Strona główna Sporty Od „piekła” do „życia marzeniami” – główna trenerka Celticu Elena Sadiku

Od „piekła” do „życia marzeniami” – główna trenerka Celticu Elena Sadiku

12
0


Kiedy w maju Celtic sięgnął po swój pierwszy tytuł mistrzowski, w najbardziej dramatycznym ze scenariuszy, wygrywając w 90. minucie, Sadiku stwierdziła, że ​​od czasu przybycia do klubu „zmieniła nastawienie z bycia słabszym na dominację”.

Łatwo zapomnieć, że były menadżer Evertonu do lat 21 wystąpił w Glasgow dopiero w styczniu tego roku. Później był to nieubłagany bieg.

W lidze tylko raz doznała porażki, w swoim pierwszym meczu, z jedyną dominującą siłą w lidze, Glasgow City.

Od tego czasu zdarzali się zwycięzcy w ostatniej chwili i odważne powroty – dopiero w ubiegły czwartek – przeciwko swoim głównym rywalom, Rangersom, którzy pokazali zmianę w mentalności, którą Sadiku postanowił wdrożyć.

Nawet w tych rozgrywkach, już w półfinale pierwszej rundy kwalifikacji, Celtic wpatrywał się w drzwi wyjściowe, nie mogąc przełamać KuPS, dopóki Saoirse Noonan nie wyrównała i wymusiła dogrywkę, a następnie zakończyła remis, kończąc jej hat-tricka.

Jest to postawa, której nigdy nie można powiedzieć, którą Sadiku zmuszony był rozwinąć i wdrożyć poprzez samozwańcze piekło.

Miała 19 lat, kiedy po raz pierwszy doznała kontuzji więzadła krzyżowego przedniego (ACL). Odeszła, wyzdrowiała i wróciła, a po trzech miesiącach zrobiła to ponownie na tym samym kolanie. Spłucz i powtórz proces.

Za trzecim razem doznała kontuzji i to musiało być to. Nie było jednak mowy o rezygnacji, raczej o dostosowaniu ambicji, gdy niemal natychmiast skupiła się na coachingu i od razu wróciła do pracy.

„Czułem się w ciemności, przeszedłem piekło, ale przez całe życie ciężko pracowałem – nie tylko w piłce nożnej” – powiedział 30-latek po kwalifikacjach do mistrzostw Europy. etapy grupowe.

„Pamiętam, jak przyjechałem tutaj po raz pierwszy, w grupie nie był dobry nastrój, ale myślę, że przyszedłem pełen energii i wiary i zawsze myślę, że dzięki współpracy zawsze odniesiesz sukces.

„To są moje wartości. Jestem typem trenera, który bardzo wierzy w swoich zawodników. Rozwijają się, odkąd przyszedłem”.



Link źródłowy