Strona główna Biznes Na dzień przed złożeniem wniosku niemieckie lobby samochodowe nalega, aby UE zniosła...

Na dzień przed złożeniem wniosku niemieckie lobby samochodowe nalega, aby UE zniosła cła na Chiny – Euractiv

86
0


Na dzień przed wstępnym wprowadzeniem ceł na samochody elektryczne z Chin, które ma nastąpić w czwartek (4 lipca), główne lobby niemieckiego przemysłu samochodowego, VDA, wezwało UE do wycofania ceł, argumentując, że przyniosą one więcej szkody niż pożytku.

W czwartek mają wejść w życie dodatkowe cła w wysokości od 17,4% do 38,1% na samochody elektryczne produkowane w Chinach i importowane do UE, w tym na modele produkowane przez europejskie firmy w Chinach.

Cła wyrównawcze, które zdaniem Komisji Europejskiej są niezbędne, aby zrekompensować „nieuczciwe” dotacje państwowe dla chińskich producentów samochodów, „nie leżą w interesie Unii Europejskiej” – napisała VDA w opublikowanym w środę stanowisku.

„Planowane cła utrudnią skuteczny rozwój elektromobilności, a tym samym dekarbonizację” – ostrzegło stowarzyszenie, dodając, że „szkodzą one również zarówno europejskim konsumentom, jak i europejskim firmom”.

Zamiast tego VDA wezwała do „wynegocjowanego rozwiązania z Chinami”, dodając, że „UE może chronić swoje uzasadnione interesy i stawić czoła nadchodzącym wyzwaniom w rozmowach”.

Oprócz chińskich firm nowe cła dotykają także kilku europejskich producentów samochodów produkujących części pojazdów elektrycznych w Chinach, z których największymi są rumuńska Dacia (część francuskiej Grupy Renault) i niemieckie BMW.

Zgodnie z wynikami dochodzenia Komisji zostaną oni obciążeni dodatkowym cłem przywozowym w wysokości 21%, podczas gdy chiński lider rynku pojazdów elektrycznych, firma BYD („Build Your Dreams”), zostanie obciążona jedynie cłem w wysokości 17,4%, ponieważ była w stanie wykazać niższy poziom subsydium w trakcie dochodzenia.

Chiński państwowy SAIC – partner niemieckiego koncernu Volkswagen – zostanie obciążony najwyższym dodatkowym cłem wynoszącym 38,1%. Jednakże urzędnicy Komisji szybko zwrócili uwagę po wstępnym ogłoszeniu z dnia 12 czerwca, że ​​obecnie nie ma to bezpośredniego wpływu na spółkę joint venture SAIC-Volkswagen, ponieważ nie produkuje ona na rynek UE.

Żadnych „powodzi” chińskich pojazdów elektrycznych

Lobby samochodowe VDA, które reprezentuje takie marki jak Volkswagen, BMW i Mercedes-Benz, a także dostawców motoryzacyjnych, takich jak Bosch, Continental i ZF Group, również argumentowało, że niemiecki eksport może odczuć straty.

„Chiny są obecnie największym kierunkiem eksportu niemieckich dostawców” – zauważył, a także trzecim co do wielkości kierunkiem eksportu niemieckich samochodów, po USA i Wielkiej Brytanii.

„Chińskie środki zaradcze mogą poważnie wpłynąć na europejską gospodarkę, zwłaszcza na sektory zorientowane na eksport” – ostrzegła VDA.

Biorąc bezpośrednio pod uwagę przewodniczącą Komisji Ursulę von der Leyen, która ostrzegała przed „zalaniem” światowych rynków chińskich samochodów elektrycznych we wrześniu 2023 r., VDA argumentowała, że ​​„nie należy się spodziewać żadnego„ zalewania ” rynku przez chińskie pojazdy typu BEV”.

Wręcz przeciwnie, „w 2023 r. niemieccy producenci sprzedali w Chinach około 10 razy więcej samochodów elektrycznych niż chińskie marki w Niemczech i łącznie około 100 razy więcej samochodów” – podaje.

Nawet w dłuższej perspektywie udział chińskich producentów w rynku „ustabilizuje się w przedziale od pięciu do 10 procent” – napisała VDA, odnosząc się do prognoz analityka S&P Autoinsight na rok 2030.

Wbrew poglądom branży eksperci z berlińskiego zespołu doradców Jacques Delors Center uważają cła za „uzasadnione z punktu widzenia europejskiej polityki przemysłowej i strategii handlowej”, zauważyli jednak, że wyrządzają one „wyraźną szkodę klimatowi”.

„W przeciwieństwie do środków handlowych wprowadzonych niedawno przez kraje takie jak Stany Zjednoczone i Indie, mają one wyraźnie na celu zrównoważenie udowodnionych subsydiów i jest mało prawdopodobne, aby były wygórowane” – napisali Arthur Leichthammer i Nils Redeker w artykule Delors Centre krótki opis polityki opublikowany w poniedziałek.

„W wielu przypadkach chińskie firmy byłyby po prostu w stanie wchłonąć nowe cła do swoich marż i nadal eksportować do UE z zyskiem” – stwierdzili.

Choć wstępne taryfy mają obowiązywać od 4 lipca, ostateczna decyzja w sprawie ceł wyrównawczych zostanie podjęta dopiero w listopadzie, w międzyczasie trwają negocjacje UE-Chiny.

[Edited by Donagh Cagney/Zoran Radosavljevic]

Przeczytaj więcej z Euractiv





Link źródłowy