Strona główna Polityka „Nie jestem gotowy, aby opuścić córkę”

„Nie jestem gotowy, aby opuścić córkę”

78
0


Odważna mama, która podczas joggingu została zaatakowana przez niedźwiedzia grizzly, powiedziała, że ​​jej 2-letnia córka była dla niej inspiracją do przetrwania.

„Znalazłam się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie” – powiedziała 24-letnia Vanessa Chaput z Jukonu w Kanadzie DZIŚ.com.

30 czerwca Chaput biegał przez utwardzony szlak pomiędzy Haines Junction i Pine Lake Campground w Ontario w Kanadzie ze swoim owczarkiem niemieckim Luną. Chaput powiedziała, że ​​zna szlak, który biegnie wzdłuż autostrady i przebiega w pobliżu domów mieszkalnych. Była 22:30, ale słońce niedawno zaszło, więc kiedy Chaput wyszła za róg, wyraźnie widziała nadchodzące kłopoty.

Chaput stanął twarzą w twarz z trzema niedźwiedziami.

Vanessa Chaput przeżyła atak niedźwiedzia grizzly
Vanessa Chaput, lat 24, z Jukonu w Kanadzie, doszła do siebie w szpitalu po ataku niedźwiedzia grizzly, który wymagał założenia ponad 30 szwów.Dzięki uprzejmości Dave’a Leegstry

„Zauważyłam samca, który zaatakował mnie jako pierwszy… i dwa mniejsze niedźwiedzie około 3 metrów ode mnie” – powiedziała. „Tuż za mną był też czwarty, mniejszy niedźwiedź, którego nie widziałam”.

Chaput cofnęła się, ciągnąc Lunę za krótką smycz, ale jej pies, którego szczekanie często odstrasza niedźwiedzie wędrujące na podwórze Haines Junction w Chaput, przeszedł do obrony. Luna wyrwała się Chaputowi i przegoniła dwa mniejsze niedźwiedzie, zostawiając Chaputa samego z samcem. Nie jest jasne, gdzie w tym momencie znajdował się niedźwiedź za Chaputem.

Gdy Chaput kontynuował chodzenie do tyłu, większy niedźwiedź rzucił się w jej stronę.

„Wybrałam drzewo, żeby przejść od tyłu, ale niedźwiedź mnie powalił… wziął moją głowę w paszczę i wylądowałam na ziemi” – powiedziała.

Chaput i niedźwiedź walczyli na ziemi.

„Czujesz się jak szmaciana lalka i nic nie możesz zrobić” – powiedziała, dodając: „Pamiętam, jak mnie rzucano”.

Chaput powiedziała, że ​​nie krzyczała ani nie odczuwała szczególnego bólu.

„Adrenalina we mnie skoczyła… panowała niesamowita presja” – powiedziała. „Mam ładną [high] tolerancja bólu.”

Pazury niedźwiedzia owinęły się wokół ciała Chaput, przebijając jej skórę w pobliżu kręgosłupa i drapiąc po udach. Niedźwiedź ugryzł także Chaputa w ramię.

Mama powiedziała, że ​​pomyślała: „Nie jestem gotowa opuścić córki i męża”. Chaput powiedziała, że ​​po prostu „przeszła w tryb przetrwania”.

Według Chaputa około pięciominutowy atak zakończył się, gdy niedźwiedź nagle puściła głowę i uciekła. Przypisuje ten zbawienny wdzięk spince do włosów eksplodującej w pysku niedźwiedzia lub zaskakującemu trzaśnięciu gałęzi pod nią. Chaput poczuła później, że w gardle utknęły jej kawałki gałęzi, które sama wyrzuciła.

Chaput skuliła się za drzewem i zrobiła się tak mała i nieruchoma, jak to tylko możliwe, ale niedźwiedź jeszcze nie skończył.

„Przebiegł przez ścieżkę… po czym zawrócił i wrócił do mnie” – powiedziała, dodając: „Nie sądziłam, że wytrzymam kolejną rundę”.

Pies Vanessy Chaput, Luna, przeżył atak niedźwiedzia grizzly
Owczarek niemiecki Vanessy Chaput, Luna, prawdopodobnie spłoszył niedźwiedzia, który ją zaatakował. Dzięki uprzejmości Vanessy Chaput

Chaput powiedział, że nagłe szczekanie Luny z daleka mogło przestraszyć niedźwiedzia, ponieważ uderzył łapą w ziemię i pobiegł w stronę dźwięku szczekania Luny.

„Jej szczekanie uratowało mi życie” – powiedział Chaput. Nie wie, dlaczego mniejsze niedźwiedzie nie zaatakowały Luny, ale podejrzewa, że ​​jej potężne szczekanie je odstraszyło.

Powoli Chaput dotarła do autostrady Alaska, gdzie ponownie spotkała się z Luną, której nic się nie stało.

Chaput za pomocą zegarka Apple Watch zadzwoniła do męża, Dave’a Leegstry, i zadzwoniła pod numer 911. Przez 10 dni przebywała w szpitalu, gdzie założono jej ponad 30 szwów na głowie, plecach, ramieniu i uchu. Miała złamaną rękę, która wciąż jest w gipsie, i stwierdziła, że ​​straciła krew, ale nie potrzebowała transfuzji.

Osiem dni później Chaput ponownie spotkała się z córką. Leegstra powiedziała córce: „Mama miała ow-ie”.

Służby ds. ochrony środowiska Yukon udostępniły na swojej stronie Facebooku strona: „Oficerowie zajmujący się ochroną przyrody odpowiedzieli na zgłoszenie o poważnym incydencie z niedźwiedziem na szlaku Trans Canada Trail łączącym Pine Lake z Haines Junction około godziny 22:30 w niedzielę 30 czerwca”.

Jak czytamy w poście na Facebooku, pies Chaputa wywołał u niedźwiedzia „reakcję obronną”, dodając: „Niedźwiedź zaatakował osobę, powodując poważne obrażenia wymagające pomocy medycznej. Uważa się, że pies spowodował również, że niedźwiedź przerwał atak, dając mu indywidualną możliwość wycofania się i wezwania pomocy”.

Departament stwierdził, że funkcjonariusz zajmujący się ochroną przyrody zareagował i „uśmiecił niedźwiedzia, który był obecny dokładnie w miejscu ataku. Funkcjonariusz otrzymał dalsze informacje, że w zdarzeniu brało udział wiele niedźwiedzi. W trosce o bezpieczeństwo publiczne pobliski kemping został ewakuowany i zamknięty.”

Jak napisano w poście: „W okolicy znaleziono trzy dodatkowe niedźwiedzie odpowiadające opisowi, a dwa zostały uśpione. Nadal podejmowane są wysiłki, aby odzyskać czwartego niedźwiedzia.

Urzędnicy przeprowadzają sekcje zwłok niedźwiedzi, które mają „mieszany skład wiekowy i płciowy”.

Jak stwierdzono w poście: „Próbki DNA od niedźwiedzi, a także próbki kryminalistyczne z miejsca zdarzenia zostaną dostarczone do laboratorium w Albercie, aby pomóc zidentyfikować niedźwiedzia, który zaatakował osobę. Sekcja zwłok i testy pomogą potwierdzić dynamikę grupową między niedźwiedziami oraz to, czy są one spokrewnione, pod względem warunków hodowlanych i innych czynników genetycznych”.

Rząd Jukonu o tym wspomniał DZIŚ.com do arkusz wskazówek o tym, jak zachowywać się w pobliżu niedźwiedzi, także wtedy, gdy niedźwiedzie są świadome – i nieświadome – obecności ludzi, stwierdzając: „Spotkania z niedźwiedziami rzadko kończą się atakiem. Najważniejsze jest zachowanie spokoju.”

Chaput nie jest jeszcze gotowa, aby ponownie wyruszyć na szlak biegaczy, ale niedawno ponownie odwiedziła miejsce ataku wraz z uzbrojonym konserwatorem przyrody i rodziną – w tym Luną – aby uporządkować emocje związane z atakiem.

„Jestem bardzo zszokowany tym, jakie mam szczęście” – powiedział Chaput. „Jestem niezmiernie wdzięczny, że tego dnia Bóg czuwał nade mną”.



Link źródłowy