Mistrz świata Daniel Wiffen mówi, że gdy zakwalifikował się do finału biegu na 800 m stylem dowolnym mężczyzn, miał na oku rekord olimpijski.
Pływak Team Ireland, który w lutym zdobył złoto świata na 800 m i 1500 m stylem dowolnym, zapowiadał przed igrzyskami, że nie wyjedzie z Paryża bez medalu.
W poniedziałkowy poranek w eliminacjach na 800 m ustanowił złowieszczy wynik, ustanawiając najszybszy czas, a we wtorek wieczorem jako faworyt wejdzie do finału.
„Byłem zadowolony ze swojego czasu, ale skupiałem się na rekordzie olimpijskim” – powiedział 23-latek.
„Ale to tylko eliminacje, więc to nie ma większego znaczenia”.
Czas Wiffena wynoszący 7:41,53 był niewiele gorszy od rekordu olimpijskiego wynoszącego 7:41,28, który ustanowił Ukrainiec Mychajło Romanczuk.
23-latek przyznał, że był „bardzo zdenerwowany” przed eliminacjami w wypełnionej po brzegi La Defense Arena, gdy wyruszał na swoje drugie igrzyska.
„Byłem bardziej zdenerwowany niż wtedy, gdy wyszedłem na finał Mistrzostw Świata. Myślę, że to po prostu kwestia wielkości publiczności i świadomości, że mam w niej duże wsparcie”.
Wiffen dodał, że „nie miał żadnych oczekiwań”, ponieważ wygląda na to, że zostanie pierwszym sportowcem z Irlandii Północnej, który zdobędzie złoto olimpijskie od czasu Stephena Martina i Jimmy’ego Kirkwooda w 1988 r., którzy triumfowali z drużyną hokejową Team GB w Soeul.
„Nie mogę się tego doczekać, na 100%” – powiedział Wiffen przed wtorkowym finałem.
„Muszę teraz trochę się uspokoić. Mam dużo czasu do finału, w którym muszę dobrze zregenerować siły.
„Po prostu wejdę do finału z otwartą głową i spróbuję stanąć na podium”.