Strona główna Biznes Orzeczenie Trybunału UE rzuca cień na największą w Europie hutę stali –...

Orzeczenie Trybunału UE rzuca cień na największą w Europie hutę stali – Euractiv

75
0


Trybunał Sprawiedliwości UE (ETS) orzekł, że działalność włoskiej fabryki Ilva w Tarencie – największego kompleksu hutniczego w Europie – musi zostać zawieszona, jeśli w dalszym ciągu „stanowi poważne i znaczące zagrożenie dla środowiska i zdrowia ludzkiego”, ponieważ naruszałaby zasady obowiązujące w bloku przepisy dotyczące emisji przemysłowych oraz Kartę praw podstawowych.

Od ponad dziesięciu lat Ilva jest uwikłana w jedną z najpoważniejszych spraw dotyczących zanieczyszczenia środowiska w kraju. Kłopoty u włoskiego producenta stali rozpoczęły się w 2012 r. po dochodzeniu, które wykazało, że fabryka w Tarencie – największa w grupie – emituje wysokie poziomy dioksyn, które korelują z nienormalnie wysoką zapadalnością na nowotwory w okolicy, co doprowadziło do zajęcia zakładu przez państwo włoskie.

Jednakże dekret rządowy zezwolił na kontynuację produkcji ze względu na strategiczny ekonomicznie charakter zakładu – w kompleksie przemysłowym zatrudnionych było prawie 12 000 pracowników z dużej części południowych regionów Włoch.

Jednak we wrześniu 2022 r. sąd w Mediolanie skierował do ETS nową sprawę dotyczącą fabryki llva w Taranto – po rozpatrzeniu skargi wniesionej przez stowarzyszenie Genitori Tarantini (Rodzice Taranto) i 11-letnie dziecko cierpiące na rzadką chorobę mutacja genetyczna w 2021 roku.

Stowarzyszenie kwestionowało zwolnienia przyznane spółce Ilva na przestrzeni lat, aby umożliwić jej kontynuowanie działalności pomimo wymogów środowiskowych – w tym modernizacji operacyjnych – które nakazano w celu ograniczenia wpływu zakładu przemysłowego na zdrowie i zanieczyszczenia.

Ponieważ stowarzyszenie w swoim odwołaniu powołało się na dyrektywę UE w sprawie emisji przemysłowych, sąd w Mediolanie zwrócił się o wyjaśnienia dotyczące interpretacji przepisów.

Prawo określa limity i kontrole emisji zanieczyszczeń z gałęzi przemysłu, które mogą powodować szkody dla środowiska lub ludzi. Zasady, opracowane po raz pierwszy w 2010 r., zostały niedawno zaktualizowane w ramach Zielonego Ładu bloku, aby zaostrzyć egzekwowanie przepisów i objąć jego zakresem górnictwo, produkcję baterii na dużą skalę i hodowlę zwierząt gospodarskich – chociaż organizacje pozarządowe stwierdziły, że w przeglądzie nie wprowadzono większych obowiązków zanieczyszczającego nad szkodliwymi emisjami.

We wtorek (25 czerwca) ETS wyjaśnił, że choć zdaniem rządu włoskiego dyrektywa nie zawiera odniesienia do oceny szkody dla zdrowia, pojęcie zanieczyszczenia w rozumieniu tego prawodawstwa w rzeczywistości obejmuje szkody zarówno w środowisku i dla zdrowia ludzkiego.

Zatem, jak stwierdził sąd z siedzibą w Luksemburgu, ocena wpływu działalności zakładu na te dwa aspekty musi zostać zintegrowana z procedurami wydawania i przeglądu pozwoleń na prowadzenie działalności.

ETS podkreślił, że w przypadku naruszenia warunków takiego zezwolenia operator musi niezwłocznie podjąć działania, aby jak najszybciej przywrócić wszystkie części instalacji do stanu zgodnego z tymi warunkami.

Zdaniem Trybunału w przypadku wystąpienia poważnych zagrożeń termin na zastosowanie środków ochronnych przewidzianych w pozwoleniu na eksploatację nie może być wielokrotnie przedłużany – a eksploatacja instalacji musi zostać wstrzymana.

Jak stwierdził we wtorek ETS, we włoskim przypadku nie dokonano oceny uszczerbku na zdrowiu na potrzeby przyznania przedłużenia lub uchylenia pozwoleń na prowadzenie działalności i uwzględniono jedynie jeden zestaw substancji zanieczyszczających.

Sprawa zostanie teraz przekazana z powrotem do Sądu Gospodarczego w Mediolanie, ponieważ ETS nie rozstrzyga sporu samodzielnie, a jedynie zapewnia wkład w interpretację prawa UE.

Rzuca cienie na włoski przemysł stalowy

Trybunał UE podkreślił również, że prawo UE skupia się na ścisłym powiązaniu między ochroną środowiska i zdrowiem ludzkim, które są również kluczowymi celami Karty praw podstawowych Unii, stwierdził.

Orzeczenie ETS może oznaczać poważne kłopoty dla sektora, który napisał historię europejskiej industrializacji i masowego zatrudnienia – ale obecnie stoi w obliczu poważnej niepewności co do tego, gdzie znaleźć fundusze na pokrycie kosztów społecznych i operacyjnych przejścia na bardziej zrównoważone źródła energii .

Mówiąc szerzej, w omawianym przypadku zasady ochrony środowiska i zrównoważonego rozwoju przeciwstawia się strukturom gospodarczym kontynentu, a wraz z nim milionom miejsc pracy.

Podczas gdy kraje z głębszymi kieszeniami, takie jak Niemcy i Francja, były w stanie przekierować miliardy na ekologizację swojego przemysłu ciężkiego poprzez pomoc państwa od czasu złagodzenia przepisów po pandemii Covid-19, inne, w tym Włochy, mają trudności ze znalezieniem sposobu wspierania sektorów energochłonnych i swoich pracowników, jednocześnie finansując kosztowną transformację energetyczną.

Ograniczenia nałożone na fabrykę w Tarencie dotknęłyby częściowo inne kompleksy Ilvy w pozostałej części kraju, które są głównie odpowiedzialne za przetwarzanie stali produkowanej w Tarencie. Włoskie stowarzyszenie branżowe Confindustria oszacowało całkowite koszty wynagrodzeń dla państwa na maksymalnie 1 miliard euro dla prawie 25 000 pracowników.

Według danych sektora włoski przemysł stalowy jest drugim co do wielkości w Europie po sektorze niemieckim i jak dotąd jednym z największych podmiotów wnoszących wkład w gospodarkę kraju, zatrudniającym łącznie 70 000 pracowników przy łącznej produkcji wynoszącej 21,1 mln ton w 2023 r. stowarzyszenie Federacciaio.

Los Ilvy wciąż jest do ustalenia

Przemysłowa firma wagi ciężkiej została sprywatyzowana w 1995 roku wraz z zakupem przez Grupę Riva.

Po rozpoczęciu sprawy sądowej przeciwko elektrowni w Tarencie w 2013 r. rząd włoski interweniował, wydając dekret w sprawie zarządzania komisyjnego, a następnie w 2014 r. zatwierdzono plan środowiskowy dla kompleksu przemysłowego.

W 2015 roku huta została postawiona w stan upadłości, a w 2017 roku została przydzielona ArcelorMittal, drugiemu co do wielkości producentowi stali na świecie, który powstał w wyniku fuzji francusko-hiszpańsko-luksemburskiej firmy Arcelor w 2006 roku i indyjskiego giganta Mittal.

W 2018 roku Arcelor Mittal podpisał ze związkami zawodowymi porozumienie w sprawie sprzedaży zakładu, jednak w 2019 roku grupa podjęła próbę odstąpienia od umowy.

W 2020 r. osiągnięto porozumienie w sprawie nowego sposobu zarządzania, na mocy którego Invitalia (przedsiębiorstwo zajmujące się inwestycjami i rozwojem będące w całości własnością państwa) weszła do kapitału akcyjnego AM InvestCo Italy – później przemianowanej na Acciaierie d’Italia – która z kolei została utworzona w celu zarządzać przejściem Ilvy do administracji specjalnej.

W 2021 r. udziały Invitalii w Acciaierie wzrosły do ​​50% akcji z prawem głosu, ponieważ państwo starało się chronić sektor strategiczny i powiązaną z nim siłę roboczą w południowych regionach borykających się z trudnościami gospodarczymi „w celu zmiany przeznaczenia i ponownego uruchomienia kompleksu stali Ilvy” zgodnie z stwierdziła wówczas, że jest to zgodne z unijną strategią zerowej emisji netto na rok 2050.

31 maja 2021 roku Sąd Rejonowy w Tarencie skazał Fabio i Nicolę Riva, byłych właścicieli i dyrektorów Ilvy, na odpowiednio 22 i 20 lat więzienia spośród 47 oskarżonych (44 osoby i trzy firmy) w sprawie zanieczyszczenia środowiska przez hutę test.

W 2022 r. planowane zwiększenie udziału państwa zostało przesunięte na 2024 r.

Jednak w 2023 roku ArcelorMittal i Invitalia nie osiągnęły porozumienia w sprawie dokapitalizowania spółki – na razie nie widać rozwiązania. Może to oznaczać, że rząd może ponownie uruchomić zarząd komisaryczny w poszukiwaniu nowych inwestorów prywatnych.

*Dodatkowe raporty Donagh Cagney

[Edited by Anna Brunetti/Zoran Radosavljevic]

Przeczytaj więcej z Euractiv





Link źródłowy