Kobieta z Minnesoty ma rzadką alergię, która powoduje, że ćwiczenia są śmiertelne.
Maggie Habashy nie może już biegać ani chodzić na zajęcia fitness, wiedząc, że jeśli to zrobi, doświadczy ciężkiej reakcji alergicznej i potencjalnie zagrażającej życiu anafilaksji. Jej tułów i kończyny zaczynają swędzieć, aż na skórze pojawia się pokrzywka, a oczy puchną.
Kiedy opowiada ludziom o swojej rzadkiej alergii na ćwiczenia, „zwykłą reakcją jest: „Ha ha, ja też! Prawidłowy?”’
Powiedziała Lis: „Ludzie uwielbiają tak mówić; to żart, słyszałem to milion razy. Ale nie, dosłownie, to mogłoby mnie zabić.
Ciężka próba zaczęła się około 10 lat temu, wkrótce po urodzeniu córki. Była na swoim pierwszym biegu od miesięcy, kiedy nagle zaczęło ją coraz bardziej swędzieć.
Po krótkiej chwili zdała sobie sprawę, że całe jej ciało pokryte jest pokrzywką — wściekłymi czerwonymi, swędzącymi pręgami, które pojawiają się, gdy organizm uwalnia pewne substancje chemiczne, które uruchamiają odpowiedź immunologiczną przeciwko postrzeganemu zagrożeniu, takiemu jak pyłki czy skorupiaki.
Anafilaksja podczas treningu jest zwykle wywoływana przez określone pokarmy, na które dana osoba może być wrażliwa lub lekko uczulona.
Na przykład u osoby z nadwrażliwością na gluten, która na kilka godzin przed ćwiczeniami zjada baton proteinowy zawierający pszenicę, ryzyko wystąpienia objawów podobnych do występujących u pani Habashy może być większe.
Dziś pani Habashy nie może wytrzymać 20 minut na zajęciach gimnastycznych bez obrzęku gardła i swędzącej pokrzywki na całym ciele.
Podczas ćwiczeń Maggie Habashy odczuwa obrzęk twarzy i gardła, a także swędzącą pokrzywkę na całym ciele
Nie jest jasne, ile osób cierpi na anafilaksję powysiłkową (EIA), ale obecne szacunki mówią, że doświadcza jej w pewnym momencie życia około 0,05 procent osób.
W 30–50% przypadków do EIA dochodzi tylko wtedy, gdy przed ćwiczeniami spożywane są określone pokarmy.
Oprócz swędzenia, pokrzywki i obrzęku gardła, inne objawy EIA obejmują obrzęk twarzy, warg, dłoni, stóp i/lub narządów płciowych, zaczerwienienie twarzy, duszność, trudności w połykaniu, ból w klatce piersiowej, omdlenia, obfite pocenie się, ból głowy i problemy żołądkowo-jelitowe, takie jak biegunka i nudności.
Po pierwszym uruchomieniu pani Habashy stwierdziła, że założyła alergię na coś w powietrzu i nie zastanawiała się nad tym zbyt długo.
„A potem to się powtarzało” – dodała.
„Ale nie tylko to się powtarzało, ale wręcz się pogarszało”.
Reakcja alergiczna zwykle zaczyna się około 15 minut po treningu. Przeszła szereg testów alergicznych, próbując zidentyfikować konkretny pokarm lub alergen jako przyczynę, ale lekarze nic nie znaleźli.
Około 20 minut po rozpoczęciu zajęć doświadczyła ostrej reakcji. Mąż ją odebrał i pojechali do szpitala
Doktor Micah Karasov, specjalista alergologu, przeprowadziła serię testów w celu zidentyfikowania substancji, takich jak pyłki, sierść zwierząt domowych i niektóre pokarmy, które mogą powodować jej reakcję.
Powiedział: „Większość ludzi ma wyzwalacz żywieniowy, który polega na tym, że jeśli unikają jedzenia, niezależnie od tego, czy jest to pszenica, soja, czy cokolwiek innego, o ile nie jedzą tego przez, powiedzmy, dwie do czterech godzin przed ćwiczeniami, nie zareagują.
„Przypadek Maggie jest wyjątkowy, ponieważ najwyraźniej nie wystąpił czynnik wyzwalający związany z jedzeniem, ponieważ w tym czasie pościła”.
Oboje byli już dość pewni, że przyczyną nie było jedzenie, ponieważ była w trakcie postu w związku z ramadanem, kiedy doświadczyła podobnej reakcji po 20 minutach zajęć fitness.
Pani Habashy ma teraz przy sobie pióro Epi, gdziekolwiek się uda, na wypadek ponownego wystąpienia anafilaksji
Twoja przeglądarka nie obsługuje ramek iframe.
Tym razem swędziało ją w gardle. W panice zadzwoniła do męża Ali i pojechali do szpitala.
Powiedziała: „Widział, że cała moja twarz jest spuchnięta. Nie mogłem mówić, a lekarz zapytał go: „Czy coś takiego kiedykolwiek się zdarzyło?” Powiedział, że zdarzały jej się już reakcje alergiczne po ćwiczeniach, ale na pewno nie coś takiego.
„Powiedział, że lekarz wyglądał na naprawdę przestraszonego, a ona na to: „Nie wiem, co by się stało, gdyby poczekała 10 minut”.
Kiedy Fox śledził ją na zajęciach gimnastycznych, minęło zaledwie 15 minut, zanim swędzenie wzięło górę, a jej usta drętwiały.
Powiedziała: „Czasami wytrzymuję 15 minut, czasem 45. To po prostu zależy od dnia.
„Niektóre dni są bardziej emocjonalne niż inne. Denerwuję się, że nie mogę tego dokończyć, ale robię wszystko, co w mojej mocy, i idę dalej”.