Pragnąc pomagać innym w poczęciu dziecka i nieustannie bombardowana reklamami w radiu, Kaylene Breeding mając 20 lat zdecydowała się zostać seryjną dawczynią komórek jajowych.
Zrobiła to dwukrotnie za darmo – pokrywając jedynie koszty leczenia i podróży – a kiedy wszystko poszło dobrze, zapisała się na cztery kolejne darowizny w zamian za płatności, których wysokość wahała się od 7500 do 9000 dolarów.
Ale teraz, w wieku 37 lat, nie ma własnych dzieci i prawdopodobnie nigdy nie będzie miała.
Okrutnym zrządzeniem losu lekarze podejrzewają, że wielokrotne pobieranie komórek jajowych i zastrzyki hormonalne podczas procesu dawstwa komórek jajowych uszkodziły jej własny układ rozrodczy.
Obecnie rozważa histerektomię, aby złagodzić ból i wyeliminować potrzebę długotrwałego leczenia.
Chociaż ze względu na brak badań nie można potwierdzić, że jej problemy zdrowotne są bezpośrednio powiązane z oddaniem komórek jajowych, lekarze uważają, że związek jest wysoce prawdopodobny.
Teraz ostrzega inne dawczyni komórek jajowych przed potencjalnym długoterminowym ryzykiem związanym z zabiegiem, zanim będzie za późno.
Mówi DailyMail.com: „Moja rada numer jeden, jeśli zastanawiasz się nad byciem dawcą komórek jajowych, jest taka, że jeśli chcesz mieć dzieci, zrób to najpierw”.
Pragnąc pomagać innym w poczęciu dziecka i nieustannie bombardowana reklamami, Kaylene Breeding mając 20 lat zdecydowała się zostać seryjną dawczynią komórek jajowych i nie zastanawiała się nad tym
Chociaż trudno jest określić dokładną liczbę cyklów oddawania komórek jajowych każdego roku, Towarzystwo Technologii Rozrodu (SART) co roku śledzi dane z prawie 400 amerykańskich klinik, aby zapewnić dobre szacunki.
W 2021 r. w klinikach sporządzających raporty SART odbyło się ponad 20 000 transferów IVF z wykorzystaniem jaj dawców, co oznacza wzrost o 19% w porównaniu z rokiem poprzednim.
Cofertility.com pokazuje, że transfery te doprowadziły do prawie 10 000 urodzeń, co oznacza, że jeden na 373 porody w USA w 2021 r. nastąpił w wyniku wykorzystania komórek jajowych dawczyń.
Liczby te będą nadal rosły, napędzane rosnącą tendencją do opóźniania macierzyństwa przez kobiety i skupiania się na edukacji i karierze.
Wielkość rynku usług zapłodnienia in vitro z wykorzystaniem komórek jajowych dawców w USA oszacowano na 398,15 mln dolarów w 2024 r. i przewiduje się, że do 2034 r. osiągnie około 618,31 mln dolarów.
Pani Breeding uważa jednak, że jest to „przemysł Dzikiego Zachodu”, w którym kobiety mogą łatwo zostać wykorzystane, wabiąc je dużymi sumami pieniędzy i nie będąc odpowiednio informowanymi o tym procesie.
Przedsiębiorca z Vancouver odkryła, że jej życie zaczęło się nakręcać po tym, jak zdiagnozowano u niej endometriozę, która dotyka jedną na dziesięć kobiet i rozwija się, gdy tkanka wyściełająca macicę rozrasta się w innych częściach ciała.
Co więcej, cierpiała na podobną chorobę macicy, zwaną adenomiozą, w której wyściółka macicy (endometrium) zakopuje się głęboko w mięśniowej ścianie macicy.
Teraz rozważa usunięcie macicy, aby złagodzić chroniczny ból.
Pani Breeding powiedziała DailyMail.com: „Mój lekarz stwierdził, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że oddanie komórek jajowych wywołało u mnie endometriozę i adenomiozę.
„Jest to spowodowane napływem estrogenu, który otrzymywałam za każdym razem, gdy byłam dawcą komórki jajowej. Moje objawy zaczęły się, gdy zdecydowałam się zostać dawcą komórek jajowych”.
W artykule Uniwersytetu Stanforda na temat dawstwa komórek jajowych zauważono, że „w przeciwieństwie do większości krajów Europy polityka Stanów Zjednoczonych nie wymaga, aby kliniki leczenia niepłodności posiadały prawne licencje”.
Dawczynie komórek jajowych przyjmują różne hormony, które stymulują produkcję i dojrzewanie komórek jajowych, w tym pigułki antykoncepcyjne (stosowane w celu synchronizacji cyklu dawcy z cyklem biorcy), hormony folikulotropowe (wstrzykiwane w celu stymulacji wytwarzania komórek jajowych) i ludzką gonadotropinę kosmówkową (hormon wstrzykiwany do dojrzałych jaj).
Po rozwinięciu się komórki jajowe są pobierane od dawczyni, która w ramach tego procesu jest poddawana sedacji podczas wprowadzania igły do jajników.
Głównym ryzykiem inwazyjnym związanym z pobraniem komórek jajowych jest zespół nadmiernej stymulacji jajników (OHSS), potencjalnie poważne powikłanie, które może wystąpić, gdy jajniki puchną i wycieka płyn do jamy brzusznej.
Chociaż u pani Breeding nie rozwinął się OHSS, zaobserwowała postęp endometriozy i adenomiozy i obecnie codziennie odczuwa ogromny ból, a zwłaszcza podczas wszelkich form ćwiczeń, w tym seksu.
Lekarze twierdzą, że te schorzenia były prawdopodobnie spowodowane leczeniem niepłodności, a operacje i hormony odbijały się na jej organizmie.
Jest prawdopodobne, że przed oddaniem krwi cierpiała na łagodną postać endometriozy i adenomiozy, a hormony związane z oddaniem powodowały, że warunki stawały się coraz bardziej ekstremalne.
Egg Bank America i Egg Donor America podkreślają, że „chociaż badania są ograniczone, sugerują, że oddawanie komórek jajowych może zaostrzyć powikłania spowodowane endometriozą”.
Objawy mogą obejmować ból miednicy, trudności z zajściem w ciążę, krwawienie pomiędzy miesiączkami, biegunkę, ból podczas stosunku płciowego i fzmęczenie.
Dokładna przyczyna adenomiozy nie jest znana, ale daje ona objawy podobne do endometriozy, z tą tylko różnicą, że ból zwykle koncentruje się w macicy i może promieniować do dolnej części pleców i pachwiny.
Pani Breeding stwierdziła, że nie zdawała sobie sprawy, jaki długoterminowy wpływ może mieć darowizna, a reklamy nigdy nie ostrzegały jej o konsekwencjach.
Jedyne regulacje stanowe dotyczące reklam dawców komórek jajowych zostały uchwalone w Kalifornii w 2009 roku.
Prawo stanu Kalifornia wymaga, aby reklamy oferujące rekompensatę finansową za oddanie komórek jajowych uwzględniały także potencjalne ryzyko.
Jeśli chodzi o nagrodę finansową, pani Breeding również przestrzega przed przekazywaniem darowizn w zamian za pieniądze.
Wiele klinik leczenia niepłodności, takich jak FairfaxEggBank z siedzibą w Vancouver i Allkind (scentralizowana platforma z siedzibą w San Diego), publikuje w mediach społecznościowych reklamy promujące rekompensatę w wysokości ponad 60 000 dolarów dla dawców komórek jajowych.
W przypadku najbardziej poszukiwanych darczyńców, do których zaliczają się darczyńcy pochodzenia chińskiego, japońskiego i koreańskiego, kwota ta może wzrosnąć do 100 000 dolarów.
Jednak pani Breeding twierdzi, że szybki zwrot gotówki po prostu nie jest tego wart.
„Szczerze mówiąc, możesz skończyć tak jak ja, gdzie żadna suma pieniędzy nie jest w stanie równać się z bólem, jaki odczuwam” – zastanawia się.
Patrząc w przyszłość, celem pani Breeding jest pomaganie innym, koncentrując się na przywróceniu własnego zdrowia na właściwe tory.
Nadal nie jest zdecydowana na histerektomię, ponieważ nie jest pewna, czy chciałaby kiedyś mieć własne dzieci.
W międzyczasie eksperymentuje z hormonalną antykoncepcją, aby złagodzić część odczuwanego bólu.
Chociaż wtedy myślała, że spełnia dobry uczynek, a dodatkowa kwota w gotówce stanowiła dla niej dodatkową korzyść, pani Breeding twierdzi, że nie zdawała sobie sprawy z ryzyka związanego z oddawaniem komórek jajowych.
Breeding twierdzi, że oprócz wpływu na jej płodność i zdrowie fizyczne, jej doświadczenie jako dawczyni komórek jajowych odbiło się również na jej zdrowiu psychicznym.
Jedna rzecz, która przychodzi jej do głowy, to pierwsza darowizna komórek jajowych, którą przekazała i która była anonimowa.
Powiedziała wówczas, że nie zdawała sobie sprawy z niepokoju, jaki to wywoła.
W USA dawcy mogą być uważani za „anonimowych” lub mogą być „znanymi” dawcami.
Jednakże dziecko dawcy może potencjalnie podważyć anonimowość swojego dawcy, zwłaszcza po osiągnięciu przez niego pełnoletności, w zależności od przepisów obowiązujących w jego jurysdykcji,
Kobiety, które decydują się na oddanie komórek jajowych jako dawczyni anonimowa, przez cały proces pozostają anonimowe, ich tożsamość jest chroniona umowami o zachowaniu poufności, a kontakt z przyszłymi rodzicami jest zabroniony.
Ale teraz pani Breeding twierdzi, że myśl o kimś, kto może przebywać na świecie z jej DNA, rozprasza ją.
Mówi na ten temat: „Żałuję, że zdecydowałam się zostać anonimowym dawcą i nadal szukam sposobów na ułatwienie kontaktu, wiedząc, że pewnego dnia każde potomstwo może chcieć mieć do mnie dostęp z jakiegokolwiek powodu”.
Ze wszystkich darowizn komórek jajowych pani Breeding została poinformowana tylko o jednym sukcesie; bliźnięta urodzone przez parę homoseksualną w Izraelu.
Nadal ma nadzieję, że uda jej się nawiązać kontakt z dziećmi, wysłała im notatki i prezenty z kliniki, ale nigdy nie otrzymała odpowiedzi od rodziców.
W przypadku otwartego oddawania komórek jajowych to od rodziców zależy, czy chcą, aby dawczyni była częścią ich życia.
Dzieci mogą poprosić o dostęp do informacji o dawcy w wieku osiemnastu lat, ale kontakt nie jest gwarantowany.
Pani Breeding twierdzi, że niemożność dowiedzenia się więcej o jej potomstwie „bardziej boli teraz, gdy wiem, że grozi mi histerektomia, ale będę nadal próbować”.
Jedną z największych frustracji pani Breeding w branży dawców komórek jajowych w USA jest brak przepisów.
W artykule Uniwersytetu Stanforda na temat dawstwa komórek jajowych zauważono, że „w przeciwieństwie do większości krajów Europy polityka Stanów Zjednoczonych nie wymaga, aby kliniki leczenia niepłodności były prawnie licencjonowane i nie istnieją jednolite standardy dotyczące właściwych metod rekrutacji dawców komórek jajowych, opieki nad nimi i ujawniania informacji”.
Dodaje: „Nie ma amerykańskiego prawa federalnego dotyczącego anonimowości a ujawniania informacji w przypadku dawstwa gamet, co spowodowało, że każdy stan posiadał własne regulacje, jeśli w ogóle jakiekolwiek”.
W artykule podkreślono, że dawstwo komórek jajowych jest również „zaangażowaną i inwazyjną procedurą o udokumentowanym ryzyku i długoterminowych zagrożeniach”.
I „chociaż dawstwo nasienia jest stosunkowo wolne od ryzyka, dawcy komórek jajowych muszą znosić skutki uboczne zmiany poziomu hormonów i operacji”.
Pani Breeding jest jedną z tych ofiar.
Chcąc zainspirować zmiany w wielomiliardowej branży dawców komórek jajowych, pani Breeding pomaga prowadzić We Are Egg Donors, grupę wsparcia i rzecznictwa na Facebooku, która liczy ponad 2000 byłych i obecnych członków.
Podsumowuje: „Wszystkie dowody wskazują, że branża dawców komórek jajowych wymaga znaczących regulacji.
„We Are Egg Donors, grupa wsparcia wyłącznie dla dawców, i ja aktywnie pomagamy w rozpoczynaniu ważnych rozmów i pomaganiu w uchwalaniu ustaw, które mają wpływ na dawczynie komórek jajowych.
„Jedną rzeczą, nad którą pracowałem, jest pomoc w ominięciu zakazu anonimowych dawstw, zapewnienie dawcom prawa do dokumentacji medycznej dawcy, ograniczenie liczby dawców, które mogą oddać itd. Wiele z tych kwestii już w Kolorado przeszło. Następnym punktem recenzji będzie Nowy Jork.
„Kobiety nadal będą oddawać komórki jajowe; taka jest rzeczywistość.
„To zapewnienie im narzędzi, wiedzy i dokładnych informacji, które są niezbędne do podjęcia świadomej decyzji.
„Patrząc wstecz, nie byłabym dawczynią komórek jajowych. Ryzyko było i nadal jest niezwykle bagatelizowane”.