Ostry zapach chloru na lokalnym basenie może Cię utwierdzić w przekonaniu, że środki chemiczne stosowane do zabijania zarazków i bakterii działają.
Możesz nawet uznać ten zapach za „nostalgiczny” i przenieść się z powrotem do gorących letnich dni, parków wodnych, a nawet hotelowych basenów.
Jednak były inżynier NASA i Apple, Mark Rober, potwierdził, że baseny śmierdzą tak mocno, że powoduje to ucisk w żołądku.
W czymś, co określił jako „najbardziej przerażający eksperyment”, jaki kiedykolwiek przeprowadził, 44-letni Rober porównał zapach dwóch wiader wody zawierającej chlor.
Jedyna różnica między nimi polega na tym, że jedna zawierała kroplę siku.
Były inżynier NASA i Apple, Mark Rober, potwierdził przyprawiającą o mdłości prawdę, dlaczego baseny śmierdzą, w tym, co nazwał „najbardziej przerażającym eksperymentem”, jaki kiedykolwiek przeprowadził
Aby móc porównać smród wody chlorowanej i wody chlorowanej zawierającej mocz, dodał do wiadra B kroplę siku
W wirusie Film z Instagramaktóry zgromadził 778 000 polubień, Rober napełnił „czystą” wodą dwa identyczne wiadra, jedno oznaczone A i drugie B.
Następnie dodał do obu wiader czterokrotność zalecanego stężenia chloru dla tej objętości wody.
Aby jednak móc porównać smród wody chlorowanej i wody chlorowanej zawierającej mocz, dodał do wiadra B kroplę siku.
Obydwa wiadra zakryto pokrywką i pozostawiono je na 24 godziny, aby ropieły.
Po całym dniu przyszedł czas na wystawienie wiadra z wodą na próbę zapachu.
Pan Rober powąchał wiadro A, które zawierało tylko wodę i chlor, i przyznał, że „nic nie pachniało”.
„To pachnie zupełnie jak woda, mimo że stężenie chloru w tej objętości jest czterokrotnie większe” – stwierdził.
Dodał jednak, że brak zapachu chloru „zdenerwował” go podczas testowania wiadra B.
Na nagraniu widać, jak Rober wącha drugie wiadro chlorowanej wody, która, jak przyznał, wydzielała „nostalgiczny” basenowy smród.
„To śmierdzi jak basen, chociaż jedyną różnicą między nimi jest to, że jest w nim trochę siusiu” – powiedział.
„To nostalgiczny zapach. Pachnie latem i wakacjami w hotelach z basenami i parkami wodnymi. Okazało się, że to tylko siusiu” – dodał.
Eksperyment potwierdził podejrzenia Robera, że mocz i pot powodują przemianę chemiczną chloru, powodując powstanie dobrze znanego basenowego zapachu
Dlaczego więc pot i mocz nadają chorynie silny zapach?
Chlor dodany do wody uwalnia dwie substancje chemiczne, które pomagają zabijać zarazki przenoszone przez wodę, jedna nazywa się kwasem podchlorawym, a druga nazywa się jonem podchlorynowym.
Razem te substancje chemiczne określa się mianem „wolnego dostępnego chloru”, a w kontakcie z potem, olejami i moczem ulegają redukcji, tworząc chloraminy – według Amerykańska Rada Chemii.
Te chloraminy powstają w wodzie basenowej w wyniku reakcji kwasu podchlorawego z amoniakiem – składnikiem potu i moczu.
Kiedy kwas podchlorawy reaguje z amoniakiem, mogą wystąpić trzy reakcje, każda polegająca na zastąpieniu jonów wodoru jonami chloru. Kiedy jeden z jonów wodorowych amoniaku zostaje zastąpiony chlorem, powstaje monochloramina.
A zastąpienie jeszcze jednego jonu wodorowego chlorem powoduje powstanie dichloraminy. Jeśli zastąpisz wszystkie trzy jony wodorowe amoniaku chlorem, powstaje trichloramina, znana również jako trójchlorek azotu.
To jest trichloramina odpowiedzialna za smród na basenie.
Jednak proste rzeczy, takie jak wzięcie prysznica w celu zmycia potu przed wejściem do basenu, mogą pomóc zminimalizować powstawanie tych chloramin, a tym samym zmniejszyć pong.