Pogrążeni w żałobie rodzice młodej aktorki, która zmarła w wyniku błędnej diagnozy dokonanej przez współpracownika lekarza, przyłączają się do bezprecedensowej akcji prawnej podjętej przez starszych lekarzy przeciwko Naczelnej Radzie Lekarskiej.
Twierdzą, że czują się „oszukani” przez dyrektora naczelnego organu regulacyjnego, który – ich zdaniem – nie dotrzymał obietnicy, że dopilnuje, aby takie tragedie się nie powtórzyły.
Uwielbiana córka Marion i Brendana Chestertona, 30-letnia Emily, zmarła w 2022 r. z powodu zakrzepu w płucu, który lekarz współpracownik (PA) – pracownik służby zdrowia z zaledwie dwuletnim stażem – błędnie zdiagnozował go jako stan lękowy i skręcenie. W obliczu rosnących w całym kraju obaw związanych z wykorzystywaniem „leków po obniżonych cenach” w celu załatania niedoborów kadrowych, w lipcu para spotkała się z szefem General Medical Council, Charliem Masseyem. Zapewnił ich, że „nie będzie już Emily”, kiedy w grudniu organ zacznie regulować agencje płatnicze, jak może ujawnić „The Mail on Sunday”.
Emily Chesterton zmarła w 2022 r. z powodu zakrzepu w płucu, który lekarz błędnie zdiagnozował jako stan lękowy i skręcenie
Chestertonowie opuścili spotkanie „zapewnieni”, że zostaną ustalone granice tego, co agencje płatnicze mogą, a czego nie mogą zrobić.
Wierzyli, że GMC zapewni, że agencje płatnicze będą odpowiednio nadzorowane przez wykwalifikowanych lekarzy – zamiast pracować pod niewielkim nadzorem lub bez niego, jak to miało miejsce zbyt często – i wymagali od pacjentów jasnego wyjaśnienia, że nie są lekarzami.
Te punkty, a zwłaszcza ostatni, były kluczowe w przypadku Emily: nie powiedziano jej, że chodzi do lekarza rodzinnego – w przeciwnym razie, jak mówi jej matka Marion, rodzina zasięgnęłaby opinii lekarza i wierzy, że nie umarłaby.
Jednak teraz czują się „zawiedzeni” przez Naczelną Radę Lekarską, gdy z dokumentów prawnych wynika, że organ regulacyjny nie ma planów ograniczania zakresu agencji płatniczych ani personelu anestezjologicznego – i twierdzi, że „nie ma do tego uprawnień”.
Dokumenty, do których dotarła ta gazeta, powstały w ramach kontroli sądowej wszczętej przez grupę Anesthetists United.
Sugerują również, że organ regulacyjny nie będzie wymagał od współpracowników przedstawiania pacjentom ich „umiejętności i doświadczenia” ani nie będzie określał, w jaki sposób powinni być nadzorowani.
Doniesienia te skłoniły Chestertonów – i inne pogrążone w żałobie rodziny, których bliscy padli ofiarą błędów PA – do przyłączenia się do działań prawnych Anesthetists United. Ich celem jest wymuszenie na Radzie jasnego określenia granic funkcji AP, aby uniemożliwić jej wykonywanie zadań lekarskich. NHS planuje zatrudnić 10 000 lekarzy i pracowników anestezjologii – w skrócie AA – do 2038 r., aby odciążyć służbę.
Jednak w ciągu ostatniego roku „The Mail on Sunday” odnalazł powtarzające się przypadki, gdy agenci asystentów wykraczali poza swoje zamierzone zadania: w zakresie podstawowych zadań, takich jak wypełnianie formularzy i przeprowadzanie podstawowych kontroli stanu zdrowia, aby zwolnić czas lekarzy.
Odkryliśmy dowody na to, że agencje płatnicze diagnozowały pacjentów, przeprowadzały operacje, przepisywały leki i zajmowały się dyżurami lekarzy.
W ramach naszej kampanii skierowanej do Rein In The Physician Associates zgłosiliśmy również liczbę zgonów, a nawet dziecko zostało niepełnosprawne w wyniku błędów PA.
Zaniepokojeni są także lekarze. W piątek Royal College of GPs przeważającą większością głosów głosowało za zakazem asystentów pracy w gabinetach lekarskich.
W rozmowie z Ministerstwem Sprawiedliwości emerytowana nauczycielka języków, pani Chesterton, powiedziała: „Podczas naszego spotkania pan Massey zgodził się mniej więcej ze wszystkim, co powiedziałem, że chcemy osiągnąć, a także z faktem, że bezpieczeństwo pacjentów powinno być najważniejsze.
„Na koniec spojrzał na mnie i powiedział: „Obiecuję, że nigdy więcej Emilys”. Wyszliśmy z sytuacji bardzo pewni, że wprowadzone zostaną regulacje, jakich oczekiwaliśmy.
„Wysłałem mu potem nawet zdjęcie Emily, prosząc, aby miał ją na pierwszym planie, gdy będzie planował dalszy rozwój regulacji. To było jedno z nią z Paulem McCartneyem, zrobione po ukończeniu przez nią w 2017 roku Liverpool Institute of Performing Arts – promieniała i byliśmy z niej bardzo dumni.
„Ale teraz, gdy z pism prawnych wynika, że nie zostaną wprowadzone odpowiednie regulacje, zastanawiam się, czy nie byliśmy trochę udobruchani, trochę oszukani.
Angażujemy się w działania prawne, aby inne rodziny nie przechodziły przez to samo piekło. Naczelna Rada Lekarska musi wywiązać się ze swoich obowiązków. Potrzebujemy całkowitej jasności co do tego, co agencje płatnicze i instytucje audytowe mogą, a czego nie mogą zrobić. W piśmie wysłanym w sierpniu przez Naczelną Radę Lekarską do prawników reprezentujących Anesthetists United organ regulacyjny upiera się, że rząd nie wymaga od niej ograniczania zadań agencji asystentów medycznych – jedynie ustalenia „standardów” ich szkolenia i umiejętności. Stwierdza, że Departament Zdrowia mógł nakazać organowi regulacyjnemu nałożenie takich ograniczeń, „jednak zdecydował się tego nie robić”.
Emily promienieje na zdjęciu z Paulem McCartneyem, zrobionym po ukończeniu przez nią studiów w Liverpool Institute of Performing Arts w 2017 roku
Ponadto, chociaż strona internetowa Naczelnej Rady Lekarskiej stwierdza, że agencje płatnicze powinny sprawować „pewien stopień nadzoru”, o tym powinni decydować pracodawcy – innymi słowy fundusze szpitalne lub przychodnie lekarskie. W piśmie napisano również, że „nie ma wymogu”, aby współpracownicy „informowali pacjentów o ich doświadczeniu lub kwalifikacjach przed rozpoczęciem leczenia” – chociaż organ regulacyjny nalegał na MoS, aby nadal byli zobowiązani do przedstawiania się pacjentom i wyjaśniania swojej roli.
Pani Chesterton stwierdziła, że ton listu „całkowicie różni się od tonu jej spotkania z panem Masseyem”. „To takie aroganckie i po raz kolejny zrzucanie odpowiedzialności. „Rodziny, które straciły bliskich, nie przejmują się rozróżnieniem między standardami i limitami. Chcemy po prostu wiedzieć, że regulacje będą solidne”. W piśmie dodaje się, że królewskie uczelnie medyczne byłyby „właściwymi organami”, które mogłyby udzielić wskazówek dotyczących zakresu ich praktyki.
Jednakże Royal Colleges nie mają żadnych uprawnień regulacyjnych, a General Medical Council nie stwierdziła, czy będzie egzekwować opracowane przez siebie wytyczne.
Prawnik John Halford z Bindmans, działający na rzecz Anesthetists United, powiedział: „Wytyczne Royal Colleges są bezzębne. Bez wyraźnych ograniczeń narzuconych przez Naczelną Radę Lekarską, stowarzyszenia AA i AP mogą robić to, co uważają, że są w stanie lub co każe im ich Trust.
„Nie ma ograniczeń – taki mamy obecnie Dziki Zachód, który doprowadził do śmierci Emily Chesterton. To wymówka regulacyjna. Dowody wskazują, że istniejące wytyczne Królewskiego Kolegium Anestezjologów dotyczące stosowania AA – których zaktualizowany projekt wytycznych ma się pojawić wkrótce – są już lekceważone przez szpitale i można je interpretować.
Według Halforda dokumenty odzyskane przez Anesthetists United na mocy przepisów dotyczących wolności informacji ujawniają „naprawdę dość szokującą” politykę na szczeblu lokalnym.
Pokazują, że AA mogą podawać leki uspokajające pacjentom, w tym dzieciom, bez bezpośredniego nadzoru lekarza. W niektórych przypadkach lekarze prowadzący nie muszą znajdować się w tym samym pomieszczeniu lub budynku szpitala – ale powinni być w stanie dotrzeć tam w ciągu kilku minut. Inni twierdzą, że z lekarzami wystarczy kontakt telefoniczny.
W niektórych przypadkach stowarzyszenia AA mogą decydować, jakie leki podać pacjentom.
Z niedawnego badania pacjentów, u których podczas operacji doszło do zatrzymania krążenia, 47 procent zmarło, gdy znieczulenie prowadził lekarz AA, a w przypadku braku znieczulenia odsetek ten spadł do 30 procent.
Jeśli chodzi o zakres PA, Royal College of Physicians nie ma żadnych wytycznych. Jest uwikłana w odrębną kontrowersję, oskarżana o „celowe wprowadzenie parlamentu w błąd” poprzez sugerowanie w konsultacjach rządowych, że jego członkowie opowiadają się za regulacją Generalnej Rady Lekarskiej w sprawie PA. W rzeczywistości wielu sprzeciwia się temu, aby nadzorował agencje płatnicze, ponieważ jeszcze bardziej zaciera to granice między agencjami pracy a lekarzami.
W zeszłym tygodniu lekarze napisali list otwarty do British Medical Journal (BMJ), w którym potępili kierownictwo RCP.
Z dalszych dokumentów FoI wynika, że Departament Zdrowia zapłacił Naczelnej Radzie Lekarskiej 8,1 miliona funtów w ciągu trzech lat za przygotowanie pakietu regulacyjnego, przy czym przewiduje się, że dalsza wypłata w wysokości 2,2 miliona funtów będzie konieczna do tego roku.
Doktor David Nicholl, neurolog z Birmingham i jeden z sygnatariuszy listu wysłanego do BMJ, stwierdził, że wskazuje to, że organ regulacyjny „działał jako ramię rządu, a nie stawiał bezpieczeństwo pacjentów na pierwszym miejscu”.
Inną sprawą objętą postępowaniem jest sprawa Susan Pollitt, która zmarła w zeszłym roku w wyniku niepotrzebnego zabiegu medycznego przeprowadzonego przez agencję AP.
Emily kończy studia w 2017 r. W całym kraju rosną obawy dotyczące korzystania z „leków medycznych po obniżonych cenach” w celu załatania niedoborów kadrowych
Emily, z przodu po prawej, jako młoda dziewczyna z matką Marion, ojcem Brendanem i siostrą Jasmine
Susan (77 l.) trafiła do szpitala Royal Oldham Hospital w Greater Manchester po upadku i złamaniu ręki w lipcu 2023 r. Zmarła w wyniku infekcji bakteryjnej powstałej w wyniku zabiegu.
Koroner Joanne Kearsley stwierdziła, że „nie ma odpowiedniej procedury” gwarantującej, że agencje płatnicze będą w stanie przeprowadzać takie operacje w Northern Care Alliance, który prowadzi szpital. Podjęła niezwykły krok, pisząc do Naczelnej Rady Lekarskiej, a obecnie Sekretarza Zdrowia Wesa Streetinga, ostrzegając przed ryzykiem dalszych zgonów, jeśli nie zostaną podjęte działania w celu lepszego uregulowania kwestii PA.
Rzecznik General Medical Council powiedział: „Konsekwentnie twierdzimy, że oczekujemy od asystentów asystentów i lekarzy pierwszego kontaktu, aby zawsze pracowali pod pewnym stopniem nadzoru i wykonywali praktykę w zakresie swoich kompetencji. Będą mieli obowiązek jasnego komunikowania, kim są i jaką rolę pełnią w zespole.
„Aby zarejestrować się u nas, agencje płatnicze i instytucje audytowe będą musiały również wykazać, że posiadają wiedzę, umiejętności i doświadczenie umożliwiające bezpieczne leczenie pacjentów oraz że nie istnieją żadne szczególne zastrzeżenia co do ich zdolności do wykonywania zawodu.
„Wprowadzenie regulacji dotyczących agencji płatniczych i akredytacyjnych pomoże zapewnić pacjentów, współpracowników i pracodawców, że mogą bezpiecznie wykonywać swoją pracę i że w przypadku poważnych obaw można ich pociągnąć do odpowiedzialności”.
- Anesthetists United musi do końca miesiąca zebrać 200 000 funtów na sfinansowanie swojej sprawy sądowej przeciwko General Medical Council. Przekaż darowiznę tutaj: crowdjustice.com/case/stop-misleading-pacjentów