Plan Komisji Europejskiej na rzecz pobudzenia inwestycji w Europie o wartości 300 miliardów euro nie jest wystarczająco duży i brakuje mu szczegółów, stwierdził w poniedziałek (1 grudnia) niemiecki minister gospodarki Sigmar Gabriel.
Kwota ta jest „nie tylko niewystarczająca”, ale nie jest jasne, na co zostaną wydane – Gabriel powiedział reporterom w Berlinie.
„Jestem całkowicie przeciwny wprowadzaniu programu stymulacyjnego” – powiedział, argumentując, że byłby to jedynie „ogień słomy”, w wyniku którego ostatecznie zabraknie pieniędzy i nic trwałego z tego nie wyniknie.
Gabriel, który jest także wicekanclerzem prawicowo-lewicowej koalicji Angeli Merkel, dodał, że przewodniczący Komisji Jean-Claude Juncker musi sporządzić „listę projektów”, które można by wykorzystać do promowania jedności europejskiej, podobnie jak wydatki na promowanie jedności Niemiec po zakończeniu zimnej wojny.
Byłoby wtedy wystarczająco dużo inwestorów, którzy by się przyłączyli, powiedział Gabriel. Powiedział, że integracja europejska ostatecznie nie zakończy się fiaskiem w kwestii „czy mamy wystarczająco dużo pieniędzy” – stwierdził – ważniejszą kwestią jest uzyskanie odpowiednich ram.
W zeszłym tygodniu Juncker ogłosił plan o wartości 300 miliardów euro, który, jak ma nadzieję, pobudzi inwestycje bez zwiększania długu publicznego, poprzez wykorzystanie środków pieniężnych sektora prywatnego za pomocą funduszu o wartości 21 miliardów euro, którym będzie zarządzał Europejski Bank Inwestycyjny.
>> Przeczytaj: Ujawniono plan inwestycyjny Junckera o wartości 315 miliardów euro: piętnastokrotny efekt dźwigni i solidarność dla południa
Propozycja zostanie omówiona przez 28 przywódców krajowych UE w Brukseli jeszcze w tym miesiącu.