Strona główna Sporty Marco Silva: Reputacja menedżera Fulham wzmocniona historycznym zwycięstwem Chelsea

Marco Silva: Reputacja menedżera Fulham wzmocniona historycznym zwycięstwem Chelsea

8
0


Dzięki temu, że w końcu zapuścił korzenie w klubie, jego umiejętności trenerskie – uznawane w trakcie jego kariery – mogły zacząć przynosić efekty.

Był wysoko ceniony w Hull City, mimo że jego pięciomiesięczny okres od stycznia do maja 2017 roku zakończył się spadkiem.

Silva zaliczył imponujący start po tym, jak został menadżerem Watfordu, ale odwrócił głowę, gdy w listopadzie zwrócił się do niego Everton po zwolnieniu Ronalda Koemana. Zaloty zostały odrzucone wśród zaciekłości, ale forma Watforda spadła.

Przed podejściem Evertonu Watford przegrał tylko cztery z 11 meczów, ale potem poniósł porażkę w ośmiu z kolejnych 13. Silva został zwolniony w styczniu.

Watford w swoim ówczesnym oświadczeniu stanowczo wskazał palcem Everton na Everton, mówiąc: „Katalizatorem jest takie podejście, które zdaniem zarządu doprowadziło do znacznego pogorszenia się zarówno koncentracji, jak i wyników, do tego stopnia, że ​​długoterminowa przyszłość Watfordu została zagrożona.”

Everton ostatecznie pozyskał swojego człowieka latem 2018 roku, ale odrzucił go 18 miesięcy później, zanim kariera menedżerska Silvy zaprowadziła go do Craven Cottage.

Silva wygląda i brzmi teraz jak inny człowiek.

A to zwycięstwo z Chelsea było mistrzowską lekcją trenerską, ponieważ ujawnił, jak to było zaplanowane.

Powiedział: „Wiedzieliśmy, że Neto będzie atakował po prawej stronie Chelsea, więc chcieliśmy odsłonić te przestrzenie. Taki był nasz plan i w drugiej połowie z Antonee Robinsonem poszło nam lepiej i naciskaliśmy dalej.

„Chcieliśmy wyeksponować ten obszar w sposób, w jaki się przygotowaliśmy, a następnie w drugiej połowie uzyskać więcej akcji w polu karnym, co zrobiliśmy i osiągnęliśmy nasze cele. Jeśli ludzie uważają, że zasłużyliśmy na zwycięstwo w tym meczu, zgodziłbym się z nimi”.

Kibice Fulham zaczęli idealizować swojego menadżera, czego dowodem była dzika fala radości po końcowym gwizdku – i uczucie jest odwzajemnione.

Powiedział: „Piłka nożna polega na połączeniach. Połączenia między kibicami, zawodnikami i sztabem oznaczają coś naprawdę wielkiego. Najważniejszą rzeczą są dla fanów. Wcale tu nie chodzi o mnie.

„Niektóre przemówienia przed meczem dotyczyły fanów. Minęło dużo czasu [not winning at their neighbours]. Zasłużyliśmy na to. Kontrolowaliśmy większą część gry. Nie daliśmy im szans.

„W drugiej połowie zaczęliśmy podejmować lepsze decyzje. Wszystkie dobre akcje w meczu dodają nam pewności siebie”.

Więź Silvy z Fulham i fanami klubu wydaje się nierozerwalna i wydaje się być menadżerem, który w końcu znalazł dom.



Link źródłowy