Strona główna nauka/tech Naukowcy ze Stanford ostrzegają, że zmierzamy do katastrofy klimatycznej

Naukowcy ze Stanford ostrzegają, że zmierzamy do katastrofy klimatycznej

16
0


Cząsteczki metanu lub amonu
Pomimo globalnego zobowiązania ponad 150 krajów do ograniczenia emisji metanu o 30% w tej dekadzie, nowe badania wskazują, że światowy poziom metanu wzrósł w bezprecedensowym tempie, osiągając najwyższy poziom od 800 000 lat i zgodnie z najbardziej ekstremalnymi scenariuszami emisji przewidywanymi przez klimatologów. Metan, silny gaz cieplarniany, w dużym stopniu powstający na skutek działalności człowieka, takiej jak rolnictwo, wydobycie paliw kopalnych i gospodarka odpadami, intensyfikuje globalne ocieplenie, a obecne trendy sugerują potencjalny wzrost globalnej temperatury o ponad 3°C do końca stulecia, co poddaje w wątpliwość prawdopodobieństwo wykonalność spełnienia Globalnego zobowiązania dotyczącego metanu.

Globalna emisja metanu wzrosła, co podważa wysiłki na rzecz ograniczenia zmian klimatycznych. Działalność człowieka w dalszym ciągu powoduje emisje z paliw kopalnych, rolnictwa i terenów podmokłych, wypychając ocieplenie poza bezpieczne granice.

Emisje metanu, będące główną przyczyną zmiany klimatu, w dalszym ciągu rosną, nie spowalniając. Pomimo globalnego zobowiązania ponad 150 krajów do ograniczenia emisji o 30% w tej dekadzie, nowe badania pokazują, że globalna emisja metanu wzrosła w bezprecedensowym tempie w ciągu ostatnich pięciu lat.

Trend ten „nie może być kontynuowany, jeśli mamy utrzymać klimat nadający się do zamieszkania” – piszą naukowcy w artykule perspektywicznym z 10 września w Listy z badań środowiskowych opublikowane wraz z danymi w Dane naukowe dotyczące systemu Ziemi. Obydwa artykuły są dziełem Globalny projekt węglowyinicjatywa, której przewodniczy naukowiec z Uniwersytetu Stanforda Rob Jackson, a która monitoruje emisję gazów cieplarnianych na całym świecie.

Stężenie metanu w atmosferze jest obecnie ponad 2,6 razy wyższe niż w czasach przedindustrialnych – najwyższe od co najmniej 800 000 lat. Wskaźniki emisji metanu w dalszym ciągu rosną według najbardziej ekstremalnej trajektorii przyjętej w scenariuszach emisji przez czołowych światowych klimatologów.

Obecna ścieżka prowadzi do globalnego ocieplenia powyżej 3 stopni Celsjusz lub 5 stopni Fahrenheita do końca tego stulecia. „W tej chwili cele Global Mamine Pledge wydają się tak odległe jak pustynna oaza” – powiedział Jackson, który jest profesorem prepozytyjnym Michelle i Kevina Douglasów w Szkole Zrównoważonego Rozwoju Stanford Doerr i głównym autorem książki Listy z badań środowiskowych papier. „Wszyscy mamy nadzieję, że to nie miraż”.

Więcej metanu z paliw kopalnych, rolnictwa i odpadów

Metan to krótkotrwały, ale bardzo silny gaz cieplarniany pochodzący ze źródeł naturalnych, takich jak tereny podmokłe, i ze źródeł antropogenicznych, takich jak rolnictwo, paliwa kopalne i składowiska. W ciągu pierwszych 20 lat po uwolnieniu metan podgrzewa atmosferę prawie 90 razy szybciej niż dwutlenek węgla, co czyni go kluczowym celem ograniczenia globalnego ocieplenia w najbliższej perspektywie.

Jednak według nowych szacunków pomimo rosnącego skupienia polityki na metanie, całkowite roczne emisje metanu wzrosły w ciągu ostatnich dwóch dekad o 61 milionów ton, czyli 20%. Wzrosty wynikają przede wszystkim ze wzrostu emisji z wydobycia węgla, produkcji i wykorzystania ropy i gazu, hodowli bydła i owiec oraz rozkładu żywności i odpadów organicznych na składowiskach.

„Wydaje się, że w ciągu ostatnich dwudziestu lat jedynie Unia Europejska i prawdopodobnie Australia zmniejszyły emisję metanu wynikającą z działalności człowieka” – stwierdziła Marielle Saunois z Université Paris-Saclay we Francji i główna autorka badania Dane naukowe dotyczące systemu Ziemi papier. „Największy wzrost regionalny nastąpił w Chinach i Azji Południowo-Wschodniej”.

W roku 2020, ostatnim roku, za który dostępne są pełne dane, prawie 400 milionów ton, czyli 65% światowych emisji metanu, pochodzi bezpośrednio z działalności człowieka, przy czym rolnictwo i odpady wytwarzają około dwóch ton metanu na każdą tonę wytworzoną przez przemysł paliw kopalnych. Według naukowców emisje powodowane przez człowieka będą nadal rosły co najmniej do 2023 r.

Ocena skutków pandemii

W 2020 r. w naszej atmosferze zgromadziło się prawie 42 miliony ton metanu – dwukrotnie więcej niż średnio dodawana każdego roku w 2010 r. i ponad sześciokrotnie więcej niż w pierwszej dekadzie pierwszej dekady XXI wieku.

Blokady spowodowane pandemią w 2020 r. ograniczyły emisję tlenków azotu (NOx) związanych z transportem, które zazwyczaj pogarszają lokalną jakość powietrza, ale zapobiegają gromadzeniu się części metanu w atmosferze. Tymczasowy spadek zanieczyszczenia NOx odpowiada za około połowę wzrostu stężenia metanu w atmosferze w tym roku, co ilustruje złożone powiązania między jakością powietrza i zmianami klimatycznymi.

„Nadal próbujemy zrozumieć pełny wpływ blokad związanych z pandemią na globalny budżet na metan” – powiedział Jackson. „COVID zmienił prawie wszystko – od zużycia paliw kopalnych po emisję innych gazów, które zmieniają czas życia metanu w atmosferze”.

Ilościowe określenie wpływu człowieka na metan z terenów podmokłych i dróg wodnych

Naukowcy z Global Carbon Project dokonali ważnej zmiany w swoim najnowszym rachunku dotyczącym globalnych źródeł i „pochłaniaczy” metanu, do których zaliczają się lasy i gleby usuwające i przechowujące metan z atmosfery.

W poprzednich ocenach cały metan z terenów podmokłych, jezior, stawów i rzek sklasyfikowano jako naturalny. Jednak nowy budżet metanowy stanowi pierwszą próbę oszacowania rosnącej wielkości emisji z tego typu źródeł, wynikających z wpływów i działalności człowieka.

Na przykład zbiorniki budowane przez ludzi prowadzą do emisji około 30 milionów ton metanu rocznie, ponieważ nowo zanurzona materia organiczna uwalnia metan podczas jego rozkładu. „Emisje ze zbiorników za tamami są w takim samym stopniu bezpośrednim źródłem człowieka, jak emisje metanu pochodzące od krów czy złóż ropy i gazu” – powiedział Jackson, który opublikował nową książkę na temat metanu i rozwiązań klimatycznych zatytułowaną W czyste, błękitne niebo: droga do przywrócenia naszej atmosfery (Scribner) w lipcu.

Naukowcy szacują, że na około jedną trzecią emisji metanu z terenów podmokłych i wód słodkich w ostatnich latach miały wpływ czynniki spowodowane przez człowieka, w tym zbiorniki i emisje zwiększone w wyniku spływu nawozów, ścieków, użytkowania gruntów i rosnących temperatur.

Po lecie, kiedy surowe warunki pogodowe i fale upałów dały wgląd w skrajności przewidywane w zmieniającym się klimacie, autorzy piszą: „Świat osiągnął próg wzrostu średniej globalnej temperatury powierzchni o 1,5°C i dopiero zaczyna doświadczać pełne konsekwencje.”

Odniesienie: „Działalność człowieka powoduje obecnie dwie trzecie globalnych emisji metanu” autorzy: RB Jackson, M Saunois, A Martinez, JG Canadell, X Yu, M Li, B Poulter, PA Raymond, P Regnier, P Ciais, SJ Davis i PK Patra, 10 września 2024 r., Listy z badań środowiskowych.
DOI: 10.1088/1748-9326/ad6463

Badania te były wspierane przez Fundację Gordona i Betty Moore, Międzynarodowe Obserwatorium Emisji Metanu (IMEO) działające w ramach UNEP, Centrum Systemów Ziemi i Zmian Klimatu w ramach Narodowego Programu Nauk o Środowisku rządu australijskiego oraz Future Earth.



Link źródłowy