Strona główna Biznes Niemiecki Buschmann chce ponownie rozpocząć negocjacje dotyczące unijnych zasad raportowania w zakresie...

Niemiecki Buschmann chce ponownie rozpocząć negocjacje dotyczące unijnych zasad raportowania w zakresie zrównoważonego rozwoju – Euractiv

18
0


Jak wynika z komentarzy przedstawionych w piątek (27 września), niemiecki minister sprawiedliwości Marco Buschmann chce ponownie rozpocząć negocjacje w sprawie unijnej dyrektywy w sprawie sprawozdawczości w zakresie zrównoważonego rozwoju przedsiębiorstw (CSRD). zasady.

Powtarzając niedawną krytykę dotyczącą zaostrzenia unijnych przepisów dotyczących zrównoważonego rozwoju utrudniają globalną konkurencyjność gospodarczą kontynentuBuschmann (FDP) powiedział na konferencji zorganizowanej w piątek przez Niemiecką Izbę Przemysłowo-Handlową (DIHK): „Musimy wykorzystać okres do pełnego wdrożenia CSRD na renegocjację”.

The CSRDprzyjęte w 2022 r. i mające wejść w życie w styczniu 2024 r., zmieniło poprzednie ramy Wspólnoty dotyczące ujawniania informacji związanych ze zrównoważonym rozwojem przez przedsiębiorstwa niefinansowe, włączając w to zakres przepisów szerszy zestaw spółek.

Wdrażanie przepisów ma przebiegać etapami przez ponad dwa lata, a mniejsze przedsiębiorstwa zaczną składać sprawozdania ze swojej działalności w 2026 r. w 2016 r.

Jednak w czwartek Komisja przesłała formalne ostrzeżenie do rządów 17 krajów UE – w tym Niemiec, Hiszpanii, Holandii i Austrii – za brak transpozycji przepisów CSRD w oficjalnym terminie przypadającym na 6 lipca.

Trudna bitwa czy „wczesny ruch w kampanii”?

W międzyczasie jednak w swoim programie prac na 2024 r. Komisja umieściła CSRD na liście środków, które zamierzała poddać przeglądowi w ramach swojego nadrzędnego priorytetu polegającego na złagodzenie obciążeń regulacyjnych dla korporacji, a w szczególności małych i średnich firm – a dokładniej przez obniżenie wymogów w zakresie sprawozdawczości o 25%.

W przypadku CRSD przełożyło się to na propozycje przesunięcia terminów dla niektórych sektorów, a także dla spółek spoza UE, o dwa lata, z 2024 na 2026 r. – opóźnienie, które zostało w konsekwencji zaakceptowane przez Parlament i państwa członkowskie w sierpniu.

Niemniej jednak Buschmann powiedział na konferencji w Berlinie: „Czasami czuję się jak Syzyf toczący kamień. Kiedy już znajdę się na szczycie, [EU Commission President] Ursula von der Leyen uśmiecha się do mnie i ponownie odsuwa kamień.

Wskazał na środek przyjęty w czwartek przez niemiecki parlament, który według niego zmniejszy całkowite koszty przestrzegania przepisów ponoszone przez krajowe przedsiębiorstwa o około 1 miliard euro, i ostrzegł, że środek ten może być zagrożony ze względu na skutki zaostrzenia prawodawstwa UE.

Ocena skutków CSRD wykazała, że ​​na przykład jej wdrożenie na szczeblu krajowym spowodowałoby dla niemieckich przedsiębiorstw nowe koszty przestrzegania przepisów w wysokości 1,6 miliarda euro – stwierdził.

Jednakże Christian Petry – poseł wiodącej partii rządowej SPD (S&D) – powiedział Euractiv, że jest to „inicjatywa czysto FDP”, a nie koalicja rządowa i należy ją postrzegać jako „posunięcie na początku kampanii” przyszłorocznej federalnej wybór.

„Proces technokratyczny”

Ze swojej strony Buschmann skrytykował także nałożenie CRSD za rzekomy brak szerszych dyskusji i negocjacji wokół ostatecznych przepisów, wskazując na „bardzo technokratyczny proces”.

W Parlamencie Europejskim, dodał niemiecki polityk, często tylko niewielka grupa negocjatorów omawiała przepisy, „bez debaty w Parlamencie”. [political] grupy”.

Hildegard Bentele (CDU, EPP), jedyna posłanka do Parlamentu Europejskiego (MEP) obecna na piątkowym wydarzeniu w Berlinie, sprzeciwiła się wypowiedziom Buschmanna, twierdząc, że opierają się one na „złym wizerunku sprawozdawców”.

„Negocjują w imieniu swoich grup” – powiedziała Euractiv na marginesie konferencji.[so] zawsze muszą do nich wrócić, a grupy wciąż wyrabiają sobie własną opinię na temat wyników negocjacji ze sprawozdawcami”.

Tymczasem Richard Gardiner, szef polityki UE w World Benchmarking Alliance – inicjatywie sektora prywatnego mającej na celu mapowanie postępów przedsiębiorstw w kierunku osiągnięcia celów zrównoważonego rozwoju – skrytykował argumenty Buschmanna jako nie do utrzymania.

„To, że zabrakło debaty publicznej, to nonsens. Liberałowie i centroprawica wycofali się z tych dyskusji w parlamencie. Odmówili otwartej debaty na ten temat – jak z [other] kluczowych plików, a teraz płaczą, że nie podoba im się wynik” – Gardiner powiedział Euractiv.

Argumentował, że „brak konstruktywnego zaangażowania” niektórych grup politycznych doprowadził Komisję do „niejasnych zobowiązań” dotyczących zmniejszenia obciążeń administracyjnych o 25%.

„To tylko pogłębiło zamieszanie, ponieważ ludzie próbują zrozumieć, co tak naprawdę oznacza 25%, zamiast faktycznie próbować zrozumieć, jakie raporty są potrzebne i gdzie wyraźnie się pokrywają” – stwierdził.

Zaangażowany za mało i za późno?

Poglądy wyrażone na piątkowej konferencji częściowo dotyczyły komentarzy Gardinera z wieloma niemieckimi przedsiębiorcami i politykami, którzy twierdzili, że zbyt późno zaangażują się w proces stanowienia prawa UE, gdy rozpocznie się krajowy proces wdrażania prawa UE.

„Kiedy jako DIHK mówimy naszym członkom, żeby uważali, coś się zbliża [from the EU level]wszyscy wiedzą, że minie pięć lat, zanim dotrze do firm w Niemczech” – powiedział Martin Wansleben, dyrektor zarządzający DIHK.

„W takim razie wszyscy w Niemczech mają inne rzeczy do roboty niż martwienie się tym, co będzie za pięć lat” – stwierdził. „A kiedy w końcu nadejdzie za pięć lat, wszyscy będą pytać: «Och, gdzie my byliśmy?». – kontynuował.

„W zasadzie musimy zaangażować się w ten proces wcześniej” – powiedział Martin Plum, niemiecki poseł z ramienia konserwatywnej CDU (EPP).

„Musimy starać się wywierać wpływ i zapobiegać najgorszemu, jeszcze zanim propozycja Komisji zostanie rozpowszechniona na świecie” – dodał.

Dodatkowe raporty Nicka Alipoura

[Edited by Anna Brunetti/Alice Taylor]





Link źródłowy