Kobieta, która dokonała zmieniającej życie decyzji o operacji w Turcji, wyjawiła, jak nieudana operacja pozostawiła ją w tak wielkim bólu, że czasami chciała „umrzeć”, a w pewnym momencie trafiła do szpitala z powodu psychozy spowodowanej uświadomieniem sobie stopień zniekształcenia.
Według raportu autorstwa ITV, Sara Platt, lat 33, z południowej Walii, w 2021 roku przeszła w Turcji operację mającą na celu zmniejszenie rozmiaru brzucha. Następnie straciła 12 kamieni, ale pozostał nadmiar skóry, powodujący rany i nieprzyjemny zapach podczas pocierania.
Jedyną możliwością pozbycia się skóry była dalsza operacja, ale ponieważ nie mogła poddać się operacji w ramach NHS, twierdzi, że wykonanie jej prywatnie będzie kosztować w Wielkiej Brytanii około 33 000 funtów.
Zamiast tego poszukała informacji i znalazła chirurga w Turcji, który miał wiele pięciogwiazdkowych recenzji (które Sara obecnie uważa za fałszywe), który wykonałby usunięcie luźnej skóry, podniesienie piersi i wszczepienie implantów za 15 000 funtów.
Oprócz ceny operacji, Sarę skusiła obietnica, że będzie w stanie zregenerować siły po wyczerpującej pracy pod tureckim słońcem – jednak tak się nie stało i zamiast tego pozostawiono ją, by zgniła w obskurny pokój hotelowy z powodu nieudanej operacji, w wyniku której wymagała dziewięciu operacji korekcyjnych w ramach NHS, a także trwałego oszpecenia, które w pewnym momencie zakończyło się hospitalizacją.
Sara Platt (na zdjęciu) z Południowej Walii podzieliła się swoją przerażającą historią o tym, jak poddała się operacji plastycznej za granicą, chcąc pomóc innym
33-latka zapłaciła 15 000 funtów za usunięcie luźnej skóry, podniesienie piersi i plastykę brzucha, ale później potrzebowała kolejnych 10 operacji w ramach NHS, aby spróbować naprawić szkody
Wcześniej mówiąc o operacji, powiedziała: „Moje ciało jest okaleczone: mam dwie dziury w brzuchu, nie mam piersi, mam garb na plecach i ciągle mnie boli. To, co się tam wydarzyło, zrujnowało mi życie.
Dodała: „Operacja w Wielkiej Brytanii kosztowałaby 33 000 funtów, co przekraczało moje możliwości.
„Znalazłem miejsce w Turcji, gdzie kosztowałoby to 15 000 funtów. Nie było najtaniej, ale klinika i chirurg mieli mnóstwo pięciogwiazdkowych recenzji, chociaż od tego czasu dowiedziałem się, że prawie na pewno były fałszywe.
Na operację poleciała do Turcji w lutym 2023 r., ale gdy tylko wybudziła się po 13-godzinnym zabiegu, zorientowała się, że coś jest nie tak.
Ubrana w kombinezon uciskowy i zakryta drenami twierdzi, że odczuwa potworny ból i nie może oddychać, ponieważ chirurg pobrał tak dużo skóry, że „nie mogła się rozciągnąć” [her] płuca.
W rozmowie z ITV powiedziała: „Pamiętam, jak przyszłam, a mój tata był obok mnie i powiedział: „Musisz oddychać, Saro, musisz oddychać”. Było wokół mnie mnóstwo pielęgniarek, a ja myślałam: „Zabij mnie, powiedz im, żeby mnie zabili, tato, musisz im powiedzieć, żeby mnie zabili. Nie mogę tego zrobić, musisz im powiedzieć”.
Według matki czwórki dzieci ból był tak intensywny, że nigdy wcześniej nie doświadczyła czegoś podobnego i „chciała umrzeć”, ponieważ „nie mogła sobie z tym poradzić”.
Sara w dalszym ciągu czuła się źle i przez dziewięć dni po operacji nadal ogromnie cierpiała. Poprosiła męża, aby pomógł jej zdjąć bandaże, co zrobili w hotelowej łazience
Wśród skutków nieudanej operacji Sara (na zdjęciu) pozostała z blizną na brzuchu po konieczności przeszczepu skóry po pierwotnej operacji
To, co stało się potem, przeraziło ją: brązowa ciecz sączyła się z jej ciała, pozostawiając uczucie, jakby „się rozpadała”.
Sara, daleka od wyzdrowienia na basenie w tureckim słońcu, twierdzi, że gnije w pokoju hotelowym.
Chirurg zdecydował się na kolejny zabieg u 33-latki, tym razem jednak przeprowadzono go w – jej zdaniem – gabinecie kosmetycznym i zastosowano wyłącznie znieczulenie miejscowe, co oznaczało, że Sara nie spała podczas pracy.
Powiedziała ITV, że chirurgowi wręczono „płonące narzędzie” i że czuła pieczenie w brzuchu – doświadczenie, które sprawiło, że miała wrażenie, że jej skóra płonie – i które, jak twierdzi, będzie ją prześladować na zawsze, rujnując jej życie.
Po tej procedurze Sara uzyskała zaświadczenie o zdolności do lotu i wróciła do Południowej Walii, udając się na oddział ratunkowy.
Konsultant chirurga plastycznego dyżurującego na wezwanie, profesor Iain Whitaker, określił przypadek Sary jako „niszczycielski”.
Donosi, że cierpiała na poważną infekcję i miała dużo martwej tkanki.
Oprócz blizn po nieudanej operacji matka czwórki dzieci odczuwała ból i ograniczała ruchomość
W rzeczywistości sytuacja była tak poważna, że opóźnienie w opiece mogło stworzyć ryzyko śmierci – dodał.
Według Sary: „Odkryłam również, że zachorowałam na MDRO [multidrug-resistant organisms] z brudnych używanych narzędzi.
Se spędziła ponad osiem tygodni w szpitalu, przechodząc dziewięć operacji, które miały naprawić szkody i uratować życie.
Jednak pomimo największych wysiłków lekarzy NHS pozostały po niej dziury w brzuchu i grudki pod skórą, w których obumarła tkanka tłuszczowa.
„Trauma jest tak ogromna, że mam niekończące się koszmary i zespół stresu pourazowego” – powiedziała. „Zrobiłbym wszystko, żeby cofnąć zegar”.
Sara straciła prawą pierś i pozostawiła po sobie znaczne blizny na całym ciele, w tym ranę na brzuchu pozostałą po przeszczepie skóry. Ponadto praca spowodowała, że ma ograniczoną mobilność.
Podczas relacji ITV nadawca śledził Sarę podczas jej dziesiątej operacji korekcyjnej, która pomogła zamknąć szczelinę pozostałą na jej brzuchu po przeszczepie skóry i, miejmy nadzieję, zwiększy jej mobilność i zmniejszy poziom bólu.
Według Brytyjskiego Stowarzyszenia Chirurgów Plastycznych Estetycznych leczenie powikłań spowodowanych operacjami przeprowadzonymi za granicą kosztuje NHS średnio około 15 000 funtów na pacjenta.
Profesor Whitaker zauważył, że oprócz kosztów finansowych, pacjenci ci kosztują „dni wolne w łóżku” NHS, które można wykorzystać na leczenie innych osób.
Sara twierdzi, że „odwdzięczy się NHS za uratowanie mi życia” i nie może być „bardziej wdzięczna” za opiekę i operacje, jakie otrzymała w ramach tej służby.
Oprócz bólu fizycznego spowodowanego nieudaną pracą, świadomość, że przeszła doświadczenie bliskie śmierci i że zostanie zniekształcona na całe życie, również źle wpłynęła na Sarę psychicznie.
W pewnym momencie przeżyła okres psychozy, podczas którego została przyjęta na stacjonarny oddział zdrowia psychicznego.
Opisując cały proces, Sara powiedziała ITV, że „zniszczył” ją, jej rodzinę i całą przyszłość, sprawiając, że poczuła się jak „skorupa” i nie czuła się już sobą.
Sara (na zdjęciu) mówi, że to doświadczenie zrujnowało jej życie, prześladuje ją kłótnia i nie czuje się już sobą
Podzieliła się swoją historią, ponieważ chciała ostrzec ludzi przed potencjalnymi konsekwencjami poddawania się zabiegom kosmetycznym za granicą, w nadziei, że pomoże ludziom.
Według Brytyjskiego Stowarzyszenia Chirurgów Plastycznych Estetycznych (BAAPS) w ciągu trzech lat liczba osób wymagających leczenia szpitalnego w Wielkiej Brytanii po operacjach kosmetycznych za granicą wzrosła o 94 procent – z 57 w 2020 r. do 111 w 2022 r., przy czym w tym roku odnotowano już 124 przypadki — przy czym procedury przeprowadzone w Turcji stanowią ponad trzy czwarte procedur przeprowadzonych tylko w ciągu ostatnich sześciu miesięcy.
Organizacja zaczęła „łączyć kropki”, jak to ujął prezes BAAPS Marc Pacifico dwa lata temu, kiedy koledzy podzielili się historiami pacjentów z powikłaniami wynikającymi z zabiegów za granicą. „Stało się jasne, że te historie nie były jednorazowe” – wspomina. Założył internetową bazę danych, w której osoby dotknięte chorobą mogły dzielić się swoimi doświadczeniami.
„Jedną z podstaw najlepszych praktyk w chirurgii plastycznej jest to, czy przeprowadza się właściwą operację właściwej osobie we właściwym czasie” – mówi.
„Słyszeliśmy o plastyce brzucha u chorobliwie otyłych diabetyków poruszających się na wózkach inwalidzkich, których w żadnym wypadku nie należy rozważać pod kątem operacji. Było też wiele absolutnie okropnych historii o opiece pooperacyjnej – lub jej braku.