CANTON, Michigan — Lokalne władze szukają osoby odpowiedzialnej za kradzież przyczepy wypełnionej rekwizytami i scenografią wartymi tysiące dolarów do społecznej produkcji „Dziadka do orzechów” Czajkowskiego.
Do kradzieży doszło na trzy tygodnie przed premierą podczas świątecznego napadu, który podziwiał sam Grinch.
Wiadomość o zbrodni zszokowała podmiejska społeczność Canton, nieco ponad 30 km na zachód od centrum Detroit.
„Myślę, że myśleli, że go zabiorą, otworzą i znajdą narzędzia, które być może uda im się sprzedać” – powiedziała NBC News June Smith, dyrektor artystyczna Plymouth-Canton Ballet Company .
Smith powiedział, że w skradzionej przyczepie znajdowała się rosnąca choinka, tło ze śniegu, dwa kominki, dwa zegary i kilka dodatkowych elementów wyposażenia.
Zespół miał nadzieję uczcić w tym roku 40. rocznicę produkcji w obsadzie składającej się z ponad 80 tancerzy, w tym wielu dzieci, z kilku studiów tańca.
Gdy wykonawcy zastanawiali się, czy przedstawienie będzie kontynuowane, lokalna społeczność podjęła działania, aby tak się stało.
A Zbiórka pieniędzy na GoFundMe w ciągu kilku tygodni zarobił ponad 18 000 dolarów, łącznie z darowiznami od zupełnie obcych osób.
Wolontariusze spędzali do późna w nocy, tworząc nowe scenografie, a inne zespoły baletowe zwróciły się z prośbą o pomoc – podała firma.
Lokalni mieszkańcy Eric Banners i Nate Van Bynen mają rodzinne powiązania z produkcją i odegrali główną rolę w odzyskaniu planu.
Van Bynen stworzył nowy kominek, a Banners, którego licealna córka przez lata występowała w przedstawieniu, zbudował nowe wersje zegarów dziadka baletu.
„Po prostu uwielbiałem pomagać za kulisami” – powiedział Banners. „Kiedyś przynosiliśmy [the kids] kiedy były małe, a jej oczy zrobiły się duże i mówiły: „Chcę to kiedyś zrobić”, prawda? I zrobiła to. A teraz wróciła do oglądania przez publiczność.”
Dla June Smith „Dziadek do orzechów” to coś więcej niż tylko święta. Jej matka założyła zespół baletowy w 1984 roku, a jej córka i wnuki brały udział w tegorocznym przedstawieniu.
„To oznacza cały świat” – powiedziała. „To moja rodzina, rodzina „Dziadka do orzechów”, a teraz stała się rodziną społeczną, która zebrała się, aby wystawić ten program”.
Podczas wieczoru otwarcia młodzi tancerze w baletowych kokach, różowoczerwonych policzkach i trykotach kręcili się za kulisami z podniecenia.
„Kiedy wszyscy się zjednoczymy, będzie lepiej, bo gdyby nikt nie zgłosił się na ochotnika do pomocy, przedstawienie nie doszłoby do skutku” – stwierdziła jedna z baletnic.
Kelly Kaminski zaczęła występować w zespole baletowym w 1992 roku jako dziecko, a jako dorosła osoba wróciła do „Dziadka do orzechów”, aby w pierwszym akcie zagrać babcię.
Obecnie jest specjalistką ds. marketingu i odegrała kluczową rolę w zwróceniu uwagi na kradzież, wysyłając do mediów komunikat prasowy.
„Możesz spojrzeć na tę sytuację i po prostu spojrzeć na stratę, ale tak naprawdę jest [about] jak społeczność zjednoczyła się i naprawdę pomogła wszystko odbudować” – powiedziała. „Jestem po prostu przepełniony wielką wdzięcznością”.
Mara Stein wniosła wkład w raportowanie.