Kiedy wracamy pamięcią do okresu dojrzewania, większość z nas wzdryga się na myśl o horrorze tego wszystkiego. Wszędzie hormony, ciało, które wydaje się wymknąć się spod kontroli, niepewność co do tego, czego chcesz w życiu i gdzie pasujesz do wielkiego planu rzeczy. Niewielu z nas zdecydowałoby się przechodzić przez to wszystko jeszcze raz.
Zwłaszcza jeśli weźmiesz pod uwagę, że musiałbyś jeszcze raz przeżyć horror egzaminów. W zeszłym tygodniu media były pełne uroczych historii uczniów świętujących sukcesy na poziomie A, ale na każdym szczęśliwym zdjęciu pojawiały się inni nastolatkowie pogrążeni w rozpaczy, których nadzieje i plany pokrzyżowały rozczarowujące wyniki. Historia powtórzy się w tym tygodniu również z wynikami egzaminu GCSE.
Bez względu na to, co pełna dobrych intencji rodzina i przyjaciele mogą powiedzieć, że egzaminy nie są ostatecznym rozwiązaniem, dla wielu młodych ludzi może to być pierwsza duża przeszkoda, przed którą stają – i może wydawać się przytłaczająca.
W zeszłym tygodniu media były pełne uroczych historii uczniów świętujących sukcesy na poziomie A, ale na każdym szczęśliwym zdjęciu pojawiały się inni nastolatkowie pogrążeni w rozpaczy, których nadzieje i plany pokrzyżowały rozczarowujące wyniki
Ale jak możesz najlepiej pomóc jako rodzic, jeśli Twoje dziecko zmaga się ze złymi wiadomościami?
Ważne jest, aby pamiętać, że Twoją rolą jest nie tylko pocieszanie – i dosłownie zapewnianie ramienia, na którym możesz się wypłakać, jeśli zajdzie taka potrzeba – ale także pomaganie w spojrzeniu na sytuację z odpowiedniej perspektywy. Przez lata widziałem, jak wielu nastolatków wpada w spiralę po niepowodzeniach, takich jak słabe oceny z egzaminów.
Często pierwszą oznaką jest rozpoczęcie samoizolacji – przestają wychodzić, spotykać się z przyjaciółmi i spędzają więcej czasu w domu, często w swoich sypialniach.
Rodzice, co zrozumiałe, często nie chcą się wtrącać lub obawiają się pogorszenia sytuacji. Jednak w rzeczywistości często zdarza się, że życzliwa interwencja w odpowiednim czasie może zdusić sprawę w zarodku.
Zamiast po prostu próbować bagatelizować ich zdenerwowanie lub dostarczać im gotowy zestaw rozwiązań, pomóż im samodzielnie opracować plan.
Pośpiech i próba „poprawienia sytuacji” może być bardzo kusząca. Jednak niezależnie od tego, jak dobrze umotywowane może być takie podejście, staraj się nie być zbyt dyrektywnym – może to skończyć się zepchnięciem ich na drogę, której tak naprawdę nie chcą obrać.
Ważne jest również, aby czuli, że mają kontrolę i nauczyli się, że mogą sami znaleźć sposób na pokonanie przeciwności losu, jeśli się na tym skupią. Takie niepowodzenia mogą w rzeczywistości być pozytywnym doświadczeniem edukacyjnym. Możesz to poprzeć odrobiną delikatnych wskazówek, zapewnień i zachęty.
Powodem, dla którego nastolatki mogą zmagać się z tak stresującymi sytuacjami, jest fakt, że ich mózgi nie są jeszcze w pełni rozwinięte.
Z pewnością są tacy – jak neurobiolog Sarah-Jayne Blakemore, profesor psychologii na Uniwersytecie w Cambridge – którzy uważają, że takie egzaminy powinny zostać porzucone, ponieważ niewłaściwe jest obciążanie nastolatków kluczowymi egzaminami w czasie, gdy ich ciała i umysły już przechodzą przez wiele innych zmian emocjonalnych i fizycznych.
Chociaż nie jestem pewien, czy porzucenie egzaminów jest wykonalne, profesor Blakemore porusza ważną kwestię. Chociaż same nastolatki niewątpliwie by się z tym nie zgodziły, niezależnie od tego, jak bardzo mogą się wydawać dorosłe, nadal są dość niedojrzałe, przynajmniej jeśli chodzi o ich mózgi.
Oczywiście zawsze jest wyjątek, ale skany mózgu pokazują, że ich mózgi nie są jeszcze w pełni ukształtowane. W szczególności kora przedczołowa – obszar zajmujący się kontrolą impulsów, opóźnianiem gratyfikacji, konsekwencjami i hamowaniem niewłaściwego zachowania – nadal rozwija się dobrze do wczesnych lat 20.
Dowody wskazują, że dotyczy to szczególnie chłopców, u których kora przedczołowa na ogół pracuje dłużej niż u dziewcząt – u młodego mężczyzny może upłynąć 25 lat, zanim ten obszar mózgu młodego mężczyzny osiągnie pełną dojrzałość.
Oznacza to, że chociaż wiedzą, że dane zachowanie jest złe lub niewłaściwe, w mózgu brakuje im okablowania, które pozwalałoby im przetwarzać konsekwencje tak, jak zrobiłaby to większość dorosłych. Dlatego stresujące wydarzenia – takie jak wyniki egzaminu GCSE – mogą być szczególnie trudne. Jak możesz oczekiwać, że zrozumieją, że to, co teraz może wydawać się wstrząsające, za kilka lat może okazać się drobnym przeskokiem? Jest jednak jeszcze jeden pozytywny aspekt faktu, że mózg nastolatka wciąż wymaga pracy – i tego właśnie zachęcam rodziców i młodych ludzi, aby się tego trzymali.
Często widywałem nastolatków zmagających się z problemami psychicznymi, którzy – co zaskakujące – po prostu z czasem wracali do zdrowia. Chociaż wsparcie w zakresie zdrowia psychicznego może pomóc, tak naprawdę rozwój neurologiczny dziecka nadrobił zaległości i umożliwił mu lepsze radzenie sobie z emocjami i regulowanie ich.
Może to zabrzmi niewiarygodnie, ale widziałam, że czas i wspierające środowisko mogą umożliwić mózgowi zmartwionego nastolatka dalszy rozwój i ostatecznie rozwinięcie połączeń neurologicznych, dzięki czemu może on skutecznie radzić sobie z przytłaczającymi emocjami, zamiast doświadczać ich jako katastrofalnych.
Patrząc wstecz, obserwowanie transformacji, jaką czas i perspektywa mogą przynieść młodemu dorosłemu, może wydawać się czymś cudownym.
Jestem za adopcją Martiny
Przyznam, że początkowo zmagałem się z etyką Martiny Navratilovej, która adoptowała dwóch młodych chłopców w wieku emerytalnym wynoszącym 67 lat. Z pewnością, pomyślałem, to zbyt stare, aby nadążać za fizycznymi wymaganiami dzieciństwa (coś, nad czym zastanawiałbym się w przypadku starszych tatusiowie też).
Martina Navratilova i jej żona Julia Lemigova zapewnią stabilność każdemu adoptowanemu dziecku
Ale potem pomyślałem trochę więcej. Jest w związku małżeńskim z żoną od prawie dziesięciu lat, więc zapewniają stabilność. A dzięki swojej historii sportowej prawdopodobnie mogłaby wyprzedzić wielu niezdrowo wyglądających rodziców o połowę młodszych od niej, których spotykam w pobliskiej szkole.
Poza tym znałem wiele dzieci wychowywanych przez dziadków i to ich ukształtowało. Bycie wychowywanym przez osobę nieco starszą, mądrzejszą, bardziej pewną siebie i mniej przejmującą się modą może być niezwykle pozytywnym doświadczeniem.
Badania pokazują, że mniej atrakcyjni ludzie żyją krócej niż osoby uważane za bardziej atrakcyjne.
To dodaje zniewagi osobom, które nie są obdarzone urodą – badania wykazały, że osoby ładnie wyglądające są częściej uważane za inteligentne i zarabiają więcej.
Ale ci z nas, którzy spadli z brzydkiego drzewa i uderzyli w każdą gałąź, nie powinni rozpaczać – to nie jedyne dobre wieści w krainie piękności. Badania wykazały również, że ludzie często przypisują swój sukces wyglądowi, a nie talentowi czy inteligencji.
Osoby dobrze wyglądające często zastanawiają się, czy ludzie nie przyciągają ich tylko ze względu na urodę i – choć może się to wydawać zdumiewające – mogą cierpieć na niską samoocenę. Może nie powinniśmy być zbyt zazdrośni.
Badania sugerują, że łóżka opalające mogą zmniejszyć ryzyko przedwczesnej śmierci, a korzyści płynące ze światła ultrafioletowego przewyższają ryzyko raka skóry. Jako osoba, która przeszła operację raka skóry, radzę zachować ostrożność. Zamiast chodzić na solarium, przyjmuj suplement witaminy D.
Doktor Max przepisuje: Wachlarz na szyję
Najnowszym trendem tego lata, który pomaga uporać się z upałami, jest wentylator na szyję, który kieruje stały strumień chłodnego powietrza w górę na twarz
Właśnie wróciłem z pobytu u znajomego na południu Francji.
Pewnego popołudnia dwie eleganckie panie dołączyły do nas na lunch. Oboje mieli dziwne urządzenia zwisające z szyi, którymi okazały się wachlarze na szyję – najnowszy trend.
Kierują stały strumień chłodnego powietrza w stronę twarzy. Absolutnie genialny. Nie możesz zdobyć żadnego? Klasyczny składany wentylator również jest zawsze elegancką opcją.