Popyrin dobrze przygotował się do turnieju US Open, zdobywając swój pierwszy tytuł ATP Masters 1000 na początku tego miesiąca w Montrealu.
Urodzony w Sydney zawodnik był pełen pewności siebie, manewrując przez pierwszego seta, odpierając pięć break pointów, po czym trafił na 4-4 i wykonał swój serwis.
W drugiej sekundzie wyglądał jeszcze lepiej, stale wykonując swoją pracę i zdobywając 88% punktów przy pierwszym podaniu, podczas gdy Djokovic nadal słabł.
24-krotny zwycięzca turnieju głównego w końcu ożył na początku trzeciego seta, wygrywając trzy pierwsze partie, zanim blip pozwolił Popyrinowi się odbić.
Jednak Djokovic szybko zareagował i z ożywieniem zażądał więcej hałasu od żywiołowej publiczności na stadionie Arthura Ashe, odzyskując przewagę i przełamując po raz trzeci, aby utrzymać obronę tytułu.
Djokovic miał na celu wygranie piątego US Open, co pozwoliłoby mu wyprzedzić Margaret Court i przejąć wyłączną własność rekordu wszechczasów pod względem największej liczby tytułów Wielkiego Szlema w grze pojedynczej.
W czwartym secie obaj zawodnicy nadal szli ramię w ramię, ale Popyrin wpędził Djokovica w poważne kłopoty, gdy w piątym gemie skutecznie wykorzystał swój czwarty break point.
W swoim następnym gemie serwisowym również utrzymał dobrą formę, obronił dwa break pointy, po czym seria podwójnych błędów i nieostrożnych błędów zwykle klinicznego Djokovica sprawiła, że 28. rozstawiony z numerem 28. zespół był o krok od sejsmicznego zwycięstwa.
Mając za sobą podwójną przerwę, Popyrinowi nie udało się zaserwować meczu w pierwszej próbie, ale za drugim razem odniósł większy sukces, trafiając trzy potężne serwisy, zanim Djokovic przesunął się długo po pierwszym punkcie meczowym.
„To niewiarygodne, ponieważ w mojej karierze około 15 razy przechodziłem do trzeciej rundy, ale nie udało mi się przejść do czwartej rundy” – powiedział Popyrin.
„Możliwość dokonania tego przeciwko najlepszemu w historii i dostania się do czwartej rundy jest niewiarygodna. To wspaniałe uczucie, że ciężka praca się opłaciła”.