Bankier inwestycyjny udający się w wymarzoną podróż po Ameryce Południowej został zmuszony do amputacji „martwej” nogi po strasznym wypadku motocyklowym.
Luke Tarrant rzucił pracę w bankowości inwestycyjnej we wrześniu ubiegłego roku, aby wyruszyć w podróż życia, jadąc z USA na Antarktydę.
28-latek powiedział, że wie, że jazda na motocyklu może być niebezpieczna i czuł, że „coś w końcu musi się wydarzyć”.
Powiedział: „Zawsze pasjonowałem się motocyklami i to była podróż marzeń, którą planowałem od jakiegoś czasu. Rzuciłam dla tego pracę i świetnie się bawiłam”.
Miał osiem miesięcy swojej przygody, kiedy 30 maja podczas jazdy po Kolumbii uległ zmieniającemu życie wypadkowi.
Luke Tarrant nie pamiętał wypadku motocyklowego, w wyniku którego doznał poważnych obrażeń
Oprócz utraty nogi Luke złamał także kość piszczelową, obojczyk i prawą rękę
Luke wyruszył w podróż życia, motocyklem z USA na Antarktydę
Luke z Bedford nie pamięta katastrofy i wciąż próbuje poskładać sekwencję wydarzeń.
Po tym, jak obudził się w rowie na poboczu drogi, został odebrany przez nieznajomego i przewieziony do szpitala w celu pilnego leczenia.
Tam lekarze poinformowali go, że złamał piszczel, obojczyk i prawą rękę, a jego lewa noga była „martwa” i wymagała amputacji.
Luke powiedział: „Byłem w Kolumbii i wracałem do Ekwadoru, kiedy wydarzył się wypadek.
Nic nie pamiętam. Pamiętam, że obudziłem się w rowie i przez chwilę pamiętam, jak ktoś mnie trzymał. To jak próba zapamiętania złego snu – tylko maleńkich fragmentów wspomnień.
„Mój motocykl był najwyraźniej rozbity. Nawierzchnia mogła być śliska, ale policja stwierdziła, że nie widzi żadnych oznak udziału innego pojazdu. Nie do końca wiedzą, co się stało.
„Prawie od razu w szpitalu powiedzieli mi, że muszę stracić nogę. Powiedziano mi, że nie ma już ratunku i że jest już martwy.
Luke jeździł na rowerze przez dziewięć miesięcy, zanim uległ wypadkowi
Przyznaje, że wiedział, że jazda na motocyklu jest niebezpieczna i wierzył, że „coś w końcu musi się wydarzyć”.
Luke rzucił pracę w bankowości inwestycyjnej, aby odbyć wymarzoną podróż
„Kiedy mi powiedziano, byłem w trybie przetrwania. Podszedłem do tego całkiem racjonalnie. Po powrocie z operacji czułem się dobrze. Pogodziłem się z tym niemal natychmiast. To było bardzo dziwne.
Po operacji stan zdrowia Luke’a pogorszył się, gdy rozwinęła się u niego sepsa, zakrzepy krwi i płyn w płucach, co zmusiło go do podłączenia go do respiratora.
Został przeniesiony na intensywną terapię z powodu posocznicy po amputacji. Następnie został podłączony do respiratora, gdy jego płuca zaczęły napełniać się płynem i skrzepami krwi.
Luke powiedział: „W tym momencie zdałem sobie sprawę, że to strefa niebezpieczna. Sepsa była o wiele gorsza niż amputacja – prawie mnie zabiła.
„Myślę, że leżałem na intensywnej terapii przez około tydzień, a kiedy sepsa przestała być moim zmartwieniem, lekarze skupili się na leczeniu amputowanej nogi”.
W ciągu dwóch tygodni Luke przeszedł osiem operacji lewej nogi. W tym czasie rodzina Luke’a zaczęła dokumentować jego powrót do zdrowia na Instagramie, aby poinformować bliskich o jego stanie, zyskując ponad 100 000 obserwujących.
Luke uczy się teraz żyć z jedną nogą i ma nadzieję, że jego historia zainspiruje innych
Przyjaciele Łukasza uruchomili zbiórkę pieniędzy na prywatną fizjoterapię
Na szczęście powrócił do zdrowia i po miesiącu spędzonym w kolumbijskim szpitalu został przewieziony samolotem z powrotem do Wielkiej Brytanii. Pozostał w ośrodku dla osób po amputacjach, aby pomóc mu przystosować się do życia z jedną nogą.
Powiedział: „Z tyłu głowy zawsze wiedziałem, że wykonując czynności obarczone wysokim ryzykiem, takie jak jazda na motocyklu, coś w końcu się wydarzy.
„Od samego początku byłem w tym trybie akceptacji. Nie mam zamiaru odrastać nodze, więc równie dobrze mogę się tym zająć.
Od czasu wypadku Luke był zdeterminowany, aby wykorzystać swoją historię jako siłę ku dobremu, dokumentując w mediach społecznościowych swoją podróż po amputacji, aby pomóc innym.
Powiedział: „Zaczęło się od tego, że po prostu zaktualizowałem sytuację moim znajomym. A kiedy znów zacząłem korzystać z telefonu, informowałem ludzi o tym i powoli zaczął się on zmieniać w coś innego.
„Ludzie pisali do mnie, że widzieli moją historię i to ich zmotywowało. Zaczynam na to patrzeć trochę inaczej niż wcześniej. Mam nadzieję, że można go wykorzystać jako siłę w dobrym celu.
Od tego czasu uruchomiono zbiórkę pieniędzy na opłacenie prywatnej fizjoterapii dla Luke’a oraz wszelkich potrzebnych mu protez, w ramach której zebrano już 55 000 funtów.
Luke powiedział: „Jestem niesamowicie wdzięczny za całe wsparcie. Miałem wiadomości od ludzi z każdej dziedziny życia. To nauczyło mnie, że niezależnie od tego, co przydarzy mi się w życiu, wiem, że sobie poradzę. Hojność innych ludzi sprawiła, że chcę się odwdzięczyć.