Australijski trener pływania Michael Palfrey pozostanie w drużynie po tym, jak wyraził nadzieję, że południowokoreański pływak Kim Woo-min pokona swoich australijskich rywali i zdobędzie złoto olimpijskie na 400 m stylem dowolnym w Paryżu.
W czwartek Australijski Komitet Olimpijski wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że Palfrey złożył oświadczenie „poważny błąd w ocenie”.
W rozmowie z południowokoreańskimi mediami Australijczyk Palfrey, który oprócz tego, że jest jednym z trenerów australijskiej drużyny, współpracuje także z Kimem, powiedział: „Naprawdę mam nadzieję, że uda mu się wygrać, ale ostatecznie mam nadzieję, że będzie dobrze pływał”.
Po rozmowie z głównym trenerem Australii Rohanem Taylorem, który uznał działania Palfreya za „skrajnie rozczarowujące”, decyzją o zatrzymaniu go na pokładzie podjęto decyzję o uniknięciu zagrożenia dla dobra sportowców.
„Poświęciliśmy czas, aby rozważyć dwie opcje – pozostanie Micka Palfreya i odesłanie go do domu” – stwierdził Taylor w oświadczeniu.
„Po długich rozmowach ze sportowcami, grupą kierowniczą zawodników i sztabem trenerskim podjęliśmy decyzję o pozostaniu Michaela.
„Nie traktowaliśmy tej sprawy lekko i podkreślam, że jest to ciągła dyskusja, którą będziemy kontynuować, kiedy wrócimy do domu”.
Palfrey nie współpracuje z australijskim duetem Samem Shortem i Elijahem Winningtonem, którzy obok obecnego mistrza świata Kima są pretendentami do złotego medalu na 400 m stylem dowolnym.
Jest trenerem trzech australijskich pływaków tworzących drużynę olimpijską, ale współpracuje także z innymi południowokoreańskimi pływakami, którzy podobnie jak Kim trenowali w Australii.
W kwietniu organizacja Swimming Australia powiedziała trenerom drużyn olimpijskich, aby nie nawiązywali nowych porozumień z pływakami z zagranicy, choć nierzadko trenerzy pracują z pływakami z różnych krajów na zasadzie niezależnego strzelca.
Szefowa australijskiego zespołu Anna Meares stwierdziła, że uwagi Palfreya były „niespodzianką i szokiem”, ale popiera tę decyzję, twierdząc, że ostateczny wynik opierał się na „wysokiej wydajności i dobrym samopoczuciu”.
W sobotę odbędzie się bieg na 400 m stylem dowolnym mężczyzn.