Wysiłki Erika i Lyle’a Menendezów mające na celu skrócenie kary dożywocia bez możliwości zwolnienia warunkowego znalazły się w zawieszeniu po obaleniu na początku tego miesiąca głównego prokuratora hrabstwa Los Angeles, który zalecił nowy wyrok, który mógłby utorować drogę do uwolnienia braci.
Ta niepewność pozostanie – na razie – po tym, jak sędzia orzekł w poniedziałek, że rozprawa w sprawie wyroku skazującego, która ma się odbyć 11 grudnia, powinna zostać częściowo przełożona, aby dać nowemu prokuratorowi okręgowemu czas na ponowne rozpatrzenie sprawy.
Sędzia Sądu Najwyższego hrabstwa Los Angeles, Michael Jesic, który również stwierdził, że potrzebuje więcej czasu na zapoznanie się z zaleceniem, przełożył rozprawę na 30 i 31 stycznia.
Bracia mieli stawić się przed sądem po raz pierwszy od lat, ale zdalny przekaz z więzienia w San Diego, w którym przebywają, utrudniały problemy techniczne. Dwie z ich ciotek zeznawały podczas poniedziałkowej konferencji statusowej, przedstawiając to, co prawnik rodzeństwa określił podczas krótkiej konferencji prasowej jako „żarliwe prośby” o odesłanie Erika i Lyle’a do domu.
Rodzeństwo odsiedziało 35 lat za zamordowanie ich rodziców, José i Kitty Menendezów, w rodzinnym domu w Beverly Hills 20 sierpnia 1989 r.
W zeszłym miesiącu odchodzący prokurator okręgowy hrabstwa Los Angeles, George Gascón, oświadczył, że popiera zmniejszenie ich wyroków do 50 lat więzienia, a co za tym idzie, będą mogli natychmiast ubiegać się o zwolnienie warunkowe.
Za odrzucenie lub poparcie decyzji Gascón odpowiada sędzia.
Zalecenie zostało wydane po tym, jak wyspecjalizowana jednostka w biurze Gascóna, której celem jest wdrożenie reformatorskich przepisów dotyczących wyrażania urazy, zbadała sprawę braci.
Gascón przyznał, że chociaż ich zbrodnie były brutalne i przemyślane, bracia byli wzorowymi więźniami. Spłacili swój dług wobec społeczeństwa i nie stanowią już zagrożenia dla bezpieczeństwa publicznego.
Wielu członków rodziny Mendendez oklaskiwało decyzję Gascóna, którzy opowiadali się za uwolnieniem mężczyzn i zwracali uwagę na straszliwe znęcanie się, jakiego według rodzeństwa doznało ze strony ojca.
Zwolennicy braci opisali zabójstwa jako desperacki akt samoobrony – zarzut ten nawiązuje do obrony przedstawionej przez zespół prawny braci podczas ich dwóch procesów o morderstwo w latach 90.
Prokuratorzy stwierdzili, że zarzuty dotyczące molestowania były fałszywą próbą zatuszowania tego, co władze określiły jako prawdziwy motyw działania braci – zapewnienia dostępu do wielomilionowego majątku rodzinnego.
Pierwszy proces zakończył się zawieszeniem ławy przysięgłych, ponieważ nie udało jej się wydać jednomyślnego wyroku. W drugim procesie bracia zostali skazani za morderstwo pierwszego stopnia.
Gascón przyznał, że jego zalecenie w dalszym ciągu powoduje polaryzację w jego własnym biurze – niektórzy prokuratorzy wierzą w zarzuty o molestowanie, a inni twierdzą, że bracia powinni pozostać za kratkami do końca życia.
Nowy prokurator okręgowy Nathan Hochman, który ma objąć urząd 2 grudnia, powiedział, że przed podjęciem decyzji musi zapoznać się z faktami, prawem i dowodami w sprawie. Wiele źródeł podało, że istnieje „duża szansa”, że będzie on próbował opóźnić przesłuchanie zaplanowane na 11 grudnia.
Bracia zabiegali także o wolność, prosząc o ułaskawienie gubernatora Kalifornii Gavina Newsoma i składając petycję mającą na celu podważenie ich przekonań.
Petycja, złożona w maju 2023 r., zawiera to, co Geragos określił jako dowód na to, że José Menendez znęcał się nad Erikiem Menendezem na kilka miesięcy przed śmiercią rodziców przez rodzeństwo.
Obydwa wysiłki są nadal kontynuowane.