Prezydent elekt Donald Trump na swojej pierwszej powyborczej konferencji prasowej w poniedziałek był optymistyczny i stwierdził, że istnieje duża różnica między chwilą obecną a objęciem urzędu w 2016 r.: niektórzy z jego byłych przeciwników są teraz dla niego mili.
„Każdy chce być moim przyjacielem” – powiedział o tym, jak jest traktowany przez dyrektorów generalnych największych firm technologicznych, których w przeszłości przedstawiał jako przeciwników. „Nie wiem, zmieniła się moja osobowość czy coś”.
Podczas szeroko zakrojonej konferencji prasowej w swojej posiadłości w Mar-a-Lago Trump powiedział, że jedną z największych różnic w ciągu ostatnich czterech lat jest to, że „wszyscy ze mną walczyli”.
„Największa różnica polega na tym, że tym razem ludzie chcą się ze mną dogadać” – dodał.
Wygłoszone uwagi były pierwszą konferencją prasową Trumpa od czasu wygrania wyborów i pierwszym wydarzeniem, które sam był gospodarzem od listopada.
Trump nawiązał do niedawnych spotkań z dyrektorem generalnym Apple Timem Cookiem, dyrektorem generalnym Alphabet i Google Sundarem Pichai oraz byłym prezesem Alphabet Sergeyem Brinem. Powiedział także, że planuje spotkać się jeszcze w tym tygodniu z dyrektorem generalnym Amazona Jeffem Bezosem.
„Był tu Tim Cook. Myślę, że wykonał niesamowitą pracę w Apple. Mówił o przyszłości Apple. To będzie świetlana przyszłość. Ale mamy też wielu innych, i to nie w tej branży” – powiedział. „Przychodzi do nas wielu świetnych menedżerów, najwyższej kadry kierowniczej, czołowych bankierów, dzwonili”.
Kilka dużych firm technologicznych, w tym Amazon, Meta i OpenAI, przekazało już po 1 milion dolarów każda na fundusz inauguracyjny Trumpa.
Trump ma skomplikowaną historię z wieloma dyrektorami generalnymi Big Tech, ponieważ wielu z nich krytykowało politykę wprowadzoną, gdy był ostatnim prezydentem, i wyrzuciło go z platform mediów społecznościowych po powstaniu z 6 stycznia 2021 roku.
Na przykład w 2020 r. kierownictwo ostro skrytykowało Trumpa za jego zarządzenie wykonawcze o zamrożeniu nowych wiz dla zagranicznych pracowników, argumentując, że imigranci pomogli wzmocnić amerykańską gospodarkę, a w szczególności firmy technologiczne.
Po 6 stycznia Trumpowi zakazano korzystania z kont na Twitterze i Facebooku. Później pozwał Facebooka, Twittera i Google w związku z niektórymi zakazami.
Trump toczył także feud z Bezosem w związku z jego własnością The Washington Post, decyzją Amazona nie robić interesów ze skrajnie prawicową aplikacją społecznościową Parler w 2021 r. i złożoną przez Amazon ofertą dotyczącą kontraktu z Pentagonem o wartości 10 miliardów dolarów.
Rozmrożenie stosunków jest symbolem szerszego zwrotu w prawo w sferze technologicznej, a niektóre inne czołowe postacie przejmują obecnie oficjalne i nieoficjalne role w drugiej administracji Trumpa. Najbardziej znanym jest dyrektor generalny Tesli Elon Musk, najbogatsza osoba na świecie, którego Trump zatrudnił do kierowania Departamentem Efektywności Rządu wraz z Vivekiem Ramaswamym, byłym dyrektorem ds. biotechnologii. Trump mianował także inwestora venture capital Davida Sacksa i technologa Jacoba Helberga na stanowiska doradców biznesowych.
Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej Trump zasygnalizował również, że byłby skłonny ułaskawić burmistrza Nowego Jorku Erica Adamsa, który we wrześniu został oskarżony o przekupstwo i oszustwa drogą elektroniczną w ramach programu trwającego prawie 10 lat.
„Tak, zrobiłbym to. Uważam, że potraktowano go dość niesprawiedliwie” – powiedział Trump, dodając, że nie zna „powagi” sprawy, ale stwierdził, że zarzuty wobec burmistrza nie wydają się sprawiedliwe. – To znaczy, musiałbym to zobaczyć, bo nie znam faktów.