Jednak przez lata presja publiczna ze strony urzędników rządowych, społeczeństwa obywatelskiego i mediów popychała firmy technologiczne do inwestowania w zespoły i narzędzia, które mogłyby przynajmniej w pewnym stopniu zaradzić problemom mowy nienawiści lub dezinformacji na ich platformach, aby mogły powiedzieć, że dobrze sobie radzą. -wiarny wysiłek, aby uporać się z problemem.
Zdaniem sześciu byłych pracowników Twittera i Meta, zakup Twittera przez Muska zasygnalizował zmianę.
Kiedy Musk przejął Twittera w październiku 2022 roku, szybko zwolnił ponad 50 procent pracowników firmy, w tym m.in. prawie wszyscy pracownicy firmy zajmujący się zaufaniem, bezpieczeństwem i polityką— osoby, których zadaniem jest tworzenie i egzekwowanie zasad platformy dotyczących takich kwestii jak mowa nienawiści, treści zawierające przemoc, teorie spiskowe oraz dezinformacja i dezinformacja. Od tego czasu Meta, Google, Amazon i Discord wszyscy dokonali cięć w personelu odpowiedzialnym za zaufanie i bezpieczeństwo.
Wkrótce po tym, jak Musk usunął z Twittera zespoły ds. zaufania i bezpieczeństwa, inne firmy rozpoczęły zwolnienia. W listopadzie 2022 r. Meta zwolniła 11 000 pracownikóww tym wielu pracowników zaufania i bezpieczeństwa. W styczniu 2023 r. Google poszedł w jego ślady, zatrudniając 12 000 osób. Na początku tego roku Twitch, którego właścicielem jest Amazon, rozwiązała Radę Doradczą ds. Bezpieczeństwa.
„Myślę, że Elon naprawdę otworzył wrota” – mówi jeden z byłych pracowników Meta. „Wtedy inne marki technologiczne stwierdziły: «My też możemy to zrobić, bo nie będziemy dla tego czarną owcą»”.
Rzecznik Meta, Corey Chambliss, powiedział WIRED, że w firmie „40 000 osób na całym świecie pracuje nad bezpieczeństwem i ochroną — więcej niż w cyklu na rok 2020, kiedy mieliśmy w tym obszarze globalny zespół składający się z 35 000 osób”, choć nie wspomniał, ilu z nich ci ludzie to pracownicy kontra pracownicy outsourcingowi.
Nagłe zwolnienia Muska sprawiły, że „każdy inny mógł przyjść i ładnie zwolnić swoje zespoły i dać im odprawę, i było przyjemniej. Lepiej” – mówi były pracownik Twittera zwolniony przez Muska.
Po zwolnieniu przez Muska personelu odpowiedzialnego za zaufanie i bezpieczeństwo eksperci ostrzegli, że takie cięcia w połączeniu z „absolutyzmem wolności słowa” Muska pozwolą na zalanie platformy toksycznymi treściami, co ostatecznie spowoduje exodus użytkowników i reklamodawców, co doprowadzi do ostatecznego upadku Twittera. Wzrosła mowa nienawiści i dezinformacja, a reklamodawcy wycofali swoje pieniądze. W ubiegłym roku firma X zwolniła pozostałych członków zespołu wyborczego. Mniej więcej w tym samym czasie Musk opublikowano w Xmówiąc: „Och, masz na myśli Zespół ds. Integralności Wyborów, który podważał uczciwość wyborów? Tak, już ich nie ma.