Kilku menedżerów La Liga uważa, że mecze najwyższej klasy rozgrywkowej Hiszpanii powinny zostać odwołane w ten weekend po powodziach w Walencji, w których zginęło co najmniej 211 osób.
Ulewne deszcze, które w poniedziałek nawiedziły region Walencji, spowodowały powodzie, które zniszczyły mosty, zasypały miasta błotem, odcięły społeczności i pozostawiły je bez wody, żywności i prądu.
Premier Pedro Sanchez powiedział, że oczekuje się dalszego wzrostu liczby ofiar śmiertelnych.
Mecz Realu Madryt w Walencji i wyjazd Rayo Vallecano do Villarreal zostały przełożone przez Hiszpańską Federację Piłki Nożnej (RFEF).
Mecz Atletico Madryt u siebie z Las Palmas nadal ma się odbyć w niedzielę o 13:00 GMT, a menedżer Diego Simeone krytycznie wyraził się o RFEF podczas swojej przedmeczowej konferencji prasowej.
„To nie ma żadnego sensu” – powiedział Simeone.
„To, co się dzieje, jest bardzo trudne. Ludzie, którzy wyszli na ulicę, aby pomóc, którzy z łopatą i narzędziami próbują współpracować, to bardzo dobrze świadczy o kraju, o ludziach, a my chcemy pomagać, gdzie możemy .
„Są ludzie, którzy przeżywają bardzo zły okres, jest to bardzo smutne i mówią nam, żebyśmy kontynuowali, a my kontynuujemy”.
Szef Barcelony Hansi Flick powtórzył myśli Simeone podczas przemówienia przed niedzielnym meczem o 15:15 GMT z katalońskim rywalem Espanyolem.
„Gdybym to był ja, mógłbym to zrobić [suspend sport] ponieważ jest to niesamowita tragedia dla Walencji i całej Hiszpanii” – powiedział Flick.
„Rozmawialiśmy z [Barcelona attacker] Ferran [Torres]który jest z okolicy i nie jest łatwo zdecydować, czy warto zagrać w tę grę, czy nie.
„Dla mnie to tragedia. Coś podobnego miało miejsce w Niemczech trzy lata temu, to jest okropne. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby pomóc. O reszcie decyduje La Liga”.
Girona pokonała w sobotę Leganes 4:3, a menadżer Michel przyznał, że trudno było się cieszyć z wyniku.
„Nie byłem zdenerwowany, ale nie powinniśmy niczego świętować, ponieważ ten mecz nie powinien był zostać rozegrany” – powiedział Michel.
Miguel Gutierrez otworzył wynik dla Girony i uniósł koszulkę z napisem „Forca Valencia” wspierając region.
„Pierwsza koszula, którą podniosłem, była dla mojego przyjaciela Enrique, którego matka zaginęła. Porwał ją prąd i nadal próbują ją znaleźć” – powiedział Gutierrez.
„Uważam, że mecz schodzi na drugi plan. Oprócz Madrytu miastem, w którym spędziłem najwięcej czasu i w którym mam najwięcej przyjaciół i kontaktów, jest Walencja.
„Mogę zapewnić, że widziałem filmy i rozmawiałem ze znajomymi i to kompletna katastrofa, absolutny koszmar”.