Strona główna zdrowie Naukowcy ostrzegają, że najlepiej sprzedające się marki prezerwatyw i lubrykantów zawierają rakotwórcze...

Naukowcy ostrzegają, że najlepiej sprzedające się marki prezerwatyw i lubrykantów zawierają rakotwórcze PFAS „wieczne chemikalia”.

35
0


Nowe badania wykazały, że popularne marki prezerwatyw i lubrykantów zawierają niebezpieczne ilości toksycznych substancji chemicznych PFAS, które są powiązane z rakiem.

Niektóre prezerwatywy Trojan oraz lubrykanty i żele w żelu KY zawierały wysoki poziom mikroskopijnych cząstek, które wchłaniają się przez skórę i powodują niewypowiedziane szkody w organizmie.

Naukowcy ostrzegali, że narządy płciowe są szczególnie niebezpiecznymi narządami, jeśli chodzi o narażenie na PFAS, ponieważ skóra penisa i pochwy jest cienka i zawiera dużo naczyń krwionośnych.

Zwiększa to ryzyko, że substancje chemiczne – które są powiązane z niepłodnością, uszkodzeniem nasienia i powikłaniami podczas ciąży – przedostaną się do krwioobiegu, skąd mogą przedostać się do innych narządów.

Popularne marki prezerwatyw i lubrykantów zawierają niebezpieczne ilości toksyn (zapas)

Popularne marki prezerwatyw i lubrykantów zawierają niebezpieczne ilości toksyn (zapas)

Uważa się, że chemikalia trafiają do produktów, aby pomóc odpychać wilgoć i płyny podczas seksu.

Testy przeprowadziła Mamavation, grupa działająca na rzecz zdrowia kobiet, w laboratorium rządowym.

Naukowcy sprawdzili obecność fluoru, oznaki PFAS, w 29 produktach wpływających na zdrowie reprodukcyjne.

Fluor wykorzystuje się do tworzenia materiałów jądrowych na potrzeby planów elektrowni jądrowych i izolowania wież elektrycznych, a także do produkcji tworzyw sztucznych, takich jak teflon.

W prezerwatywach Trojan Ultra Thin Condoms for Ultra Sensitivity stwierdzono stężenie 13 części na milion, czyli więcej niż poziom zagrożenia wynoszący 10 ppm.

Stwierdzono, że fluor wynosi prawie dwukrotnie więcej niż w standardowych ultracienkich, smarowanych męskich prezerwatywach lateksowych (25 ppm)

Do lubrykantów o najwyższym stężeniu należały KY Jelly Classic Water-Based Personal Lubricant (13 ppm) i Lola Tingling Mint Pleasure Gel for Spot-On Arousal (39 ppm).

Ogólnie rzecz biorąc, w raporcie stwierdzono, że sześć z 29 przetestowanych produktów (20 procent) zawierało niebezpieczne ilości PFAS.

„Chemicznie pewne jest, że żeński układ rozrodczy zostanie skażony niektórymi substancjami chemicznymi zawartymi w prezerwatywach”. – stwierdziła w raporcie Teresa Heinz, badaczka z Green Science Policy Institute.

„Ponieważ prezerwatywy powodują kontakt z najbardziej wrażliwymi obszarami ludzkiego ciała, zarówno w przypadku mężczyzn, jak i kobiet, zdecydowanie zalecam branży natychmiastowe zidentyfikowanie i usunięcie tych substancji chemicznych” – napisała Birnbaum.

PFAS, substancje per- i polifluoroalkilowe, to mikroskopijne substancje, których rozkład w środowisku lub organizmie człowieka zajmuje tysiące lat, stąd ich przydomek „wieczne chemikalia”.

Ich głównym zadaniem jest odpychanie wody i oleju, dzięki czemu naczynia kuchenne z powłoką nieprzywierającą są łatwiejsze w czyszczeniu, a niektóre kurtki i namioty są odporne na deszcz.

Jednak chemikalia mogą przedostać się do wody podczas mycia naczyń i przedostać się do żywności, jeśli opakowanie będzie odporne na tłuszcz lub jeśli powłoka zapobiegająca przywieraniu garnków i patelni zacznie się pogarszać.

PFAS powszechnie występują w pestycydach stosowanych w paszach dla upraw, co powoduje powstawanie spływów bogatych w chemikalia, które mogą przedostać się do sieci wodociągowej.

Powiązano je z wieloma nowotworami, astmą, problemami z płodnością, otyłością, wadami wrodzonymi, cukrzycą i autyzmem.



Link źródłowy