Strona główna Sporty Puchar Ameryki: Siodłanie na pełnym morzu – życie cyklora

Puchar Ameryki: Siodłanie na pełnym morzu – życie cyklora

24
0


Wyścigi odbywają się w ramach bezpośrednich wydarzeń podzielonych na dwie części.

Pierwsza część – Puchar Louisa Vuittona – określa, który z pięciu pretendentów zmierzy się z tegorocznym obrońcą tytułu Emirates Team New Zealand w drugim, samym Pucharze Ameryki.

Wyścigi trwają około 25 minut i w tym roku rozpoczynają się w sierpniu, a kończą w październiku.

Wytrzymałość to kluczowy wskaźnik dla kolarzy, którzy muszą być w stanie stale generować wysoką moc podczas samych wyścigów i utrzymywać formę przez 10 tygodni.

„Chcemy po prostu ogromnego, niezawodnego silnika na trzy miesiące, w których będziemy się ścigać” – mówi Van Velthooven.

„Wielkie dni to wielkie dni, a łatwe dni to nadal wielkie dni, ponieważ wciąż potrzebują mnóstwa mocy. Jest nieubłagany”.

Brytyjska drużyna Ineos Britannia, dowodzona przez Sir Bena Ainsliego, być może nie zwerbowała do swojej załogi zawodowych kolarzy jak niektórzy z jej rywali, ale ma kolejną najlepszą rzecz – przynależność do drużyny kolarskiej Ineos Grenadiers, dawniej Team Sky i zwycięzcy siedmiu Wycieczki po Francji.

Matt Gotrel jest częścią załogi Ineos Britannia. W tym roku będzie to jego drugi Puchar Ameryki, ale pierwszy w roli cyklora, a nie grindera. Gotrel, były zdobywca złotego medalu olimpijskiego w wioślarstwie, będący częścią ósemki reprezentacji Wielkiej Brytanii w Rio w 2016 r., stwierdził, że trenowanie innej grupy mięśni jest „dużym wyzwaniem”, nawet jeśli rekreacyjnie uważał się już za kolarza.

„Jako wioślarze mieliśmy odwróconą piramidę [body shape] wcześniej, ale teraz sytuacja się odwróciła” – mówi Gotrel.

Jako młynarze jego załoga chciała wytworzyć 400 watów mocy w ciągu 20 minut. Jako cyklory znajdują się teraz „znacznie na północ od tego”.

Treningi przez ostatnie dwa lata odbywały się głównie na drodze lub na siłowni, a nie na wodzie. Bloki zwiększające objętość mogą składać się z przejażdżek trwających od czterech do sześciu godzin, trzy razy w tygodniu, przeplatanych interwałami o wysokiej intensywności na rowerze statycznym i treningiem siłowym.

Gotrel z Cheltenham w Gloucestershire porównuje napędzanie łodzi podczas wyścigu do jazdy na rowerze na czas, ale przez cały czas powtarza się sprinty.

„Chcesz mieć naprawdę dobrą bazę aerobową, w której możesz usiąść z tak dużą mocą, jak to możliwe, bez wytwarzania zbyt dużej ilości mleczanu, a potem masz duże skoki i musisz być w stanie się po nich zregenerować” – mówi.

Kontakt z zespołem kolarskim Ineos był „ogromnym” źródłem informacji dla Gotrela i innych cyklistów, umożliwiając im wspólną wymianę informacji na temat treningów i żywienia podczas obozu treningowego w Hiszpanii.

„Rozmawiałem z [sprinter Elia] Viviani o technice sprintu, a także Filippo Ganna i Dan Bigham, którzy byli naprawdę dobrzy w niektórych kwestiach związanych ze strategią i uzupełnianiem paliwa, a także tego, co zrobili, aby pobić rekord godzinny” – mówi Gotrel



Link źródłowy