Strona główna zdrowie Poznaj brytyjskiego botanika Indianę Jonesa, który prowadzi wyprawy do odległych odludzi Ziemi...

Poznaj brytyjskiego botanika Indianę Jonesa, który prowadzi wyprawy do odległych odludzi Ziemi w poszukiwaniu skarbów leczniczych… zanim użyje najnowocześniejszej nauki, aby odblokować swoje moce

13
0


Profesor Geoff Abbott to botaniczny Indiana Jones. Prowadzi wyprawy do dzikich miejsc na Ziemi w celu odnalezienia skarbów leczniczych – ziołowych środków stosowanych przez rdzenną ludność, które mogą zawierać ratujące życie chemikalia, które zrewolucjonizują metody leczenia poważnych schorzeń.

Wyprawy te zabierają Geoffa Abbotta, profesora fizjologii i biofizyki na Uniwersytecie Kalifornijskim w Irvine (UCI), w dzikie tereny pustyni Mojave i Parku Narodowego Yosemite w USA, a także Hawaje, Wyspy Dziewicze i wzdłuż wybrzeża Pacyfiku Kanady – daleko od Norfolk, gdzie się wychował.

„Są to miejsca, w których potrzebny jest telefon satelitarny i zestaw survivalowy, bo są tak odległe” – powiedział Good Health.

Po powrocie do swojego laboratorium profesor Abbott bada również, w jaki sposób podstawowe produkty, takie jak rozmaryn, tymianek, kolendra, lawenda i rumianek, mogą leczyć tak różnorodne schorzenia, jak epilepsja, wysokie ciśnienie krwi, infekcje, a nawet uzależnienie od narkotyków.

Sceptycy często odrzucali leczenie ziołowe jako nie mające żadnego naukowego uzasadnienia niż czary i tkanie zaklęć.

„Są to miejsca, w których potrzebny jest telefon satelitarny i zestaw survivalowy, a są tak odległe” – powiedział Good Health profesor Geoff Abbott

„Są to miejsca, w których potrzebny jest telefon satelitarny i zestaw survivalowy, a są tak odległe” – powiedział Good Health profesor Geoff Abbott

Jednak w swoim laboratorium na UCI profesor Abbott i jego zespół wykorzystują najnowocześniejsze osiągnięcia nauki, aby odkryć moc ziół leczniczych.

W szczególności badają, w jaki sposób chemikalia zawarte w tradycyjnie stosowanych ziołach mogą leczyć poważne schorzenia, naprawiając usterki w mikroskopijnych przełącznikach elektrycznych przenikających nasze ciała.

Te przełączniki elektryczne nazywane są kanałami jonowymi. Znajdują się w zewnętrznych błonach komórek białkowych znajdujących się w całym organizmie człowieka i określają siłę znajdujących się w nich ładunków elektrycznych. Poziom tego ładunku determinuje z kolei sposób działania białek.

Same białka odgrywają zasadniczą rolę w regulacji sygnałów elektrycznych, które umożliwiają funkcjonowanie naszego układu nerwowego i narządów, takich jak mózg, serce i mięśnie.

Przełączniki kanałów jonowych umożliwiają jonom (atomom z ładunkiem elektrycznym) przedostawanie się do komórek białkowych, gdy zachodzi potrzeba ich naładowania. Poziom ładunku wewnątrz białek określa, jak silnie białka oddziałują z innymi elementami układu nerwowego.

Tym, co sprawia, że ​​ukąszenia niektórych pająków, skorpionów i węży są tak niebezpieczne, jest to, że jad może zakłócać kanały jonowe ofiar, powodując wyłączenie ich układu nerwowego.

Podobnie, jeśli przełączniki kanałów jonowych zawiodą, staną się nadaktywne lub niedostateczne, mogą powodować szereg chorób, takich jak epilepsja, wysokie ciśnienie krwi, a nawet, jak się wydaje, uzależnienie od narkotyków.

Harrison Ford w roli Indiany Jonesa

Harrison Ford w roli Indiany Jonesa

Praca profesora Abbotta pokazuje, że substancje chemiczne zawarte w powszechnych ziołach mogą naprawić przełączniki jonowe, które działają nieprawidłowo z dowolnego powodu – czy to z powodu wad genetycznych, urazu, choroby czy zatrucia.

Niektóre mogą sprawić, że niedostatecznie aktywne przełączniki jonowe znów będą działać prawidłowo; inni wyłączają przełączniki nadaktywne.

„Mamy 2000 ekstraktów botanicznych, które analizujemy” – mówi profesor Abbott.

Niektóre dobrze znane rośliny są obiecujące. Na przykład badanie przeprowadzone przez jego laboratorium opublikowane w czasopiśmie FASEB (Federacja Amerykańskich Towarzystw Biologii Eksperymentalnej) wykazało, że kolendra zawiera substancję chemiczną – dodekanal, która może zmniejszać napady padaczkowe. Dodekanol zmienia kanały jonowe w komórkach mózgowych, zmniejszając ich pobudliwość – w wyniku nadmiernej pobudliwości komórek mózgowych mogą wystąpić napady padaczkowe.

Kolendrę od wieków stosowano w medycynie ludowej w Azji Południowo-Wschodniej i Afryce Północnej w celu ograniczenia napadów padaczkowych. Znaleziono go w grobowcu Tutanchamona. Jednak do czasu tej publikacji nikt nie wiedział naukowo, jak kolendra działa na padaczkę.

Profesor Abbott twierdzi: „To odkrycie może doprowadzić do skuteczniejszego zastosowania kolendry jako środka przeciwdrgawkowego lub modyfikacji dodekanolu w celu opracowania skuteczniejszych leków przeciwdrgawkowych”.

Jego badania często inspirowane są ciągłym stosowaniem ziół leczniczych przez rdzenną ludność.

Ostatnio jego zespół współpracował z mieszkańcami Kwakwaka’wakw zamieszkującymi kanadyjskie wybrzeże Pacyfiku, aby określić mechanizm molekularny leżący u podstaw stosowania przez nich trzech różnych roślin – pokrzywy zwyczajnej, wodorostów pęcherzykowatych i kory pacyficznej – w leczeniu ataksji (choroba grupa zaburzeń neurologicznych wpływających na równowagę, koordynację i mowę).

Według organizacji charytatywnej Ataxia UK co najmniej 10 000 dorosłych i 500 dzieci w Wielkiej Brytanii cierpi na tę chorobę.

Zespół profesora Abbotta odkrył w roślinach dwa związki – kwas garbnikowy i galusowy – które mogą naprawiać wadliwe kanały jonowe w białkach nerwowych, które powodują objawy.

„Są to pierwsze znane związki roślinne, które to potrafią – żadne syntetyczne związki tego nie potrafią” – mówi profesor Abbott. „Nie możesz połykać kwasu garbnikowego, bo zrobiłoby ci się niedobrze. Można jednak wcierać go w skórę. Kwas galusowy jest bardziej interesujący, ponieważ jest już dostępny bez recepty w suplementach takich jak wodorosty morszczynowe. Badania toksyczności pokazują, że jest bezpieczny.

Nie jest jasne, dlaczego lud Kwakwaka’wakw potrzebował leku na ataksję, „ale mogło tak być dlatego, że ataksja może być spowodowana infekcjami” – mówi profesor Abbott.

„Być może cierpieli także na skutek zażywania roślin halucynogennych, czczonych w miejscowej medycynie i szamanizmie, które jednak w przypadku przedawkowania mogą powodować ataksję”.

Tymczasem rozmaryn okazuje się obiecujący w leczeniu uzależnienia od kokainy. Zawiera kwas karnozowy – o którym już wiadomo, że otwiera kanały jonowe w mózgu.

Profesor Abbott wyjaśnia: „Kolega wspomniał, że odkrył, że te same kanały jonowe w mózgu zostały zamknięte u myszy laboratoryjnych uzależnionych od kokainy”.

Dlatego profesor Abbott przeprowadził eksperyment, w którym myszy mogły nacisnąć parę batonów, aby się napić – jeden napój zawierał kokainę, drugi nie.

„Myszy szybko nauczyły się naciskać kokainowy batonik, ponieważ jest to przyjemniejsze”.

Jednak jak wynika z wyników opublikowanych niedawno w czasopiśmie Neuron, kiedy myszom podano kwas karnozowy, przestały wybierać batoniki kokainowe.

Dlaczego to miałoby zadziałać? Jedna z teorii, mówi profesor Abbott, głosi, że kwas pobudza tworzenie pamięci u osób uzależnionych od kokainy, których pamięć jest w innym przypadku zaprogramowana na obsesyjne pragnienie narkotyku.

Rozmaryn od dawna znany jest ze swoich właściwości poprawiających pamięć. „Istnieją dowody sugerujące, że warto spróbować ekstraktu z rozmarynu, aby poprawić wyniki testów pamięci” – mówi profesor Abbott.

„Możesz kupić kwas karnozowy jako suplement. Przenika barierę krew-mózg organizmu [which keeps out chemicals and infections] więc rzeczywiście może wpływać na komórki mózgowe”.

Tymianek jest również obiecujący w leczeniu infekcji grzybiczych, które stają się coraz bardziej oporne na konwencjonalne leki.

Profesor Abbott mówi: „W przeszłości tymianek był używany jako środek grzybobójczy, ale nikt nie wiedział, jak może działać. Następnie odkryliśmy w nim małą cząsteczkę, która blokuje kanał jonowy w infekcjach grzybiczych Candida [e.g. thrush]. Grzyby Candida mają tylko jeden z tych kanałów jonowych, dlatego bardzo ważne jest dla nich przeżycie.

Grzyby Candida zwykle żyją nieszkodliwie na skórze oraz w jamie ustnej, gardle, jelitach i pochwie. Mogą jednak spowodować infekcję, jeśli wymkną się spod kontroli lub wnikną głęboko w ciało. „Nasze testy pokazują, że mała cząsteczka tymianku skutecznie powstrzymuje Candida albicans, najpowszechniejszy typ” – mówi profesor Abbott.

Jest to szczególnie aktualne, ponieważ szczepy candida w coraz większym stopniu rozwijają oporność na konwencjonalne leki przeciwgrzybicze.

Jeden z nowo powstających, lekoopornych szczepów, Candida auris, został po raz pierwszy zidentyfikowany w Japonii w 2009 roku. Od tego czasu patogen rozprzestrzenił się w ponad 40 krajach, zabijając od 30 do 60 procent zakażonych osób.

W 2017 r. epidemia w szpitalach uniwersyteckich w Oksfordzie NHS Trust dotknęła 70 pacjentów. Oczyszczenie szpitala z infekcji zajęło dwa i pół roku.

Ludzie i grzyby mają wspólne znaczne ilości DNA, co utrudnia wynalezienie leków przeciwgrzybiczych, które zabijają grzyby bez szkody dla ludzkich tkanek – ostrzegają eksperci.

Profesor Abbot twierdzi jednak: „U ssaków nie występuje kanał jonowy, na który wpływa cząsteczka tymianku. Oznacza to, że można go bezpiecznie używać do zabijania infekcji Candida bez skutków ubocznych.

Teraz jego zespół ma nadzieję opracować syntetyczną i silniejszą wersję cząsteczki tymianku.

Jednak choć badają szczegółowo mechanizmy molekularne ziół, które mogą mieć działanie lecznicze, „w rzeczywistości czasami lepszym rozwiązaniem może być użycie całych roślin” – mówi profesor Abbott. „Nasze badania często sugerują, że w roślinach mogą znajdować się inne substancje chemiczne, które współdziałają z tymi, które odkryliśmy, zwiększając skuteczność terapii botanicznych”.

Zaatakuj więc spiżarnię i, jak ujął to starożytny grecki lekarz Hipokrates: „Uczyń jedzenie swoim lekarstwem”.



Link źródłowy