Strona główna Polityka Następny dyrektor generalny Nike ma przed sobą piekielne wyzwanie

Następny dyrektor generalny Nike ma przed sobą piekielne wyzwanie

4
0


Wszystko zaczęło się, gdy Donahoe objął stanowisko dyrektora generalnego i podjął kontrowersyjną decyzję o restrukturyzacji działów produktów i marketingu Nike, eliminując ugruntowane od dawna kategorie, takie jak bieganie, piłka nożna, koszykówka, fitness i trening na rzecz uproszczonych marek kierowanych pod kątem płci, takich jak „mężczyźni”, „kobiety” i „dzieci”. Ta zmiana nie tylko zniechęciła główną grupę projektantów i marketerów, z których wielu masowo odeszło, ale także zmąciła zdolność Nike do autentycznego przemawiania do określonych społeczności sportowych, osłabiając jej przewagę konkurencyjną w zakresie innowacji i marketingu niszowego.

Pod przywództwem Donahoe firma Nike scentralizowała swoje działania marketingowe i nalegała na strategię kierowaną cyfrowo. Spowodowało to porzucenie odważnych, naładowanych emocjami kampanii, które kiedyś definiowały markę – takich jak kampanie kultowe Reklama „Porażka”. z 1997 r., przedstawiający Michaela Jordana rozmyślającego o swoich niecelnych strzałach i stratach oraz „Znajdź swoją wielkość” z 2012 roku, która celebrowała zwyczajnych sportowców przekraczających swoje granice. Kampanie te wzbudziły zainteresowanie publiczności, ponieważ poruszały uniwersalne tematy ludzkiej walki i triumfu.

Zamiast tego Nike zwróciło się ku bardziej klinicznemu, algorytmicznemu podejściu, które Giunco ​​nazwał „niesławną strategią redakcyjną”. Celem było stworzenie treści zoptymalizowanych pod kątem platform cyfrowych, ale to podejście przyniosło odwrotny skutek.

Zamiast tworzyć przekonujące narracje, Nike zalało swoje kanały w mediach społecznościowych zalewem treści, które były zarówno kosztowne, jak i nieskuteczne. Posty te, mające na celu zwiększenie ruchu na platformach e-commerce Nike, w niewielkim stopniu przyczyniły się do przekształcenia odwiedzających w klientów. Co gorsza, osłabiły niegdyś potężną zdolność Nike do opowiadania historii, pozostawiając pustkę w emocjonalnym związku z odbiorcami.

Czy Nike może odzyskać swoją kulturową przewagę?

Pomimo tego, Nike nadal jest jedną z najbardziej znanych i popularnych marek na świecie. Nadal jest liderem rynku w swojej branży i nadal osiąga 5 miliardów dolarów zysków przed odsetkami i podatkami rocznie (5,7 miliarda dolarów w roku podatkowym 2024) bez ani dolara długu.

Nicoline Van Enter sugeruje, że Nike mogłoby odnieść korzyść, koncentrując się na lokalnych centrach produkcyjnych i innowacyjnych, podobnie jak firma On Running wykorzystała swoją bliskość do najnowocześniejszego sprzętu produkcyjnego w Europie.

ŚwiatłoSpray które wyprodukowali, jest możliwe, ponieważ firma On Running znajduje się w Szwajcarii, a producent sprzętu produkcyjnego LightSpray w Niemczech” – wyjaśnia. Pandemia Covid-19 ujawniła słabe punkty globalnych łańcuchów dostaw, a wąskim gardłem okazało się, że uzależnienie Nike od produkcji azjatyckiej.

Oczywiście takiej zmiany nie da się dokonać szybko, z czego Nike doskonale zdaje sobie sprawę. „Powrót na taką skalę wymaga czasu” – powiedział dyrektor finansowy Matthew Friend podczas rozmowy telefonicznej Nike z analitykami w ubiegły czwartek. „W perspektywie krótkoterminowej jest to rozwiązanie marketingowe” – zgadza się Van Enter.

Kolejnym z bezpośrednich zadań Hill będzie odbudowa relacji – nie tylko ze sprzedawcami detalicznymi, ale także ze sportowcami, wpływowymi osobami i twórcami, którzy pomogli kształtować wizerunek Nike w ciągu ostatnich dziesięcioleci.

Mówi się już o wznowieniu kluczowej współpracy, ponownym przeglądzie partnerstw, które niegdyś zapewniły Nike niezrównaną popularność na ulicy, oraz o przywróceniu części talentów w zakresie projektowania i marketingu, które odeszły za kadencji Donahoe.

„Jeśli Nike uda się ponownie stworzyć tę emocjonalną więź — jeśli uda jej się sprawić, że jej produkty będą miały charakter aspiracyjny, ograniczony i pożądany, a nie nadprodukowany i utowarowiony — będzie miała prawdziwą szansę na odzyskanie korony” – mówi Ropes. Nie wiadomo, czy mają serce (i żołądek) do tego przedsięwzięcia.



Link źródłowy