Lyles, który wspierał innych sportowców, w tym Tebogo, powiedział, że we wtorek około 5 rano uzyskał pozytywny wynik testu, po tym jak obudził się w nocy i odczuwał objawy, takie jak ból, dreszcze i ból gardła.
Poddał się kwarantannie w hotelu w pobliżu wioski olimpijskiej wraz ze swoim zespołem, który, jak powiedział, „próbował podać mi tyle leków, ile było to prawnie możliwe, aby mieć pewność, że mój organizm będzie w stanie utrzymać dynamikę”.
„Nadal chciałem kandydować, nadal było to możliwe, po prostu trzymaliśmy się z daleka od wszystkich” – powiedział Lyles.
„To zdecydowanie najlepszy dzień, jaki przeżyłem w ciągu ostatnich trzech dni. Nadal nie na 100%, ale na poziomie 90–95%.
„To działa tylko na jeden strzał. Muszę się uspokoić na jakiś czas. To jeden strzał i gotowe, nie ma się co powstrzymywać”.
Porażka na 200 m przekreśliła ambitne nadzieje Lylesa na zdobycie czterech złotych medali w Paryżu, który planował dodać sztafetę 4×400 m do światowej potrójnej sztafety na 100 m, 200 m i 4×100 m, którą zdobył 12 miesięcy temu.
Biorąc pod uwagę jego samopoczucie bezpośrednio po starcie w finale biegu na 200 m w czwartkowy wieczór, jego udział w jednej lub obu sztafetach może stanąć pod znakiem zapytania.
Finał 4×100 m odbędzie się w piątek o 18:47 BST, a finał 4×400 m odbędzie się w sobotę o 20:00 BST.
„Jeszcze nie zdecydowaliśmy, porozmawiam z załogą 4×100 m” – powiedział Lyles.
„Będę bardzo szczery i przejrzysty wobec trenerów i pozwolę im podjąć decyzję.
„Bez względu na to, co się stanie, ta drużyna 4×100 m poradzi sobie ze wszystkim. Byłem z nimi na treningach i wiem, że mogą wygrać i pobić tyle rekordów, ile tylko zapragną”.