Strona główna zdrowie Mój „Długi Covid” okazał się nieuleczalnym rakiem płuc – mimo że nigdy...

Mój „Długi Covid” okazał się nieuleczalnym rakiem płuc – mimo że nigdy w życiu nie tknąłem papierosa

6
0


Matka trójki dzieci ujawniła mało prawdopodobne objawy śmiertelnego raka płuc, do których nie zaliczał się kaszel.

Melanie Erwin, lat 57, z Londynu, uważała, że ​​cierpi na długotrwałą chorobę Covid, a jej głównym sygnałem, że coś jest nie tak, było potworne zmęczenie.

Wegetariańska entuzjastka jogi, która nigdy nie paliła, pod koniec 2020 roku odwiedziła swojego lekarza rodzinnego, który skierował panią Erwin na prześwietlenie.

Prześwietlenia wykazały druzgocący guz w lewym płucu, który później okazał się niedrobnokomórkowym rakiem płuc (NSCLC) – najczęstszym rodzajem tej choroby.

Pomimo leczenia chemioterapią, radioterapią i zabiegiem chirurgicznym, w marcu 2024 r. wykryto kolejny narośl, co wskazywało na nawrót choroby. Lekarze doszli do wniosku, że jej choroba jest w czwartym stadium i jest nieuleczalna.

Według Lung Cancer Coalition rak płuc jest największym zabójcą nowotworów w Wielkiej Brytanii i co roku powoduje śmierć ponad 35 000 osób.

Około jedna czwarta osób, u których co roku diagnozuje się tę chorobę, to osoby niepalące.

„Ludzie są zazwyczaj bardzo zaskoczeni, gdy mówię im, na jaki rodzaj raka mam” – powiedziała Erwin The Mirror. „Patrzą na mnie i mój bardzo zdrowy tryb życia, ponieważ nigdy nie paliłam, i nie mogą zrozumieć, dlaczego cierpię na tę chorobę”.

Melanie Erwin, 57 lat, z Londynu, na zdjęciu ze swoją partnerką Sarah, 39 lat, wierzyła, że ​​cierpi na długotrwałą chorobę Covid, a jej głównym sygnałem, że coś jest nie tak, było potworne zmęczenie

Melanie Erwin, 57 lat, z Londynu, na zdjęciu ze swoją partnerką Sarah, 39 lat, wierzyła, że ​​cierpi na długotrwałą chorobę Covid, a jej głównym sygnałem, że coś jest nie tak, było potworne zmęczenie

Wegetariańska entuzjastka jogi, która nigdy nie paliła, pod koniec 2020 roku odwiedziła swojego lekarza rodzinnego, który skierował panią Erwin na prześwietlenie, ale później zdiagnozowano u niej raka płuc

Wegetariańska entuzjastka jogi, która nigdy nie paliła, pod koniec 2020 roku odwiedziła swojego lekarza rodzinnego, który skierował panią Erwin na prześwietlenie, ale później zdiagnozowano u niej raka płuc

Pani Erwin powiedziała, że ​​wierzy, że Covid „uratował jej życie” i jest wdzięczna, że ​​jej lekarz rodzinny wysłał na prześwietlenie.

Jednak niedługo potem choroba ponownie stała się problemem.

W kwietniu 2022 r. podczas rutynowych badań obrazowych wykryto kilka maleńkich guzków w jej prawym płucu, ale były one zbyt małe, aby biopsja mogła sprawdzić, czy są nowotworowe.

Dopiero w marcu tego roku guzki urosły na tyle, że można było wykonać biopsję i okazało się, że choroba jest w najbardziej zaawansowanym stadium.

U pani Erwin zdiagnozowano specyficzną mutację zwaną EGFR dodatnią, która dotyka około 10–15 procent z 39 000 osób, u których w Wielkiej Brytanii zdiagnozowano raka płuc.

Chociaż wielu zakłada, że ​​osoby chore na raka płuc to palacze, szczep ten występuje częściej u osób, które nigdy nie paliły, a także dotyka większy odsetek osób w krajach azjatyckich.

Objawy są podobne do innych typów raka płuc i mogą powodować ból w klatce piersiowej, utratę masy ciała, duszność, zmęczenie i kaszel.

Według EGFR UK rak płuc u osób nigdy nie palących jest ósmą najczęstszą przyczyną zgonów spowodowanych nowotworami w Wielkiej Brytanii, przy czym każdego roku więcej zgonów z powodu raka płuc u osób niepalących niż z powodu raka jajnika, raka szyjki macicy czy białaczki.

Pani Erwin przyjmuje obecnie codziennie leki, których zadaniem jest hamowanie wzrostu komórek nowotworowych

Pani Erwin przyjmuje obecnie codziennie leki, których zadaniem jest hamowanie wzrostu komórek nowotworowych

Diagnoza była „szokiem” dla pani Erwin, która przyjęła tę wiadomość jako „wyrok śmierci”.

Jednakże obecnie przyjmuje codziennie leki, których zadaniem jest hamowanie wzrostu komórek nowotworowych.

Mówiąc o leku, który jest dostępny w Wielkiej Brytanii dopiero od kilku lat, powiedziała: „Przyjdzie taki moment, że przestanie działać, ponieważ moje komórki nowotworowe zrozumieją go i mam nadzieję, że do tego czasu inny lek być dostępnym.

„Moim celem jest żyć z rakiem płuc w czwartym stadium i ostatecznie umrzeć z nim, a nie z jego powodu”.

Oprócz leków prowadzi zdrowy tryb życia, unikając cukru, mięsa i alkoholu.

Pani Erwin też zaczęła pismo o swoich doświadczeniach w Internecie, które, jak przyznaje, były bardzo „terapeutyczne”.

Podkreśla jednak, że jest „dowodem” na to, że „każdy, kto ma płuca”, może zachorować na raka płuc, niezależnie od wieku i stylu życia.

Chociaż choroba może rozwinąć się u osób, które nigdy nie paliły, większość przypadków raka płuc jest spowodowana przez palaczy. Według Cancer Research UK nawyk ten jest powiązany z ponad sześcioma na 10 przypadkami raka płuc w Wielkiej Brytanii.



Link źródłowy