Strona główna Biznes Nowe reformy fiskalne UE utrudnią krytyczne inwestycje, ostrzegają eksperci – Euractiv

Nowe reformy fiskalne UE utrudnią krytyczne inwestycje, ostrzegają eksperci – Euractiv

63
0


Znacznie opóźniona reforma unijnych reguł fiskalnych, uzgodniona w weekend przez Parlament Europejski i Radę, utrudni Unii dokonywanie kluczowych inwestycji w zielone technologie i europejski przemysł obronny, stwierdzili eksperci, z którymi rozmawiał Euractiv.

Choć zmienione regulacje wprowadzają bardziej zróżnicowane cele w zakresie dostosowań fiskalnych w porównaniu z postanowieniami pierwotnego Paktu Stabilności i Wzrostu (SGP), nadal opierają się na ramach czasowych redukcji zadłużenia, które mogą okazać się problematycznie krótkowzroczne, ostrzega dwóch starszych doradców ds. polityki.

Sebastian Mang, starszy specjalista ds. polityki w brytyjskim think tanku New Economics Foundation, skrytykował porozumienie za „skupianie się na redukcji długu poprzez redukcję długu”, a nie na wzroście i inwestycjach, jak pierwotnie przewidywała Komisja Europejska.

„[The new rules] Czy ekonomicznie krótkowzroczne, ponieważ nie możemy osiągnąć naszych celów” – stwierdził. „Nie jesteśmy w stanie wystarczająco złagodzić skutków zmian klimatycznych. Nie możemy wystarczająco inwestować. Nie możemy inwestować w cele polityczne, takie jak polityka obronna i przemysłowa oraz autonomia gospodarcza. A to spowoduje słabszą Europę”.

Ostateczne reguły fiskalne bloku, zaproponowane po raz pierwszy przez Komisję Europejską w kwietniu 2023 r., zostały zatwierdzone przez współprawodawców we wczesnych godzinach porannych w sobotę.

Utrzymują pierwotne progi deficytu i długu określone w pakcie stabilności i wzrostu na poziomie odpowiednio 3% i 60% rocznego PKB, ale rozluźniają wymóg obniżania współczynnika nadmiernego długu krajowego do PKB o 1/20 każdego roku.

UE osiąga porozumienie w sprawie zasad wydatkowania środków

W sobotę (10 lutego) Parlament Europejski i państwa członkowskie osiągnęły porozumienie w sprawie reform zasad budżetowych UE mających na celu pobudzenie inwestycji przy jednoczesnej kontroli wydatków.

Państwa członkowskie, w przypadku których okaże się, że przekroczyły uzgodnione limity, będą teraz musiały podążać indywidualnie dostosowanymi „trajektoriami referencyjnymi” – lub planami – ustalonymi przez Komisję Europejską, szczegółowo opisując, w jaki sposób mogą osiągnąć zgodność fiskalną w ciągu czterech lat (lub, w niektórych przypadkach, okres siedmiu lat).

Jednakże każdy taki dostosowany plan w dalszym ciągu będzie wymagał od państw członkowskich, w których stosunek długu publicznego do rocznego PKB przekracza 90%, aby zmniejszały swoje zadłużenie średnio o jeden punkt procentowy rocznie, a od krajów UE, których poziom długu wynosi od 60% do 90% rocznego PKB musi obniżać wskaźniki zadłużenia średnio o 0,5 punktu procentowego rocznie.

Ponadto wszystkie państwa członkowskie zostaną poproszone o utrzymanie poziomu deficytu poniżej 1,5% rocznego PKB, zapewniając w ten sposób „bufor fiskalny” poniżej oficjalnego limitu 3%.

Pierwotne reguły fiskalne zostały zawieszone w 2020 r., aby umożliwić wydatki o wysokim deficycie podczas pandemii Covid-19. Zawieszenie zostało później przedłużone do 2024 r. w związku z kryzysem energetycznym wywołanym inwazją Rosji na Ukrainę na pełną skalę w lutym 2022 r.

„Za mało przestrzeni fiskalnej”

Zgadza się z tym Philipp Lausberg, analityk z Centrum Polityki Europejskiej (EPC). Manga stwierdza, że ​​nowe zasady, choć być może mniej rygorystyczne niż poprzednie, nie są na tyle łagodne, aby umożliwić wydatki związane z deficytem wymagane do zapewnienia konkurencyjności gospodarczej Europy.

Skrytykował także Niemcy – których minister finansów Christian Lindner jest znanym budżetowym jastrzębiem – za lobbowanie na rzecz modyfikacji pierwotnej propozycji Komisji w celu uwzględnienia obowiązkowych wskaźników fiskalnych.

„Myślę, że początkowy wniosek Komisji byłby całkiem dobry, jeśli chodzi o tworzenie dodatkowych inwestycji” – stwierdził. „Ale myślę, że tak, biorąc pod uwagę te wciąż dość rygorystyczne testy liczbowe [under pressure from] W Niemczech przepisy nie zapewniają przestrzeni fiskalnej niezbędnej do transformacji, które musimy przejść”.

Konieczna konsolidacja?

Z drugiej strony Cinzia Alcidi, starszy pracownik naukowy w Centrum Studiów nad Polityką Europejską (CEPS), podkreśliła, że ​​skoro tak wiele państw członkowskich ma wysoki poziom zadłużenia i gwałtownie rosnący deficyt budżetowy, „będzie musiała nastąpić jakaś forma konsolidacji fiskalnej”.

Według najnowszych prognoz Komisji oczekuje się, że w 2025 r. 13 z 27 państw członkowskich UE będzie miało relację długu do rocznego PKB powyżej 60%.

Przewiduje się, że sześć z tych krajów będzie miało wskaźnik zadłużenia do rocznego PKB powyżej 90%, w tym Francja, Włochy i Hiszpania – odpowiednio druga, trzecia i czwarta co do wielkości gospodarka UE. Oczekuje się, że 13 państw członkowskich, w tym także Francja, Włochy i Hiszpania, odnotuje w przyszłym roku deficyty powyżej 3% rocznego PKB.

Jednakże Alcidi ostrzegł również, że niektóre państwa członkowskie – w tym trzy wyżej wymienione kraje – będą prawdopodobnie musiały dokonać „znacznych dostosowań” [and] kompromisów” w celu dostosowania się do zasad w najbliższej perspektywie, co w istocie wiązałoby się z ograniczeniem inwestycji.

„Myślę, że zabezpieczenia będą dotkliwe dla kilku państw członkowskich” – stwierdziła. „I tak w przypadku tych krajów prawdopodobnie ograniczyłoby to sytuację ich zdolność, przynajmniej w krótkim okresie, do dokonywania określonych rodzajów inwestycji, chyba że nastąpi dość szybka konsolidacja fiskalna w innych obszarach”.

Zsolt Darvas, starszy pracownik think tanku Bruegel, zgodził się z Alcidim, że pewna forma dostosowania fiskalnego przez państwa członkowskie jest „nieunikniona”.

Niemniej jednak i pomimo wyrażenia pewnej sympatii dla „jastrzębiego fiskalnego” poglądu, że „każdy kraj ma mnóstwo marnotrawnych wydatków budżetowych”, Darvas zauważył, że w większości przypadków określenie tych pozycji wydatków prawdopodobnie wymagałoby wieloletniego przeglądu wydatków – czasu, którego państwa członkowskie po prostu nie mają nie mam.

„Pilną koniecznością wydaje się wydatkowanie środków na obronę, a w szczególności na transformację ekologiczną [such that] nie może czekać kilku lat, aż wydatki wskażą, jaki rodzaj wydatków publicznych można obciąć” – stwierdził.

Grupy pracowników wzmacniają ostrzeżenia

Opinie ekspertów w dużej mierze – choć dobitniej – powtórzyły także stowarzyszenia związkowe.

Esther Lynch, sekretarz generalna Europejskiej Konfederacji Związków Zawodowych, która reprezentuje około 45 milionów europejskich pracowników, powiedziała Euractiv, że nowe przepisy „zagrażają wywołaniem nowej fali głęboko szkodliwych oszczędności”, które „wpłyną na życie milionów ludzi pracy” .

„Nie gwarantuje to, że rządy będą w stanie dokonać inwestycji niezbędnych do sprostania wyzwaniom naszych czasów” – stwierdziła. „Europa potrzebuje inwestycji, aby tworzyć wysokiej jakości miejsca pracy i zapewnić sprawiedliwą transformację ekologiczną i cyfrową”.

Lynch nalegał także, aby państwa członkowskie zachowały większą przejrzystość w zakresie ostatecznego celu osiągnięcia zgodności fiskalnej.

„Rządy muszą upublicznić swoje plany dotyczące nowych przepisów” – powiedziała. „Musimy wiedzieć, czy nastąpią cięcia wydatków, uniemożliwienie inwestycji lub podwyższenie podatków (i dla kogo). Nie można po raz kolejny wymagać od pracowników i osób najbardziej bezbronnych, aby zapłacili tę cenę”.

[Edited by Anna Brunetti, Nathalie Weatherald]

Przeczytaj więcej z Euractiv





Link źródłowy