Były prezes Europejskiego Banku Centralnego (EBC) Mario Draghi nawoływał państwa członkowskie do zwiększenia inwestycji o 5% ich PKB, aby sprostać wyzwaniom stojącym przed Europą, jednak aby tego dokonać, Unia musi odłożyć na bok polityczne batalie dotyczące długu publicznego i regulacji rynku finansowego i skupić się na utrzymaniu inwestycji w UE.
Aby stać się ekologiczną i cyfrową tak szybko, jak chcą politycy, przy jednoczesnym zwiększeniu wydatków na obronność, Europa potrzebuje dodatkowych inwestycji w wysokości 5% jej rocznej produkcji, napisał Mario Draghi w swoim raporcie na temat przyszłości europejskiej konkurencyjności, opublikowanym w poniedziałek.
Jednak w Niemczech, największej gospodarce Europy i charakteryzującej się dużym przemysłem, potrzebne są dodatkowe inwestycje na poziomie samych 5% PKB, aby zapewnić konkurencyjność oraz transformację ekologiczną i cyfrową – nie uwzględniając obronności, według badanie zaprezentowane w tym tygodniu przez grupę branżową BDI.
Podkreślając poważne problemy, przed którymi stoi blok, BDI określiło swoje badanie jako „sygnał alarmowy”, podczas gdy Draghi nazwał wyzwania stojące przed Europą „egzystencjalnymi”, a niezbędny impuls inwestycyjny „bezprecedensowym”.
Można się spodziewać, że decydenci pośpieszą z wprowadzeniem niezbędnych rozwiązań, ale w tym tygodniu nie zaobserwowano niczego takiego.
Kiedy politycy rzeczywiście zwrócili na to uwagę – na przykład Niemcy były w dużej mierze zajęte debatami na temat migracji i kontroli granic – wrócili do zwykłych argumentów: „Nie” dla większego długu publicznego na prawicy i „nie” dla deregulacji rynków finansowych na lewicy politycznej .
Aby znaleźć skuteczny sposób na zwiększenie inwestycji, warto posłuchać ekspertów, którzy doskonale wiedzą, gdzie są polityczne i instytucjonalne czerwone linie i jak wykorzystać kreatywność, aby je ominąć.
Niemcy mogą obejść swój „hamulec zadłużenia”
Na przykład w Niemczech zespół doradców Dezernat Zukunft zaprezentował w tym tygodniu propozycje jak ominąć konstytucyjny hamulec zadłużenia, który ogranicza strukturalny deficyt publiczny do 0,35% PKB.
Jak się okazuje, masowo stosując sztuczki księgowe, które ukrywałyby dodatkowe wydatki deficytowe jako „transakcje finansowe”, kraj mógłby drastycznie zwiększyć swoje inwestycje publiczne.
W sumie „80 proc [public investment needs] można finansować w ramach hamulca zadłużenia i bez reformy konstytucyjnej” – powiedział Euractiv Florian Schuster z Dezernata Zukunftu.
Ale oczywiście zadanie jest znacznie bardziej skomplikowane na poziomie europejskim, gdzie trudno będzie zwiększyć budżet powyżej tradycyjnego 1% PKB, ponieważ ani nowy dług UE, ani unijne podatki, ani wyższe składki krajowe nie cieszą się popularnością wśród rządów krajowych.
Lider niemieckiej konserwatywnej opozycji Friedrich Merz, zmierzający do zostania kolejnym kanclerzem, już zapowiedział, że zrobi „wszystko, co w mojej mocy, aby zapobiec spirali zadłużenia Unii Europejskiej”.
W każdym razie publiczne pieniądze to tylko część rozwiązania.
„Historycznie rzecz biorąc, w Europie około cztery piąte inwestycji produkcyjnych zostało zrealizowanych przez sektor prywatny, a pozostałą jedną piątą przez sektor publiczny” – zauważa Draghi, podkreślając potrzebę mobilizacji inwestycji prywatnych.
Przekonaj inwestorów do pozostania w Europie
Choć o potrzebie integracji rynków kapitałowych – zwanej unią rynków kapitałowych (CMU) – mówi się od miesięcy w mieście, aby zapewnić niezbędny wzrost, Draghi również osłabia oczekiwania w tej kwestii.
„Nawet jeśli rynki kapitałowe staną się bardziej zintegrowane, jest mało prawdopodobne, aby lepsze finansowanie rynkowe odblokowało inwestycje w docelowej kwocie” – napisał. „Zachęty fiskalne do odblokowania inwestycji prywatnych wydają się niezbędne do sfinansowania planu inwestycyjnego, oprócz bezpośrednich inwestycji rządowych”.
Największym problemem Europy jest to, że:
„500 miliardów euro opuszcza Europę co roku, ponieważ europejskie firmy inwestują za granicą” – powiedziała Euractiv Maria Demertzis, główna ekonomistka zespołu doradców The Conference Board Europe.
„To nie jest dobra wiadomość. Trzeba tylko przekonać do tego tych przedsiębiorców [stay] w Europie” – powiedziała.
Ma to związek z samym złym samopoczuciem związanym ze wzrostem: dopóki wzrost w Europie jest niższy niż gdzie indziej, inwestorzy będą szukać możliwości za granicą, aby uzyskać wyższy zwrot z inwestycji.
Jednak bez niezbędnych inwestycji Europa nie będzie w stanie przezwyciężyć złego wzrostu gospodarczego. Zatem w międzyczasie jedyne, co może pomóc, to sztuczne zaniżanie kosztów inwestycji europejskich, tak aby były konkurencyjne w stosunku do reszty świata.
„Prawdopodobnie trzeba będzie wprowadzić zachęty podatkowe lub coś w tym rodzaju [capital] zostać” – powiedział Demertzis.
W porównaniu z rozwijającą się walką o nowy dług publiczny UE, „zachęty podatkowe dla prywatnych firm do pozostania w UE również będą stanowić walkę. Ale może z tym bardziej warto walczyć” – dodała.
———————————————————————————————————–
Dzisiejsze wydanie jest zasilane przez European Aluminium
Zabezpiecz nasz strategiczny metal: Europa potrzebuje silniejszych środków handlowych
Aby chronić europejski przemysł aluminiowy – sektor strategiczny dla zielonej transformacji – ograniczyć wysokoemisyjny import z gospodarek nierynkowych i zapewnić uczciwą konkurencję na świecie, wzywamy decydentów do przyjęcia silniejszych unijnych instrumentów ochrony handlu.
—————————————————————————————————–
Wykres tygodnia
Nadchodzi Wykres Tygodnia w tym tygodniu – czy mogłoby być inaczej? – z raportu Draghiego.
Europa musi zwiększyć swoje inwestycje o około 5% PKB – napisał, odnosząc się zarówno do inwestycji prywatnych, jak i publicznych
Jak pokazuje wykres, w obu przypadkach Stany Zjednoczone odniosły większy sukces.
Podsumowanie wiadomości gospodarczych
Europa stoi przed „egzystencjalnym wyzwaniem” zwiększenia swojej produktywności, jak stwierdza długo oczekiwany raport Mario Draghiego na temat europejskich państw konkurencyjnych. „Teraz bardziej niż kiedykolwiek musimy polegać na produktywności, ale produktywność jest słaba, bardzo słaba” – powiedział Draghi na konferencji prasowej przedstawiającej raport w poniedziałek (9 września). Jeśli Europie nie uda się zwiększyć produktywności, nie będzie możliwe spełnienie jej ambicji politycznych, powiedział Draghi. „Nie będziemy w stanie od razu stać się liderem nowych technologii, latarnią odpowiedzialności klimatycznej i niezależnym graczem na arenie światowej. Nie będziemy w stanie sfinansować naszego modelu społecznego. Będziemy musieli ograniczyć niektóre, jeśli nie wszystkie, nasze ambicje” – dodał. Przeczytaj więcej.
Lider niemieckiej CDU i kandydat na kanclerza Friedrich Merz obiecuje zrobić „wszystko, co w mojej mocy”, aby zapobiec trwałej emisji wspólnego długu UE. Przemawiając podczas debaty w niemieckim Bundestagu w środę (11 września), Merz podniósł propozycję utworzenia stałego wspólnego instrumentu pożyczkowego UE, który zdaniem Draghiego był niezbędny do finansowania priorytetów UE i pomocy w integracji europejskich rynków kapitałowych. „Chcę to powiedzieć bardzo wyraźnie. Teraz i w przyszłości zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby zapobiec popadnięciu w spiralę zadłużenia Unii Europejskiej” – powiedział Merz. Opisał wspólny program pożyczkowy „Next Generation EU” o wartości 800 miliardów euro, uzgodniony podczas kryzysu Covid, jako „wyjątek”. „Ale to, co zaproponował pan Draghi […] nie jest objęta obecnymi postanowieniami traktatów europejskich” – powiedział Merz, dodając: „Zrobię wszystko, aby Europa nie zeszła na ścieżkę takiego zadłużenia”. Przeczytaj więcej.
Prezes Europejskiego Banku Centralnego (EBC) Christine Lagarde twierdzi, że odpowiedzialność za zwiększenie słabnącej konkurencyjności Europy ostatecznie spoczywa na rządach UE, a nie na decydentów polityki pieniężnej. W czwartek (12 września) w rozmowie z reporterami Lagarde, która w 2019 r. zastąpiła Mario Draghiego na stanowisku szefa EBC, pochwaliła „konkretny” charakter licznych proponowanych przez jej poprzedniczkę „reform strukturalnych”, zwłaszcza tych związanych z głębszą integracją sektora finansów publicznych. Unia Rynków Kapitałowych (CMU). Stwierdziła jednak, że nie jest jej znana żadna sugestia zawarta w raporcie Draghiego, że mandat EBC powinien zostać zmodyfikowany, i powtórzyła zobowiązanie banku do zapewnienia powrotu inflacji do celu na poziomie 2%. „Jestem naprawdę pewien, że polityka pieniężna zrobi to, co do niej należy, czyli zapewni stabilność cen i wywiąże się ze swojego mandatu… Za reformy strukturalne nie odpowiada bank centralny. Za to odpowiadają rządy” – stwierdziła. Wypowiedź Lagarde pojawiła się po obniżeniu przez EBC prognoz PKB dla strefy euro na kolejne trzy lata o 0,1 punktu procentowego i obniżeniu podstawowej stopy procentowej o 0,25 punktu procentowego do 3,5% – co byłoby drugą obniżką w tym roku. Przeczytaj więcej.
Chińskie firmy działające w UE krytykują sugestię Mario Draghiego, że cła mogą być wymagane w celu ochrony europejskiego przemysłu przed zagraniczną konkurencją, ostrzegając, że takie środki mogą eskalować napięcia handlowe między Brukselą a Pekinem. Chińska Izba Handlowa przy UE (CCCEU) również sprzeciwiła się wielokrotnemu potępianiu przez włoskiego technokratę chińskiej „nadwyżki mocy produkcyjnych” i przedstawianiu Pekinu jako „dostawcy wysokiego ryzyka” kluczowych minerałów w jego długo oczekiwanym raporcie na temat konkurencyjności UE, opublikowany w poniedziałek (9 września). „Odnosząc się do zawartej w raporcie propozycji stosowania ceł lub innych środków handlowych, CCCEU przestrzega przed działaniami, które mogłyby eskalować napięcia handlowe i zakłócać globalny łańcuch dostaw zielonych technologii” – rzecznik izby, która reprezentuje ponad tysiąc firm działających w całej Unii, powiedział Euractiv. Rzecznik dodał, że zamiast stosować „restrykcyjne środki handlowe”, Bruksela i Pekin powinny przyjąć „podejście oparte na współpracy”, aby zaradzić zmianom klimatycznym i promować zrównoważony rozwój. Przeczytaj więcej.
Apel Mario Draghiego do decydentów UE o zmniejszenie obciążeń regulacyjnych przedsiębiorstw w celu zwiększenia słabnącej konkurencyjności bloku spotyka się z uznaniem europejskich grup biznesowych, ale jest krytykowany przez największą w Europie konfederację związków zawodowych. Przewodniczący wpływowej grupy lobbystów BusinessEurope, Frederik Persson, pochwalił „wezwanie Draghiego do szczerej i pilnej dyskusji” na temat wyzwań stojących przed gospodarką UE. „Będziemy zwracać szczególną uwagę na wezwanie do odnowienia strategii przemysłowej, w której słusznie priorytetowo traktuje się takie środki, jak zachęcanie do inwestycji produkcyjnych w Europie, obniżanie kosztów energii lub zmniejszanie obciążeń regulacyjnych nakładanych na przedsiębiorstwa” – powiedział Persson. Z kolei Esther Lynch, sekretarz generalna Europejskiej Konfederacji Związków Zawodowych (ETUC), która reprezentuje ponad 45 milionów europejskich pracowników, stanowczo potępiła położenie w raporcie nacisku na „deregulację”. „Należy odrzucić skupienie się na deregulacji zawarte w raporcie, łącznie z wszelkimi atakami na „pozłacanie”” – stwierdził Lynch, odnosząc się do praktyki państw członkowskich polegającej na narzucaniu dodatkowych regulacji wykraczających poza te wymagane przez dyrektywy UE. Przeczytaj więcej.
Apel Mario Draghiego, aby UE w dalszym ciągu emitowała wspólny dług w celu finansowania kluczowych inwestycji, pogłębia podział w i tak już skłóconym rządzie koalicyjnym w Niemczech i spotyka się z ostrą krytyką ze strony Holandii. „Wspólne unijne pożyczki nie rozwiążą problemów strukturalnych: firmom nie brakuje dotacji” – stwierdził niemiecki minister finansów Christian Lindner, lider probiznesowo-liberalnej FDP, napisał w poniedziałek w X. Ocena Lindnera wyraźnie kontrastuje z oceną wicekanclerza Roberta Habecka z Partii Zielonych, który określił raport Draghiego jako „wezwanie do działania dla nowej Komisji Europejskiej i UE jako całości”. Raport Draghiego spotkał się z bardziej jednolitą negatywną reakcją ze strony członków czteropartyjnego rządu koalicyjnego w Holandii, w skład którego wchodzi także skrajna prawica. „Więcej pieniędzy nie zawsze jest rozwiązaniem” – zacytowała holenderska agencja informacyjna holenderski minister finansów Eelco Heinen, inny znany jastrząb fiskalny i członek konserwatywnej Partii Ludowej na rzecz Wolności ANP jak powiedział. Przeczytaj więcej.
Europa powinna przestać być „naiwna” i wzmóc wysiłki mające na celu wsparcie swojej słabnącej bazy przemysłowej, aby mogła konkurować z Chinami i Stanami Zjednoczonymi, mówi nowo wybrany przewodniczący Komisji ds. Gospodarczych i Monetarnych Parlamentu Europejskiego. Aurore Lalucq (S&D), francuska eurodeputowana drugiej kadencji, która była wyznaczony szef komisji w lipcu powiedział Euractiv w wywiadzie, że kierowane przez państwo strategie przemysłowe realizowane przez Waszyngton i Pekin narażają Europę na poważne ryzyko, że stanie się „kontynentem konsumentów”, a nie producentów. „Świat się zmienił; już nie jesteśmy [experiencing] „szczęśliwą globalizację”. USA bronią swojej gospodarki. Chiny także bronią swojej gospodarki. I my musimy zrobić to samo” – stwierdziła. „Nie chodzi o to, żeby być protekcjonistą per se. Musimy po prostu przestać być tacy naiwni. Przeczytaj więcej.
[Edited by Rajnish Singh]