Być może przez resztę swojej kariery w NFL Jayden Daniels nie stworzy bardziej zapadającej w pamięć akcji niż przyłożenie „Zdrowaś Maryjo”, które rzucił w październiku, wygrywając dopiero swój ósmy mecz w karierze.
Jednak ten oszałamiający, zwycięski wynik w pokonaniu Chicago Bears nie był ostatnim kluczowym występem Danielsa w debiutanckim sezonie. Dzięki jego talentowi do bohaterskich czynów w późnych fazach gry Washington Commanders po raz pierwszy od 2020 roku udają się do play-offów.
Tydzień po zdobyciu 10 punktów w drugiej połowie i pokonaniu Philadelphia Eagles, Daniels w niedzielę poprowadził drużynę Commanders do kolejnego zwycięstwa, tym razem przeciwko Atlanta Falcons.
Zwycięstwo nadeszło po tym, jak Falcons – prowadzeni przez swojego debiutanta Michaela Penixa Jr. – wyszli na prowadzenie 10 w drugiej kwarcie i nie trafił w potencjalnego zwycięskiego gola z gry pod koniec regulaminowego czasu gry.
Daniels rzucił podanie z odległości 2 jardów do Zacha Ertza w dogrywce, wygrywając 30-24 i zapewniając sobie dziką kartę w fazie play-off.