości krojenia w kostkę – co jest powodem, dla którego warto wydać kilkaset dolarów dodatkowych na ten model w porównaniu z zastępcą szefa kuchni – są całkowicie rozczarowujące.

Breville Paradice 16 przybył w pudełku prawie tak dużym, że mogłem się w nim złożyć. Wewnątrz znajdują się dwa duże plastikowe pudełka do przechowywania wszystkich akcesoriów. Na stronie internetowej nazywane są one „pojemnikami do przechowywania zbrojowni szefa kuchni”. Chociaż jest mniejszy Wersja na 9 filiżanekjeśli brakuje Ci miejsca do przechowywania lub na blacie, prawie na pewno jest to więcej maszyny, niż możesz obsłużyć.

Dwa czarne pojemniki mieszczące dodatkowe ostrza i akcesoria do krojenia w kostkę do robota kuchennego

Fot.: Breville

Jeśli jednak masz miejsce, znajdziesz w nim oszałamiającą różnorodność akcesoriów, z których wszystkie są solidne i oznaczone kolorami. Możliwości tej maszyny bez kostkowania są nienaganne. Dzięki potwornemu silnikowi o mocy 1450 W i ładnej stylistyce jest to luksusowy samochód dla przetwórców żywności o minimalistycznym pięknie panelu sterowania. Jeśli chcesz zrobić ciasto na pizzę lub masło orzechowe, czyli rzeczy, które mogą spowodować, że słabsza maszyna przewróci się i śmierdzi topiącymi się kawałkami elektroniki, Paradice jest niewzruszony.

Wraz z ostrzem w kształcie litery S, tarcza do krojenia o regulowanej wysokości to cud inżynierii kuchennej oszczędzający miejsce, który pozwala wybrać żądaną grubość. Jest przystawka do niszczenia, która działa cudownie. W przypadku mniejszych prac dostępny jest nawet mini-rozdrabniacz, który mieści się bezpośrednio w misie głównej. Prawie każdą część można myć w zmywarce. Wykorzystuję także każdą okazję, aby podłączyć wtyczkę ścienną Breville, ponieważ ma ona otwór na palec, dzięki któremu odłączenie jest dziecinnie proste.

Pocałunek Śmierci

Mimo to wydajesz więcej na funkcję kości, a Paradice nie radzi sobie zbyt dobrze z kostkami. Po prostu nie. Miałem do zrobienia całą listę ciekawych dań, takich jak domowe frytki, letnia lasagne warzywna, vichyssoise i minestrone. Sumiennie przejrzałem je wszystkie, ale wszystkiego, co musiałem wiedzieć, dowiedziałem się już przy pierwszej cebuli, którą przez nią przebrnąłem.

Obrałem i poćwiartowałem, żeby upewnić się, że rynna jest prawidłowo załadowana, po czym oparłem się o popychacz i obserwowałem. Maszyna posiekała około dwóch trzecich czosnku, a następnie równomiernie rozłożyła ostatnią trzecią na górze siatki tnącej, zanim się zacięła. Wydaje się, że Breville to zaplanował, ponieważ Paradice jest wyposażony w specjalne narzędzia do odblokowywania kratek, co jest dziwnym i czasochłonnym obejściem. W końcu pominąłem ten krok, wyciągnąłem kratkę do krojenia, odwróciłem ją i wrzuciłem na dużą deskę do krojenia tyle na wpół posiekanego jedzenia, ile mogłem, aby dokończyć pracę nożem.



Link źródłowy