„Jestem naprawdę dumny” – powiedział główny trener Australii Joe Schmidt.
„Utrudniliśmy sobie kilka rzeczy, zapewniając im dobry start u siebie, dużą publiczność i trudne warunki.
„Od razu postawiliśmy się pod presją, przerywając wznowienia, ale walczyliśmy, zdobywaliśmy bramki i stworzyliśmy kilka innych okazji, które byłyby świetne”.
Juan Martinez Gonzalez strzelił jedyną bramkę dla Argentyny na początku pierwszej połowy, a rzuty karne Santiago Carrerasa z Gloucester zapewniły Pumom zdecydowane prowadzenie w końcówce meczu.
Jake Gordon i Rob Valetini dotarli do Australii, a Noah Lolesio dołożył rzut karny i dwie konwersje.
W ostatnich minutach mecz był ostry jak nóż, a zmiennik Donaldson, będący w połowie ataku, został ukarany prostym rzutem karnym, który zapewnił Wallabies powitalne zwycięstwo.
Pomimo zwycięstwa Australia, która w przyszłym roku będzie gospodarzem brytyjskich i irlandzkich Lions, nadal plasuje się na dnie rankingów za Argentyną, Nową Zelandią i uciekającymi liderami Republiki Południowej Afryki.
Australia, która w sierpniu dwukrotnie została uderzona u siebie przez Springboks, zmierzy się 7 września w rewanżu z Argentyną w Sante Fe.