Jednak pomijając brak przewagi klinicznej w górnej części tabeli, nie można zignorować faktu, że Rangersi strzelili cztery gole i mieli szczęście, że nie stracili więcej.
Porażka oznaczała, że klub Ibrox po raz pierwszy strzelił cztery gole u siebie w Lidze Europy/Pucharu UEFA i dopiero trzeci raz w Europie.
Słaba gra przez cały czas doprowadziła do ich upadku, ponieważ najwyższej jakości ataki Alexandre’a Lacazette’a, Rayana Cherki’ego i Malicka Fofany Lyonu żerowały na ich błędach.
Forma Rangersów, szczególnie w środku pola, była w tym sezonie przedmiotem krytyki, a w czwartek znów była nieprzekonująca, ponieważ goście mogli regularnie przebijać się przez gospodarzy.
Pomimo przystąpienia do meczu po czterech czystych kontach z rzędu, były napastnik Ibroxu, Steven Thompson, wyraził wątpliwości co do poziomu gry swojej byłej drużyny i zasugerował, że ich zwycięstwa przyćmiły pęknięcia.
W rozmowie dla Sportsound dodał: „Rangers nabrali trochę dynamiki dzięki czterem czystym kontom, ale występy, poza Malmoe, nie były świetne.
„Więc może maskowali się wynikami, a nie występami. Menedżer będzie próbował zastosować retorykę mówiącą, że„ wygląda dobrze ”. Ale czy tak jest? Oto pytanie”.