Kirstie Phillips i jej mąż od miesięcy bezskutecznie próbowali zajść w ciążę.
Pani Phillips z Connecticut zawsze zakładała, że szybko zajdą w ciążę – oboje byli zdrowi, aktywni, mieli po dwadzieścia kilka lat i nie mieli w rodzinie żadnych historii niepłodności.
Kiedy jednak lekarz poinformował ją, że jej jajniki nie funkcjonują prawidłowo, wpadła w pułapkę badań, które doprowadziły ją do wniosku, że przyczyną mogą być toksyny środowiskowe znajdujące się wszędzie w jej domu.
Powiedziała Dziennik Wall Street: „Nie mam dowodu, ale nic innego nie przychodzi mi do głowy”.
Pani Phillips, obecnie 30-letnia, wyrzuciła świece zapachowe i wtyczki zapachowe do domu ze względu na ich powiązanie z zaburzeniami równowagi hormonalnej.
Wyrzuciła też płyny do mycia ciała i środki nawilżające zawierające toksyczne „wieczne chemikalia”, które kojarzono z niepłodnością.
Rodzina zaprzestała także używania jednorazowych naczyń plastikowych i patelni z powłoką nieprzywierającą.
To, co ona i jej mąż uważają za cud, Kirstie Phillips zaszła w ciążę dwa lata później dzięki zapłodnieniu in vitro.
Niecały rok później naturalnie zaszła w kolejną ciążę.
Kirstie Phillips [pictured with her husband] zmagała się z niepłodnością i uważała, że winne są toksyny środowiskowe, takie jak BPA i ftalany
Wskaźniki dzietności w USA spadły do historycznie niskiego poziomu.
Najnowsze dane CDC wykazały, że w 2023 r. współczynnik dzietności ogółem spadł do 1,62 urodzeń na kobietę.
Aby jednak populacja utrzymała tę samą liczebność, musi osiągnąć współczynnik dzietności na poziomie „zastępowalności pokoleń” wynoszący 2 – liczby, której Stany Zjednoczone nie odnotowały od 2007 r., przed krachem finansowym w 2008 r.
Liczba kobiet czekających na próbę zajścia w ciążę do czasu, gdy osiągną wiek 30 lat, kiedy to szanse na poczęcie gwałtownie spadają, to tylko jeden z czynników wpływających na tę sytuację.
Naukowcy coraz częściej uważają, że narażenie na toksyny środowiskowe odgrywa znaczącą rolę.
Od lat sugerują, że tak zwane wiecznie chemikalia czające się we wszystkim, od garnków i patelni po płaszcze przeciwdeszczowe, mogą siać spustoszenie w hormonach rozrodczych organizmu, a jedno z badań wykazało, że kobiety z wyższym poziomem tych chemikaliów we krwi miały o 40% mniejsze ryzyko zajścia w ciążę.
Bisfenol-A i ftalany powiązano również z niższą wydajnością jaj u kobiet i gorszą jakością nasienia u mężczyzn.
Obie popularne chemikalia można znaleźć w plastikowych pojemnikach, w tym w butelkach dla niemowląt, rachunkach, perfumach, mydłach i balsamach.
Pani Phillips, pielęgniarka anestezjologiczna, była zaskoczona, gdy dowiedziała się, że jest w ciąży z córką Sage, gdy jej syn Levi miał zaledwie 10 miesięcy.
Wierzy, że zmniejszona ekspozycja na chemikalia pomogła jej organizmowi w samoregulacji.
Wyrzuciła w swoim domu w Connecticut wszystko, co zawierało substancje chemiczne, o których wiadomo, że zakłócają delikatną równowagę hormonalną organizmu.
Porzucenie płynu do mycia ciała i innych plastikowych pojemników zmniejszyło jej narażenie na wieczne chemikalia, czyli PFAS.
PFAS to uszczelniacze do naczyń kuchennych, dywaników i wykładzin, odzieży wodoodpornej, opakowań do żywności, sprayów do usuwania plam i farb domowych.
Te chemikalia, których naturalny rozkład zajmuje lata, przedostały się również do wodociągów Amerykanów, a jedno z badań rządowych przeprowadzone na początku tego roku wykazało, że od 71 do 95 milionów ludzi żyje na obszarach, gdzie wodociągi są skażone chemikaliami.
Kirstie starała się również wyeliminować bisfenol A (BPA), często używany jako wyściółka wewnętrzna puszek z napojami.
Można go również znaleźć w butelkach dla niemowląt, butelkach z wodą, smoczkach i zabawkach dla dzieci.
BPA, podobnie jak PFAS, zaburza pracę układu hormonalnego organizmu, zakłóca rozwój komórek jajowych w jajnikach, utrudniając ich prawidłowe dojrzewanie, zmniejsza produkcję estrogenów i zwiększa ryzyko wczesnej utraty ciąży poprzez zaburzenie równowagi hormonalnej niezbędnej do utrzymać zdrową macicę.
Ftalany to kolejna substancja chemiczna zakłócająca reprodukcję. Można je znaleźć w rodzajach domowych zapachów, które wyrzuciła pani Phillips.
Stwierdzono, że ftalany, powszechnie stosowane do zwiększania trwałości tworzyw sztucznych, wywołują stany zapalne i stres oksydacyjny, powodując uszkodzenia DNA i białek we krwi, co ostatecznie wpływa na jakość komórek jajowych rozwijających się w macicy.
Twoja przeglądarka nie obsługuje ramek iframe.
Mogą również powodować niewydolność jajników, prowadząc do niepłodności.
Według badań opublikowanych w czasopiśmie z 2015 roku Granice w endokrynologiiZaprzestanie narażenia na szkodliwe chemikalia może pomóc w odwróceniu uszkodzeń jajników, w zależności od tego, jak długo trwało narażenie i które pęcherzyki zostały dotknięte.
Całkowite wyeliminowanie ftalanów jest jednak celem nieosiągalnym.
Naukowcy odpowiedzialni za to badanie stwierdzili: „Ftalany to wszechobecne substancje toksyczne dla środowiska, na które ludzie są codziennie narażeni.
„Chociaż eliminacja narażenia na substancje toksyczne może być korzystna w przywracaniu funkcji jajników, nie można całkowicie wyeliminować narażenia na wiele środków EDC, w tym ftalany”.
Naukowcy na całym świecie od dawna ostrzegają przed stałym spadkiem współczynników dzietności. Prognozuje się, że do roku 2100 w około 93 procentach krajów na całym świecie współczynnik dzietności spadnie poniżej poziomu niezbędnego do powstrzymania spadku populacji.
Wśród przyczyn, które mają międzynarodowi naukowcy wskazany były substancjami chemicznymi zaburzającymi gospodarkę hormonalną.
Doktor Tracey Woodruff, profesor na Uniwersytecie Kalifornijskim w San Francisco School of Medicine, powiedział: „To naprawdę ważna kwestia, ponieważ rzutuje na możliwość wyboru ciąży przez ludzi, jeśli tego chcą.
„Wiemy, że ich liczba i ilość wzrasta i wiemy, że niektóre z nich mogą bezpośrednio wpływać na zdrowie reprodukcyjne mężczyzn i kobiet”.
Badanie opublikowane w zeszłym roku przez lekarzy ze szpitala Mount Sinai w Nowym Jorku wykazało, że w grupie Singapurek większe narażenie na chemikalia PFAS było powiązane z niższym prawdopodobieństwem zajścia w ciążę kliniczną i żywego porodu.
Po wyeliminowaniu toksyn z życia Phillipsów zaszła w ciążę poprzez zapłodnienie in vitro, a później zaszła w ciążę w sposób naturalny
Konkretnie badanie ujawnił że kobiety narażone na kombinację siedmiu PFAS miały o 30 do 40 procent mniejsze szanse na osiągnięcie klinicznej ciąży w ciągu roku i urodzenie żywego porodu.
Doktor Nathan Cohen, badacz zdrowia publicznego w Icahn School of Medicine w Mount Sinai, powiedział: „Nasze badanie zdecydowanie sugeruje, że kobiety planujące ciążę powinny być świadome szkodliwego wpływu PFAS i podejmować środki ostrożności, aby uniknąć narażenia na ten czynnik”. klasy substancji chemicznych, zwłaszcza gdy starają się o dziecko.