Z analizy ukazującej kryzys chorobowy w Wielkiej Brytanii wynika, że ponad cztery na pięć osób ubiegających się o zasiłek z tytułu niezdolności do pracy nie pracowało przez ostatnie dwa lata.
Instytut Studiów Fiskalnych (IFS) stwierdził, że liczby te ilustrują wyzwanie, przed jakim stoi rząd, chcący przywrócić więcej osób na rynek pracy i pobudzić wzrost gospodarczy.
Nastąpiło to po tym, jak osobne oficjalne dane wykazały, że liczba osób zwolnionych z pracy z powodu długotrwałych chorób nieznacznie spadła do 2,75 mln, najniższego poziomu od prawie roku, choć pozostaje bliska rekordowego poziomu.
IFS stwierdziło, że przywrócenie do pracy większej liczby osób ubiegających się o zasiłek z tytułu niezdolności do pracy jest „zrozumiałym celem” po tym, jak ich liczba wzrosła o 28 procent, do 3,2 miliona od 2019 r.
Dane IFS wykazały, że zaledwie 5,1 procent osób ubiegających się o zasiłek z tytułu niezdolności do pracy pracowało, podczas gdy 82,9 procent nie pracowało w ciągu ubiegłych dwóch lat.
Z analizy wynika, że ponad cztery na pięć osób ubiegających się o zasiłek z tytułu niezdolności do pracy nie pracowało przez ostatnie dwa lata
Twoja przeglądarka nie obsługuje ramek iframe.
Z najnowszych analiz wynika, że Wielka Brytania cierpi z powodu najdłużej trwającej od ćwierć wieku epidemii zwolnień lekarskich, a tę tendencję napędzają najmłodsi i najstarsi pracownicy.
„Im dłużej ktoś jest bez pracy, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że wróci do pracy” – czytamy w raporcie.
Stwierdzono także, że u 83 procent wnioskodawców stwierdzono „najpoważniejszy stopień niezdolności do pracy”, co oznacza, że „prawdopodobnie będzie im jeszcze daleka droga do ponownego wejścia na rynek pracy”.
Eduin Latimer z IFS powiedział: „Jest mało prawdopodobne, aby istniały łatwe rozwiązania problemu rosnącego odsetka ludności pozostającej bez pracy z powodu złego stanu zdrowia”.
Wiadomość ta pojawia się po tym, jak z poprzedniego raportu wynikało, że bezrobocie spowodowane długotrwałymi chorobami wzrosło sześciokrotnie w niektórych częściach Wielkiej Brytanii od czasu sprzed pandemii.
W lipcu liczba osób pozostających w domu z powodu choroby osiągnęła najwyższy poziom 2,8 miliona, co stanowi wzrost o około 700 000, zanim pandemia wstrząsnęła krajem.
Gwałtowny wzrost wskaźników złego stanu zdrowia psychicznego spowodował „kryzys bierności zawodowej”, z którym Partia Pracy obiecała się uporać w ramach swoich planów ożywienia gospodarki i zaoszczędzenia miliardów podatników na zasiłkach socjalnych.
Według Fundacji Rezolucji, ryzyko utraty pracy z powodu długotrwałej choroby wśród młodych ludzi jest obecnie takie samo jak w przypadku osób po czterdziestce.
Z analizy oficjalnych statystyk MailOnline wynika, że obecnie szacuje się, że ponad 14 procent populacji Dover w wieku produkcyjnym jest „biernych zawodowo” z powodu długotrwałej choroby, co stanowi 9700 osób.
Dla porównania w latach 2019-20 odsetek ten wyniósł prawie 2,5 proc.
Z raportu wynika, że na początku tego roku ujawniono, że gwałtownie rosnąca liczba chorób w miejscu pracy kosztuje brytyjskie firmy dodatkowe 30 miliardów funtów rocznie, a liczba dni wolnych od pracy z powodu chorób podwoiła się od 2018 roku.
Obecnie pracownicy dzwonią z informacją o chorobie średnio 6,7 dnia w roku, co oznacza wzrost w porównaniu z 3,7 dnia sześć lat temu.
Oznacza to, że roczny koszt nieobecności personelu wzrósł w tym okresie o 5 miliardów funtów, jak wykazała analiza Instytutu Badań nad Polityką Publiczną.
Jednak największe koszty dla biznesu wynikają z „prezentyzmu”, gdy Brytyjczycy przychodzą do pracy pomimo złego stanu zdrowia i niemożności dania z siebie wszystkiego, twierdzą zespoły doradców.
Twoja przeglądarka nie obsługuje ramek iframe.
Twoja przeglądarka nie obsługuje ramek iframe.
Twoja przeglądarka nie obsługuje ramek iframe.
Z raportu wynika, że typowy pracownik traci obecnie równowartość 44 dni produktywności w roku z powodu przepracowania choroby.
Naukowcy odkryli, że oznacza to wzrost w porównaniu z 35 dniami od 2018 r., a dodatkowe dni przestoju przekładają się na zyski o 25 miliardów funtów rocznie.
Dane IFS wykazały również 150-procentowy wzrost liczby nowych wniosków o rentę inwalidzką osób poniżej 40. roku życia w ciągu ostatnich czterech lat oraz gwałtowny wzrost liczby wniosków o świadczenia z tytułu zdrowia psychicznego.
Badanie pokazało, że liczba wniosków o świadczenia rośnie w Wielkiej Brytanii znacznie szybciej niż gdzie indziej – mimo że w innych porównywalnych krajach również odnotowano wzrost liczby zgłoszonych przypadków niepełnosprawności.