Komisja Europejska wczoraj (25 listopada) zaprezentowała mechanizm swojego szeroko zapowiadanego planu inwestycyjnego na kwotę 315 miliardów euro, ujawniając, w jaki sposób ograniczone początkowe środki publiczne w wysokości 21 miliardów euro mają na celu zgromadzenie piętnastokrotnie większego kapitału.
Ze szczegółów dotyczących nowego funduszu wynika, że środki pieniężne zostaną skierowane na wyniszczone kryzysem południe Europy, z dala od bogatszej północy, w celu wzmocnienia solidarności.
Po latach walki z ogniem, by uchronić strefę euro przed zapadnięciem się pod ciężarem narosłego zadłużenia, Europa potrzebuje ambitnego planu inwestycyjnego, stwierdził Jean-Claude Juncker, przewodniczący Komisji Europejskiej.
„Musimy wysłać wiadomość do obywateli Europy i reszty świata: Europa wznowiła działalność” – Juncker powiedział Parlamentowi Europejskiemu dzisiaj (26 listopada).
Pomysł, złożony latem przez zespół wiceprzewodniczącego Komisji Jyrki’ego Katainena, polega na utworzeniu nowego Europejskiego Funduszu na rzecz Inwestycji Strategicznych (EFIS), z kwotą 5 miliardów euro pochodzących z Europejskiego Banku Inwestycyjnego i gwarancją wynoszącą 8 miliardów euro z istniejącej UE środki mające na celu zabezpieczenie wkładu instytucji w łącznej wysokości 16 miliardów euro.
Gwarancja w wysokości 8 miliardów euro zostanie udzielona na okres trzech lat w ramach instrumentu „Łącząc Europę” (3,3 miliarda euro); Europejski program badawczy Horyzont 2020 (2,7 mld euro) oraz tzw. „marża budżetowa”, czyli niewykorzystane środki o wartości 2 mld euro.
Oczekuje się, że powstały w ten sposób fundusz EFIS o łącznej wartości 21 miliardów euro wygeneruje w latach 2015–2017 240 miliardów euro na inwestycje długoterminowe i 75 miliardów euro dla MŚP i firm o średniej kapitalizacji.
Jedno euro wchodzi, 15 wychodzi
Według władzy wykonawczej UE to piętnastokrotne pomnożenie kwoty początkowej inwestycji do kwoty końcowej ma zostać osiągnięte za pomocą szeregu metod dźwigni.
Fundusze EFIS będą służyć jako zabezpieczenie kredytowe dla szeregu nowych działań, które ma prowadzić Europejski Bank Inwestycyjny (EBI).
Należą do nich długoterminowe finansowanie dłużne projektów o podwyższonym ryzyku, pożyczki podporządkowane i różnorodne finansowanie kapitałowe. Te długoterminowe instrumenty finansowe będą ukierunkowane na szereg sektorów, w tym transport, energię i gospodarkę cyfrową.
Tymczasem środki z EFIS trafią także do Europejskiego Funduszu Inwestycyjnego (EFI), który z kolei zapewni ochronę kredytową szeregu nowych działań mających przynieść korzyści MŚP.
Obejmują one nowe zastrzyki kapitału wysokiego ryzyka, gwarancje kredytowe, sekurytyzacje i finansowanie zalążkowe mające na celu oferowanie mikropożyczek MŚP, finansowanie przedsiębiorstw typu start-up lub oferowanie kapitału wysokiego ryzyka spółkom o średniej kapitalizacji.
Inwestycja o wartości 21 miliardów euro wygeneruje trzykrotny wzrost liczby instrumentów dostępnych EBI i EFI do wykorzystania jako inwestycje, a pożyczki te z kolei „pozwolą na przyłączenie się innym inwestorom i wywołają dalszy pięciokrotny efekt mnożnikowy”, zgodnie z wyjaśnieniami dokumentację przedstawioną przez Komisję, uwzględniającą całkowity piętnastokrotny mnożnik.
Państwa członkowskie mogą wnieść większy wkład
Tymczasem władza wykonawcza UE uważa, że poszczególne państwa członkowskie mogą zapewnić większe finansowanie w oparciu o podstawowy plan inwestycyjny. Krajom strefy euro zostanie zaoferowana możliwość zainwestowania w fundusz dalszych kwot uzupełniających, które zostaną wydane w ich krajach, a które następnie zostaną odliczone od obliczeń ich deficytów w ramach europejskiego semestru.
Źródło w Komisji poinformowało EURACTIV, że Słowacja, Finlandia i Hiszpania wyraziły już zainteresowanie takim rozwiązaniem.
„To długoterminowy plan inwestycyjny, który ma być odpowiedzią na brak inwestycji, jakiego doświadcza obecnie Europa” – podało źródło. „Chcemy ożywić zaufanie inwestorów i rozwiać ich wątpliwości” – dodał.
Ogólnie rzecz biorąc, nowe narzędzia mają na celu umożliwienie EBI i EFI dokonywania bardziej ryzykownych inwestycji.
O sposobie podziału środków zadecyduje rada administracyjna kontrolowana wspólnie przez EBI i Komisję, choć nie przewidziano kwot dla państw członkowskich.
Ponieważ jednak fundusze mają pełnić rolę dźwigni wzrostu, tendencja będzie skierowana w stronę tych regionów – zwłaszcza krajów południowego regionu Morza Śródziemnego – które najbardziej ucierpiały w wyniku kryzysu finansowego.
„Nie ma mowy o tym, aby pieniądze te zostały przeznaczone na projekty paneli fotowoltaicznych w Monachium” – powiedział EURACTIV urzędnik.
Nie bez przeszkód
Na konferencji prasowej zorganizowanej wcześniej tego samego dnia BusinessEurope – stowarzyszenie reprezentujące europejski biznes – dyrektor generalny Markus Beyrer powiedział, że Europa musi przyjąć optymistyczne podejście do propozycji.
„Gdyby prezydent Obama zaproponował to w USA, nabrałby rozmachu, ale zbyt często w Europie patrzymy na perspektywę „szklanka do połowy pełna” – powiedział Beyrer, dodając, że ma nadzieję, że piętnastokrotny mnożnik w obliczeniach można było osiągnąć.
Dyrektor biznesowy powiedział jednak, że aby plan zadziałał, należy poprawić lub usunąć wiele barier regulacyjnych utrudniających wzrost.
Wśród propozycji BusinessEurope znalazła się reforma systemu handlu uprawnieniami do emisji, poprawa ochrony przed ucieczką emisji, wycofanie propozycji dotyczących podatku od transakcji finansowych i wdrożenie opcjonalnego planu ustanowienia wspólnej skonsolidowanej podstawy opodatkowania osób prawnych.
„Potrzebujemy radykalnej zmiany w wysiłkach, aby pokonać przeszkody utrudniające prywatne inwestycje w Europie” – stwierdził.
Pozycje
„W interesie wszystkich leży silniejszy wzrost gospodarczy w Europie, dlatego z zadowoleniem przyjmuję skupienie się w dzisiejszych propozycjach na reformach mających na celu poprawę perspektyw wzrostu w całej Europie oraz położenie nacisku na zwiększenie inwestycji sektora prywatnego” – powiedział Kanclerz skarbu Wielkiej Brytanii George Osborne.
„W szczególności konkretne kroki w zakresie reform strukturalnych mających na celu dokończenie tworzenia jednolitego rynku i poprawę zachęt do inwestycji są niezbędne dla konkurencyjności i dobrobytu Europy oraz stanowią od dawna priorytet dla Wielkiej Brytanii” – powiedział Osborne.
W okresie poprzedzającym dzisiejsze ogłoszenie plan wzrostu przewodniczącego Junckera wzbudził powszechny sceptycyzm ze strony analityków, którzy wątpią, czy uda mu się zaradzić pokryzysowym problemom inwestycyjnym Europy. Sieć Bankwatch w Europie Środkowo-Wschodniejorganizacja pozarządowa monitorująca działalność międzynarodowych instytucji finansowych, stwierdziła: „Wielkie rozmowy inwestycyjne oparte na wskaźniku dźwigni wynoszącym 15 do 1 są co najmniej optymistyczne, jeśli nie nieodpowiedzialne”.
„Aby przyciągnąć prywatnych inwestorów, fundusz będzie wykorzystywany wyłącznie do „zmniejszania ryzyka” inwestycji w ryzykowne projekty, które borykają się z trudnościami w przyciągnięciu kapitału” – zauważył Bankwatch. Jednak „ograniczanie ryzyka nie oznacza jego zniknięcia, ale raczej przeniesienie go na instytucje publiczne i podatników w UE” – ostrzegł.
„To, co na pierwszy rzut oka wygląda na duży, nowy, srebrny pocisk umożliwiający finansowanie dużych projektów infrastrukturalnych, w przypadku niepowodzenia projektów bardzo łatwo może mieć niszczycielski wpływ na budżety państw członkowskich i gospodarkę” – stwierdziło. Xavier Soldyrektor ds Przeciwwagaeuropejska koalicja organizacji pozarządowych zajmujących się rozwojem i ochroną środowiska. „Zamiast ślepo kibicować nowemu źródłu taniego pieniądza, powinniśmy być nieco ostrożniejsi w ocenie solidności tego programu i wyraźnych zagrożeń, jakie mu towarzyszą”.
Manfred Weber, poseł do Parlamentu Europejskiego, przewodniczący Grupy EPL w Parlamencie Europejskim powiedział: „Obiecaliśmy, że obywatele Europy będą w centrum wszystkiego, co tutaj robimy. Na tym właśnie polega plan inwestycyjny: pobudzeniu wzrostu gospodarczego, tworzeniu miejsc pracy, dostosowaniu naszych gospodarek do wyzwań XXI wieku. Grupa EPL zdecydowanie popiera przedstawiony dzisiaj plan inwestycyjny Komisji Europejskiej”.
Gianni Pittella, przewodniczący Grupy Socjalistów i Demokratów stwierdził:
„Paradygmat w końcu się zmienił. Od ślepego dogmatu oszczędnościowego ery Barroso przechodzimy teraz do nowej fazy skupiającej się na inwestycjach, miejscach pracy i wzroście gospodarczym. To dopiero początek tego niezbędnego procesu, ale jesteśmy w punkcie zwrotnym. Wpłaty państw członkowskich na rzecz nowego funduszu inwestycyjnego będą teraz odliczane od wyliczeń ich deficytów i długów krajowych. Przełamaliśmy tabu sztywności. Nie chodzi o łamanie zasad, ale o to, by państwa członkowskie musiały liczyć na elastyczne zasady być stosowane w inteligentny sposób. Jest to wyraźny wynik naszej politycznej bitwy, o którą Grupa S&D ciężko walczyła i teraz możemy być dumni z tego osiągnięcia.
Komentując europejski plan inwestycyjny zaprezentowany dziś w Parlamencie Europejskim przez przewodniczącego Komisji Europejskiej Junckera, Współprzewodniczący Zielonych/EFA Philippe Lamberts stwierdził:
„Na szczęście panuje powszechna zgoda co do tego, że europejska gospodarka potrzebuje zastrzyku w ramię, ale planowi inwestycyjnemu zaproponowanemu przez prezydenta Junckera brakuje ambicji, środków i jasnych celów. Jeśli chodzi o ambicje, główna kwota 315 miliardów euro jest wyraźnie pobożnym życzeniem. Plan opiera się na niezwykle nierealistycznych prognozach dotyczących zdolności do przyciągania inwestycji prywatnych; utrudnia to niski poziom inwestycji publicznych i wątpliwości co do tego, czy wiele funduszy to środki nowe, czy jedynie recykling istniejących zobowiązań nie zmobilizować 315 miliardów euro: efekt dźwigni wynoszący 15 nie jest poważny”.
The Grupa ALDE z zadowoleniem przyjmuje propozycję inwestycyjną Komisji. Przewodniczący ALDE Guy Verhofstadt powiedział: „Po pierwsze, nie potrzebujemy pieniędzy publicznych, potrzebujemy poważnego systemu gwarancji dla funduszu. Nie tylko budżet europejski i EBI powinny w tym uczestniczyć, ale także europejskie państwa członkowskie. Zapewni to wiarygodne program gwarancji, który obraca się wokół 100 miliardów i zapewnia finansowanie inwestycji na kwotę około 600/700 miliardów.”
„Po drugie, musimy zapewnić interesujący zwrot z inwestycji. Najlepszym rozwiązaniem w tym przypadku jest zwolnienie z podatku odsetek generowanych przez ten fundusz. To przyciągnie nie tylko inwestorów instytucjonalnych, ale także zwykłych Europejczyków”.
Liga Europejskich Uniwersytetów Badawczych (LERU) żałuje „że pieniądze z programu „Horyzont 2020”, udanego unijnego programu w zakresie badań naukowych i innowacji, zostaną skierowane do Europejskiego Funduszu na rzecz Inwestycji Strategicznych (w ramach Europejskiego Banku Inwestycyjnego) na niejasny i wysoce niepewny projekt. W połowie budżetu UE na lata 2014/2015 dyskusji pomiędzy instytucjami UE, które już są bardzo groźne dla programu „Horyzont 2020” i przyznanego mu budżetu, jest to nowe podważenie najważniejszego źródła finansowania UE na badania i innowacje. Dla instytucji UE i państw członkowskich powinno być jasne, że „Horyzont”. Rok 2020 to nie cytryna, którą można wycisnąć według smaku dnia!”
Platforma społecznościowa ostrzega że europejski model społeczny nie przetrwa, jeśli nie zostanie podjęte poważne zobowiązanie do inwestowania w ambitną i zintegrowaną politykę społeczną.
„Nadal brakuje nam w ramach pakietu inwestycji w politykę społeczną, które wykraczają poza tworzenie miejsc pracy i dostęp do miejsc pracy. Inwestycje społeczne mają kluczowe znaczenie zarówno dla dobrobytu społecznego, jak i gospodarczego oraz dla osiągnięcia wzrostu, który jest nie tylko inteligentny, ale także włączający”.
Bernadette Ségol, Sekretarz Generalna Europejskiej Konfederacji Związków Zawodowych (ETUC) powiedział: „Pochwalam wszelkie próby zwiększenia inwestycji, które przyniosą miejsca pracy, ale nie wierzę, że pan Juncker może zebrać 315 miliardów euro z 21 miliardów euro. Wydaje się, że Komisja Europejska liczy na cud finansowy, taki jak bochenki i ryby. Zebranie 315 miliardów euro byłoby byłoby nie lada wyczynem, ale pokryłoby mniej niż 40% rocznego niedoboru inwestycji od czasu kryzysu. Nie wstrzymuję się z myślą o znaczącym wpływie na wzrost gospodarczy lub bezrobocie. Nalegam, aby ożywić europejską gospodarkę rządów europejskich do zwiększenia wysiłków inwestycyjnych”.
Tło
Nowy przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker ogłosił plan uruchomienia 300 miliardów euro w celu ożywienia europejskiej gospodarki.
Centralną częścią planu jest zwiększenie kapitału Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI) z siedzibą w Luksemburgu.
Szczegóły planu zostaną podane w listopadzie i zaprezentowane szefom państw UE na grudniowym posiedzeniu Rady Europejskiej.
Jyrki Katainen, komisarz ds. miejsc pracy, wzrostu gospodarczego, inwestycji i konkurencyjności, stwierdził, że pakiet na rzecz wzrostu powinien obejmować partnerstwa publiczno-prywatne, zwiększoną zdolność EBI i innych organów udzielających pożyczek UE, więcej „przyszłych inwestycji” krajów UE w takich obszarach jak jak infrastruktura i ukończenie tworzenia jednolitego rynku.
Oś czasu
- 18-19 grudnia: Szefowie państw UE będą debatować nad planem inwestycyjnym Junckera na posiedzeniu Rady Europejskiej w Brukseli
Dalsze czytanie
Komisja Europejska
Artykuły prasowe