Strona główna zdrowie Mężczyzna twierdzi, że w swoim PENISIE zaraził się lekooporną e.coli od bidetu...

Mężczyzna twierdzi, że w swoim PENISIE zaraził się lekooporną e.coli od bidetu – lekarze twierdzą, że może być bardziej zawstydzające wyjaśnienie

25
0


Pewien Amerykanin twierdzi, że od bidetu nabawił się superbakterii w penisie, przez co przez kilka dni oddawał krew z moczem.

Molson Hart skontaktował się z X, aby podzielić się swoimi doświadczeniami dotyczącymi tego, co początkowo uważał za przeziębienie, które później okazało się infekcją E. coli genitaliów.

Opisując swoje doświadczenia szczegółowo, stwierdził, że lekarze powiedzieli mu, że infekcja, która następuje w kale, jest oporna na standardowe antybiotyki.

Hart, który prowadzi firmę zajmującą się zabawkami edukacyjnymi, przypisał infekcję bidetowi, który rozlał na jego penisa wodę skażoną e. coli.

Jednak lekarze i inni użytkownicy mediów społecznościowych byli sceptyczni i zasugerowali inny, bardziej ryzykowny sposób, w jaki E.coli mogła przedostać się do cewki moczowej pana Harta.

Molson Hart, na zdjęciu, udał się do X, aby podzielić się swoimi doświadczeniami dotyczącymi tego, co początkowo uważał za przeziębienie, które później okazało się infekcją genitaliów bakterią E. coli, w wyniku której oddawał krew z moczem

Molson Hart, na zdjęciu, udał się do X, aby podzielić się swoimi doświadczeniami dotyczącymi tego, co początkowo uważał za przeziębienie, które później okazało się infekcją genitaliów bakterią E. coli, w wyniku której oddawał krew z moczem

Jeśli chodzi o to, w jaki sposób E.coli dostała się do cewki moczowej, pan Hart, który prowadzi firmę zajmującą się zabawkami edukacyjnymi, zrzucił infekcję na bidet

Jeśli chodzi o to, w jaki sposób E.coli dostała się do cewki moczowej, pan Hart, który prowadzi firmę zajmującą się zabawkami edukacyjnymi, zrzucił infekcję na bidet

Pisząc w serwisie X, Hart powiedział: „Kiedy używasz bidetu, woda leci do odbytu, a u zdrowych ludzi występuje bakteria coli.

„No cóż, wlałem sobie wodę w tyłek, która następnie została wstrzelona w mojego penisa. To najlepsze wyjaśnienie, jakie mogę wymyślić.

W ciągu kilku godzin post uzyskał ponad 32 miliony wyświetleń i zebrał 1700 komentarzy.

Jeden z krytyków, podsumowując poglądy wielu osób w tym wątku, zasugerował: „To wszystko jest wyszukaną wymówką, aby ukryć fakt, że miałeś przygodę na jedną noc”.

Zakażenia E.coli wywołujące ZUM często występują po stosunku płciowym.

Inny po prostu napisał: „Koleś spierdolił i ukrywa zdradę żony”.

Próbując dokładniej wyjaśnić swoją teorię, Hart zamieścił diagram anatomiczny przedstawiający, w jaki sposób bidet mógł wytrysnąć brudną wodę z odbytu do penisa.

Jednak użytkownicy szybko zwrócili uwagę, że aby to umożliwić, dodał na rysunku długość penisa, co albo oznaczało, że pan Hart był bardzo dobrze wyposażony, albo może naciągał prawdę.

Aby się dokładniej wytłumaczyć, Hart zamieścił diagram anatomiczny przedstawiający, w jaki sposób bidet mógł wytrysnąć brudną wodę z jego odbytu do penisa

Aby się dokładniej wytłumaczyć, Hart zamieścił diagram anatomiczny przedstawiający, w jaki sposób bidet mógł wytrysnąć brudną wodę z jego odbytu do penisa

Badania sugerują, że E. coli jest przyczyną 90% infekcji dróg moczowych

Badania sugerują, że E. coli jest przyczyną 90% infekcji dróg moczowych

W kolejnym poście Hart upierał się, że nie jest „zwykłym gejem” i przypuszczał, że winne może być nawet mięso hamburgerowe z hamburgera McDonald’s, którego sieć niedawno doświadczyła epidemii bakterii E. coli.

„Czy część mięsa z mielonego mięsa zakażonego E. coli dostała się do mojego penisa?” – napisał.

Urolodzy komentujący post byli jednak sceptyczni, że za przeżycia pana Harta odpowiedzialny jest bidet.

Jeden z nich, nazwany Dario, podkreślił, że E. coli jest ogólnie jedną z najczęstszych przyczyn infekcji dróg moczowych (UTI) i może mieć wiele przyczyn, wykraczających poza jakiś trik z muszlą klozetową.

„E.coli jest jednym z najczęstszych patogenów UTI i u mężczyzn może wystąpić w wyniku niedrożności dróg moczowych, zalegania moczu i ciał obcych w drogach moczowych (takich jak kamienie).

„Nie dostałeś tego od bidetu” – napisał.

Dodał: „Niepokojący jest fakt, że Twoja osoba była oporna na antybiotyk, podobnie jak krwiomocz (medyczne określenie krwi w moczu).”

Ten wykres pokazuje łączną liczbę bezpośrednich i powiązanych zgonów z powodu bakterii opornych na antybiotyki w poszczególnych regionach świata, zmierzoną w nowym badaniu. Najwięcej zgonów na 100 000 mieszkańców odnotowano w Afryce i Azji Południowej, jednak kraje Europy Zachodniej, takie jak Wielka Brytania, nadal odnotowują znacząco wysoką liczbę ofiar śmiertelnych

Ten wykres pokazuje łączną liczbę bezpośrednich i powiązanych zgonów z powodu bakterii opornych na antybiotyki w poszczególnych regionach świata, zmierzoną w nowym badaniu. Najwięcej zgonów na 100 000 mieszkańców odnotowano w Afryce i Azji Południowej, jednak kraje Europy Zachodniej, takie jak Wielka Brytania, nadal odnotowują znacząco wysoką liczbę ofiar śmiertelnych

Dane wskazują, że po latach spadku, w ostatnim czasie nastąpił gwałtowny wzrost liczby przepisywanych recept na antybiotyki. Według UKHSA w 2022 r. 58 224 osób w Anglii miało infekcję oporną na antybiotyki, co oznacza wzrost o cztery procent w porównaniu z 2021 r.

Dane wskazują, że po latach spadku, w ostatnim czasie nastąpił gwałtowny wzrost liczby przepisywanych recept na antybiotyki. Według UKHSA w 2022 r. 58 224 osób w Anglii miało infekcję oporną na antybiotyki, co oznacza wzrost o cztery procent w porównaniu z 2021 r.

Hart powiedział, że po raz pierwszy poczuł się źle na kilka dni przed postawieniem diagnozy, ale określił to jako przeziębienie, na które niedawno zachorowała reszta jego rodziny.

Jednakże, gdy zaczęło piec podczas oddawania moczu, zwrócił się o pomoc lekarską i zdiagnozowano u niego standardowe ZUM.

Jednak dzień później sytuacja przybrała dramatyczny obrót, gdy Hart zobaczył, że oddaje skrzepniętą krew i pośpieszył na izbę przyjęć.

– Och, to naprawdę boli. Czy to bojler? O nie, to zakrzepła krew” – powiedział.

Badania moczu wykazały następnie, że ma szczep wirusa odporny na antybiotyki.

Badania sugerują, że E. coli jest przyczyną 90% ZUM, a potencjalną przyczyną są kamienie nerkowe lub inne przeszkody.

Innym zjawiskiem jest seks penetracyjny, zarówno heteroseksualny, jak i homoseksualny, a także zła higiena i warunki utrudniające całkowite opróżnienie pęcherza, takie jak powiększona prostata.

CZYM JEST Oporność na ANTYBIOTYKI?

Lekarze pierwszego kontaktu i personel szpitala od dziesięcioleci niepotrzebnie przepisują antybiotyki, przez co niegdyś nieszkodliwe bakterie przekształciły się w superbakterie.

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ostrzegała już wcześniej, że jeśli nic nie zostanie zrobione, świat zmierza w stronę „ery postantybiotykowej”.

Twierdzi, że powszechne infekcje, takie jak chlamydia, staną się zabójcami, jeśli nie zostaną natychmiastowe rozwiązania narastającego kryzysu.

Bakterie mogą stać się lekooporne, jeśli ludzie przyjmują niewłaściwe dawki antybiotyków lub jeśli są one podawane niepotrzebnie.

Była dyrektor medyczna Dame Sally Davies stwierdziła w 2016 roku, że zagrożenie związane z opornością na antybiotyki jest tak samo poważne jak terroryzm.

Liczby szacują, że do 2050 r. superbakterie będą zabijać 10 milionów ludzi rocznie, a pacjenci ulegną niegdyś nieszkodliwym bakteriom.

Na całym świecie co roku z powodu infekcji lekoopornych, w tym gruźlicy (TB), HIV i malarii, umiera już około 700 000 osób.

Wielokrotnie pojawiały się obawy, że jeśli w nadchodzących latach antybiotyki przestaną być skuteczne, medycyna cofnie się do „ciemnych wieków”.

Oprócz tego, że istniejące leki stają się mniej skuteczne, w ciągu ostatnich 30 lat opracowano tylko jeden lub dwa nowe antybiotyki.

W 2019 r. WHO ostrzegła, że ​​antybiotyki „wyczerpują się”, ponieważ w raporcie stwierdzono „poważny brak” nowych leków w przygotowaniu.

Mówiono wówczas, że bez antybiotyków cesarskie cięcie, leczenie raka i endoprotezoplastyka stawu biodrowego staną się niezwykle „ryzykowne”.

Niektóre schorzenia, takie jak cukrzyca lub osłabiony układ odpornościowy, mogą zwiększać prawdopodobieństwo zakażenia cewki moczowej przez bakterie, zamiast leczyć je bez wystąpienia jakichkolwiek objawów.

Fakt, że zakażenie pana Harta było odmianą bakterii E. coli oporną na antybiotyki, jest niezwykły, ponieważ większość przypadków można łatwo wyleczyć za pomocą standardowych leków.

Jednak eksperci na całym świecie są zaniepokojeni wzrostem liczby takich wariantów, nazywanych „superbakteriami”, chociaż technicznym terminem określającym to zjawisko jest „oporność na środki przeciwdrobnoustrojowe” (AMR).

Oporność na środki przeciwdrobnoustrojowe wywołana różnymi patogenami powoduje już śmierć około 1,2 miliona ludzi na całym świecie każdego roku, czyli więcej niż HIV czy malaria, i przyczynia się do śmierci kolejnych 5 milionów.

Uważa się, że w Wielkiej Brytanii w szczególności oporność na środki przeciwdrobnoustrojowe powoduje śmierć prawie 8 000 Brytyjczyków rocznie, a o wiele więcej osób cierpi z powodu długoterminowych konsekwencji zdrowotnych wynikających z zakażenia.

Światowa Organizacja Zdrowia przewiduje, że do roku 2050 liczba bezpośrednich ofiar śmiertelnych na świecie spowodowanych opornością na środki przeciwdrobnoustrojowe wzrośnie do 10 milionów rocznie.

Nadmierne i niewłaściwe stosowanie leków, takich jak antybiotyki, jest jednym z czynników powodujących rozwój bakterii oporności na środki przeciwdrobnoustrojowe.

Dotyczy to osób przyjmujących antybiotyki, kiedy nie muszą, ale także podających je zwierzętom hodowlanym na skalę przemysłową, próbując zapobiegawczo zatrzymać infekcje i zwiększyć zyski.

Takie zastosowanie w rolnictwie umożliwia przedostanie się ogromnych ilości tych substancji do środowiska, gdzie dzikie patogeny mogą rozwinąć oporność.

Eksperci ostrzegają, że jeśli oporność na środki przeciwdrobnoustrojowe stanie się coraz bardziej powszechna, może to prowadzić do rutynowych operacji, a także terapii obniżających układ odpornościowy, takich jak chemioterapia i przeszczepy narządów, co stanie się znacznie bardziej ryzykowne i może mieć śmiertelne konsekwencje.

Jednym z niewielu sposobów potencjalnej walki z opornością na środki przeciwdrobnoustrojowe jest opracowanie nowych klas antybiotyków, do których patogeny nie miały jeszcze szansy się przystosować.

Jednak od lat 80. nie dokonano żadnego takiego przełomu.

Jedną z barier w opracowywaniu nowych leków są koszty. Szacunki branżowe sugerują, że koszt opracowania jednego nowego antybiotyku wynosi 1 miliard funtów, czyli znacznie poniżej szacowanych przychodów ze sprzedaży jednego nowego antybiotyku wynoszących około 35 milionów funtów rocznie.

Przewiduje się, że dochody będą tak niskie, ponieważ dyrektorzy ds. zdrowia będą wprowadzać te leki jedynie w ostateczności, aby powstrzymać lub spowolnić rozwój przez patogeny nowej oporności na nie i przywrócić pierwotną oporność na środki przeciwdrobnoustrojowe.

Sugerowano różne modele finansowania, aby rozwiązać ten problem, na przykład model subskrypcyjny, w ramach którego firmy płacą co roku za dostęp do leków zwalczających superbakterie, niezależnie od ich użycia, ale te rozwiązania jeszcze nie przyniosły efektów.



Link źródłowy