Po raz pierwszy u ludzi odkryto nowego wirusa przenoszonego przez kleszcze, który może wywoływać śmiertelne infekcje mózgu.
Urzędnicy uważają, że niezidentyfikowany mężczyzna pochodzący z Chin został zarażony po ukąszeniu przez kleszcza podczas wizyty w parku w Mongolii.
Testy, zwane wirusem terenów podmokłych (WELV), wykazały, że zainfekował już prawie dwa tuziny osób.
Ta potencjalnie śmiertelna infekcja, przenoszona przez kleszcze i zwierzęta hodowlane, dołącza do długiej listy chorób przenoszonych przez drobne pasożyty, takich jak borelioza i malaria.
Służby uważają, że niezidentyfikowany mężczyzna z Chin zaraził się po ukąszeniu przez kleszcza podczas wizyty w parku w Mongolii
Pozbycie się kleszcza z własnej skóry ma kluczowe znaczenie, aby uniknąć ryzyka infekcji lub zarażenia się innymi chorobami, w tym boreliozą. NHS opracowała czteroetapową procedurę pomagającą w bezpiecznym wykrywaniu i usuwaniu kleszczy
Po raz pierwszy wykryto ją u 61-letniego pacjenta szpitala podczas leczenia w Jinzhou w 2019 r. Jednak lekarze opublikowali raport dopiero w tym miesiącu.
Objawy, które obejmowały gorączkę, ból głowy, wymioty, brak apetytu i zakażenie węzłów chłonnych, pojawiły się pięć dni po wizycie i przepisano mu antybiotyki.
Dopiero gdy objawy nie ustąpiły, lekarze zdali sobie sprawę, że mężczyzna cierpiał na infekcję wirusową, a nie bakteryjną.
Następnie badania krwi pozwoliły zidentyfikować nieznanego wcześniej ortonirowirusa – grupę pokrewnych wirusów, do której zalicza się kilka przenoszonych przez kleszcze.