Wielka Brytania walczy z epidemią norowirusa wywołującego zimowe wymioty, którego przyczyną jest nowa, wysoce zaraźliwa forma infekcji.
Tylko w ciągu ostatnich dwóch tygodni liczba przypadków w Anglii wzrosła o ponad 40 procent, osiągając dwukrotnie większą średnią dla tej pory roku.
W związku z rosnącą liczbą zachorowań na Covid, grypę i poważną infekcję płuc syncytialny wirus oddechowy (RSV), gwałtowny wzrost liczby norowirusów zwiększył obawy, że służby ratunkowe i szpitale mogą zostać przeciążone.
Objawy norowirusa są szczególnie nieprzyjemne i obejmują nudności, wymioty i biegunkę. Może być szczególnie dotkliwa u niemowląt i osób powyżej 60. roku życia, które mogą trafić do szpitala.
Tylko w ciągu ostatnich dwóch tygodni liczba przypadków norowirusa w Anglii wzrosła o ponad 40 procent, osiągając dwukrotnie większą średnią dla tej pory roku
W zeszłym tygodniu felietonistka „The Mail on Sunday” dr Ellie Cannon napisała, jak bardzo martwi się epidemią. W odpowiedzi otrzymaliśmy wiele listów i e-maili od czytelników, których ta sprawa dotyczyła.
69-letnia kobieta opisała, że po opiekowaniu się wnuczką cierpiała na „najbardziej agresywną biegunkę i choroby”. Inna opowiadała o tym, że wirus „całkowicie przygniótł” jej 29-letniego syna.
Paul Pardon (73 l.) twierdzi, że po powrocie z wakacji zaraził się „nieznośnym” wirusem. „To pojawiło się znikąd” – mówi były konsultant IT z Reading. „Nie mogłem przejść dalej niż kilka metrów od toalety, zanim musiałem znowu uciekać.
Trwało to kilka dni. W tym czasie nie byłem w stanie zjeść wszystkiego. Miałem też straszną gorączkę i ciągle się trząsłem.
Kilka dni później 75-letnia żona Paula, Manju, zapadła na jeszcze gorsze objawy. „Naprawdę się martwiłem, gdy z trudem wstała z łóżka i ciągle wymiotowała” – mówi Paul.
Po przepisaniu jej tabletek przeciwwymiotnych objawy w końcu ustąpiły, ale twierdzą, że „nigdy nie doświadczyła czegoś podobnego”.
Jak więc powinieneś się martwić wybuchem tego „super” norowirusa? Co możesz zrobić, aby uniknąć tej strasznej infekcji i czy istnieje sposób, aby objawy ustąpiły, gdy już ją złapiesz? Nasi eksperci mają odpowiedź…
Słyszałem o nowym „super” szczepie norowirusa – czy powinniśmy się martwić?
Dawka norowirusa zawsze była bardzo nieprzyjemna, chociaż wcale nie jest tak groźna dla życia jak Covid czy grypa – twierdzą eksperci.
U większości osób objawy ustępują po kilku dniach. Jednak w przypadku niektórych mogą wystąpić poważniejsze konsekwencje.
W Wielkiej Brytanii bakteria ta powoduje zwykle około 12 000 przyjęć do szpitala każdego roku, a najbardziej zagrożone są osoby starsze i dzieci, często z powodu poważnego odwodnienia spowodowanego utratą płynów.
Co roku z powodu norowirusa umiera około 80 osób. Dla porównania wirus grypy jest przyczyną śmierci około 25 000 osób rocznie.
Nowy wariant norowirusa, nazwany „Kawasaki” od japońskiego miasta, w którym został wykryty po raz pierwszy, nie powoduje poważniejszych objawów niż poprzednie epidemie, ale uważa się, że jest znacznie bardziej zaraźliwy.
Dane NHS sugerują, że obecnie około 70 procent wszystkich infekcji norowirusami jest spowodowanych chorobą Kawasaki.
Nowy wariant norowirusa, nazwany „Kawasaki” od japońskiego miasta, w którym został wykryty po raz pierwszy, nie powoduje poważniejszych objawów niż poprzednie epidemie, ale uważa się, że jest znacznie bardziej zaraźliwy
Największym ryzykiem związanym z zarażeniem się tą chorobą jest odwodnienie, twierdzi profesor Paul Hunter, ekspert ds. wirusów na Uniwersytecie Anglii Wschodniej.
„Nadmierne wymioty mogą zwiększać ryzyko poważnego odwodnienia, szczególnie u osób starszych, dlatego uważaj na zawroty głowy i pragnienie”.
Co mogę zrobić, żeby go nie złapać?
Wirus rozprzestrzenia się poprzez bezpośredni kontakt z osobą zakażoną lub poprzez skażoną żywność, napoje lub powierzchnie.
Osoby zarażone norowirusem „wydalają” miliony cząstek wirusa z wymiocinami i kałem, więc nawet najmniejsze ślady na dłoni mogą szybko przenieść je na inne osoby. Badania sugerują, że wirus może unosić się na wodzie, co oznacza, że może być wdychany.
Dlatego infekcja rozprzestrzenia się szybko tam, gdzie ludzie mieszkają w bliskim sąsiedztwie – w tym w domach opieki, oddziałach szpitalnych, a nawet na statkach wycieczkowych.
Norowirus ma stosunkowo krótki okres inkubacji – od zarażenia wirusem do wystąpienia objawów wynosi około 48 godzin – i w tym czasie może zostać przeniesiony.
Eksperci twierdzą, że najskuteczniejszym sposobem ograniczenia narażenia jest regularne mycie rąk, ponieważ wykryto je w próbkach kału przez okres do ośmiu tygodni od początkowej infekcji. Należy pamiętać, że wirus jest odporny na środki dezynfekujące do rąk na bazie alkoholu. Zamiast tego mycie wodą i mydłem usunie zdecydowaną większość cząstek.
Chociaż istnieją pewne dowody na to, że wirus przenosi się w powietrzu, eksperci nie zalecają noszenia masek.
„Jeśli opiekujesz się pacjentem z bliskiej odległości, przydatne może być noszenie maski, ale ponieważ rozprzestrzenianie się w powietrzu następuje w wyniku cząstek występujących podczas biegunki i wymiotów, ogólne noszenie maski nie byłoby zbyt pomocne w powstrzymaniu rozprzestrzeniania się wirusa” – mówi Profesor Catherine Noakes z Uniwersytetu w Leeds. „Wentylacja w łazience jest naprawdę ważna, jeśli ktoś z domowników został zarażony. Upewnij się, że masz działający wentylator. Radzę nie korzystać z toalety bezpośrednio po tej osobie”.
Profesor Mark Fielder, ekspert ds. wirusów na Uniwersytecie w Kingston, dodaje: „Dokładne oczyszczenie wszystkich powierzchni w domu ma kluczowe znaczenie, ponieważ wirus może przetrwać w tym środowisku przez długi czas. Polecam produkt na bazie wybielacza, aby jeszcze bardziej zmniejszyć ryzyko infekcji.
Profesor Mark Fielder, ekspert ds. wirusów na Uniwersytecie w Kingston, zaleca czyszczenie powierzchni w domu za pomocą produktu na bazie wybielacza, aby zmniejszyć ryzyko infekcji
Pacjentom zaleca się, jeśli to możliwe, izolowanie się przez co najmniej 48 godzin lub na czas ustąpienia objawów. Eksperci twierdzą, że jeśli osoba zarażona mieszka z innymi ludźmi, powinna unikać bliskiego kontaktu fizycznego i dzielenia się jedzeniem.
„Jest to wirus wysoce zakaźny, dlatego należy zachować rygorystyczne zasady samoizolacji” – mówi profesor Fielder. „Pozostań w domu przez co najmniej dwa dni, nawet jeśli objawy ustąpią. I nie idź do pracy, bo jest bardzo prawdopodobne, że przekażesz to dalej.
Słyszałem, że dzieci są bardziej narażone na zakażenie norowirusem – czy widywanie się z wnukami jest bezpieczne?
Szkoły są podatne na epidemie norowirusów, ponieważ dzieci mają tendencję do nieprawidłowego mycia rąk. Co więcej, badania pokazują, że u dzieci często występują jedynie łagodne objawy, dlatego rozpoznanie zakażenia może być trudne.
Chociaż małe dzieci są w grupie wysokiego ryzyka rozprzestrzenienia się wirusa, eksperci nie twierdzą, że należy unikać widywania się z wnukami.
Profesor Hunter twierdzi, że ryzyko związane z norowirusem należy porównać z wadami izolacji.
„Tak, liczba przypadków jest wysoka, ale norowirus pojawia się co roku i zdecydowana większość ludzi nigdy o tym nie wie” – mówi. „Mam pięcioro wnucząt i nie będę zmieniać tego, z kim wchodzę w interakcje, ani nie będę się martwić, że się z nimi widuję.
„Jedyne, co mogę zasugerować, to to, aby osoby starsze nie kontaktowały się z dziećmi, które mają wyraźne objawy”.
Dodaje jednak: „Ryzyko jest różne, wzrasta wraz z wiekiem i jeśli na przykład przebywasz w domu opieki, decyzje należy podejmować rozsądnie”.
W zeszłym roku złapałem norowirusa – czy to oznacza, że jestem teraz odporny?
Na norowirusa nie ma lekarstwa ani nawet specjalnego leczenia. Można jednak złagodzić bardziej nieprzyjemne objawy
Niestety, nie. Powodem, dla którego wariant Kawasaki okazuje się tak zaraźliwy, jest to, że prawie nikt go wcześniej nie miał. Oznacza to, że w populacji ogólnej nie ma odporności, co pozwala na szybkie rozprzestrzenianie się choroby z osoby na osobę.
Podobne zjawisko zaobserwowano podczas pandemii Covida, a pojawienie się każdego nowego wariantu prowadziło do gwałtownego wzrostu liczby przypadków.
„Obecnie obserwujemy brak odporności na wariant Kawasaki” – mówi prof. Hunter. „Więc nawet jeśli w zeszłym roku cierpiałeś na ciężki przypadek norowirusa, nadal powinieneś uważać, aby nie złapać go ponownie”.
Co powinienem zrobić, gdy już zachoruję na wirusa?
Na norowirusa nie ma lekarstwa ani nawet specjalnego leczenia. Można jednak złagodzić bardziej nieprzyjemne objawy.
Większość osób nie będzie musiała rozmawiać z lekarzem na temat infekcji norowirusem.
W większości przypadków ustąpi samoistnie.
NHS zaleca jednak przyjmowanie paracetamolu w celu złagodzenia gorączki, bólów, odpoczynku i picia dużej ilości wody.
Napoje nawadniające, takie jak Dioralyte, które zastępują niezbędne sole i wodę, można kupić w aptece.
Rodzicom zaleca się unikanie podawania dzieciom chorym na norowirusa napojów gazowanych lub soków owocowych, ponieważ może to pogorszyć biegunkę.
Wielu pacjentów prosi także lekarzy o antybiotyki, lecz są one nieskuteczne w walce z wirusami. Pacjenci ze szczególnie ciężkimi wymiotami i biegunką mogą jednak otrzymać leki przeciwwymiotne od lekarza pierwszego kontaktu.
„Jeśli masz poważne problemy zdrowotne, takie jak choroby serca lub cukrzycę, uznalibyśmy Cię za pacjenta wysokiego ryzyka i możemy przepisać Ci tabletki przeciwwymiotne” – mówi dr Dean Eggitt, lekarz pierwszego kontaktu z Doncaster.
„Używamy ich, aby zmniejszyć wymioty, odwodnienie i ogólne ryzyko śmierci. Ale jeśli jesteś zdrowy i zdrowy, tak naprawdę nie są one potrzebne.
Eksperci ostrzegają również przed stosowaniem dostępnego bez recepty przeciwzapalnego leku przeciwbólowego ibuprofenu w przypadku zakażenia norowirusem.
Dzieje się tak dlatego, że u pacjentów odwodnionych tabletki mogą uszkodzić nerki i podrażnić błonę śluzową żołądka. Może to zwiększać ryzyko krwawień i wrzodów żołądka.
„Przyjmowanie ibuprofenu w przypadku norowirusa wiąże się z realnym ryzykiem” – mówi dr Eggitt. „Więc trzymaj się paracetamolu i dużej ilości płynów”.