Lekarze pierwszego kontaktu zagrozili „zatrzymaniem” NHS w wyniku bezprecedensowych akcji protestacyjnych, które obejmują zmniejszenie liczby wizyt o jedną trzecią.
Brytyjskie Stowarzyszenie Medyczne wzywa lekarzy rodzinnych do wycofania się z zakłócenia – pierwszego od 60 lat – w głosowaniu, które kończy się dzisiaj w południe.
Zeszłej nocy grupy pacjentów określiły to posunięcie jako „samolubne” i ostrzegły, że lekarze pierwszego kontaktu ryzykują wyrządzenie krzywdy osobom potrzebującym opieki i utratę poparcia opinii publicznej.
Jeden z szefów NHS powiedział, że wpływ ograniczenia liczby wizyt może być „katastrofalny”.
Istnieje obawa, że nawet 3 miliony wizyt u lekarza rodzinnego miesięcznie może zniknąć, jeśli wszyscy lekarze rodzinni ulegną żądaniom BMA ograniczenia liczby wizyt do zaledwie 25 dziennie. Niektórzy obecnie robią 50, podczas gdy średnia wynosi 37.
Istnieje obawa, że nawet 3 miliony wizyt u lekarza rodzinnego miesięcznie może zniknąć, jeśli wszyscy lekarze rodzinni ulegną żądaniom BMA zmniejszenia liczby wizyt do zaledwie 25 dziennie
Przedstawiciele BMA spotkali się już wcześniej z sekretarzem zdrowia Wesem Streetingiem (na zdjęciu)
Akcja miałaby rozpocząć się już w najbliższy czwartek i potrwać „miesiące”.
Związek twierdzi, że finansowanie lekarzy pierwszego kontaktu jest ograniczone, a warunki nowego kontraktu z NHS oznaczają, że „wiele gabinetów będzie miało trudności z utrzymaniem rentowności finansowej”.
Jednak partnerzy lekarzy pierwszego kontaktu, którzy są właścicielami swoich praktyk i stanowią większość lekarzy rodzinnych, zarabiają średnio 153 400 funtów rocznie – mimo że tylko co trzeci lekarz pracuje w pełnym wymiarze godzin.
Jeśli lekarze pierwszego kontaktu poprą głos, zostaną poproszeni o wzięcie udziału w maksymalnie dziewięciu formach protestu, w tym jednej, która ograniczałaby liczbę codziennych „kontaktów z pacjentami”.
Obejmuje to spotkania twarzą w twarz, konsultacje na odległość i wiadomości online.
BMA twierdzi, że praktyki powinny ograniczyć tę liczbę do 25 lekarzy pierwszego kontaktu dziennie, czyli o jedną trzecią mniej niż obecne typowe obciążenie pracą.
Doktor Katie Bramall-Stainer, przewodnicząca komisji ds. praktyki ogólnej BMA, powiedziała, że lekarze rodzinni nie będą „strajkować”, ale wezmą udział w „zbiorowych, przemyślanych i destrukcyjnych działaniach”.
Dane dotyczące siły roboczej lekarzy pierwszego kontaktu za maj 2023 r. pokazują, że w Anglii jest 27 200 w pełni wykwalifikowanych lekarzy pierwszego kontaktu. To spadek z 27 627 rok wcześniej. Liczba lekarzy pierwszego kontaktu osiągnęła najwyższy poziom 29 537 w marcu 2016 r
Oddzielne dane pokazują, że w listopadzie jedynie 68,3% spotkań odbyło się twarzą w twarz – w porównaniu z około 80% przed pandemią. Jest to jednocześnie najniższy wynik w tym roku
Wykres przedstawia stosunek liczby pacjentów pierwszego kontaktu do przychodni od 2015 r., przy średniej liczbie 9755 pacjentów na operację w maju 2023 r.
Twierdziła, że celem tej akcji jest uderzenie w NHS England i Departament Zdrowia i Opieki Społecznej, a nie w pacjentów.
Jednak Dennis Reed, dyrektor Silver Voices, prowadzącej kampanię na rzecz osób powyżej 60. roku życia, powiedział Mail: „Nasi członkowie, którzy już mają trudności z zapewnieniem terminowych wizyt lekarskich, będą zaskoczeni i rozgniewani przedwczesnym działaniem lekarzy pierwszego kontaktu.
„Nie podejmując tego rodzaju zakłócających działań przez pięć lat poprzedniego rządu, pomimo złamanych obietnic dotyczących rekrutacji większej liczby lekarzy, nie dają szans negocjacjom z nowym rządem.
„To śmieszne, że akcja skierowana jest do NHS England, gdyż to pacjenci będą cierpieć z powodu dalszych ograniczeń w wizytach.
„Proponowane działanie będzie po prostu oznaczać, że więcej pacjentów będzie zmuszonych do przeciążania oddziałów ratunkowych i pogotowia ratunkowego.
„Niektórzy starsi pacjenci zostaną odesłani do przychodni lekarskiej i pójdą do domu, ryzykując pogorszeniem objawów”.
Dodał: „Silver Voices poparło wezwanie do zwiększenia środków na podstawową opiekę zdrowotną i wyraża współczucie dla obciążenia pracą lekarzy pierwszego kontaktu, ale to samolubne działanie w kwestii szczegółowych warunków hojnych kontraktów grozi utratą poparcia społeczeństwa dla ich sprawy.
„Sposobem rozwiązania tych problemów są dojrzałe negocjacje, a nie pobrzękiwanie szabelką”.
Matthew Taylor, dyrektor naczelny Konfederacji NHS, powiedział Guardianowi: „Gdyby wszyscy lekarze pierwszego kontaktu wdrożyli limity pacjentów, mogłoby to mieć katastrofalny wpływ na cały system opieki zdrowotnej.
„Ogólna praktyka zapewnia obecnie wsparcie większej liczbie pacjentów niż przed pandemią Covida, więc jakiekolwiek ograniczenie ich aktywności spowoduje większy nacisk na inne służby, w tym na pogotowie ratunkowe”.
Twoja przeglądarka nie obsługuje ramek iframe.
Głosowanie, które rozpoczęło się 17 czerwca, może potencjalnie oznaczać, że lekarze pierwszego kontaktu przestaną wykonywać pracę, do wykonywania której nie są formalnie związani umową; odmówić współpracy z lokalnymi ustaleniami dotyczącymi udostępniania danych; i ignorować ograniczenia NHS dotyczące „racjonowania” leków.
W ubiegły poniedziałek NHS England poleciła lokalnym liderom ds. zdrowia, aby przygotowali się na „rozsądny najgorszy scenariusz” w związku z akcją protestacyjną lekarza rodzinnego i ostrzegła, że może to mieć wpływ na „cały system”, w tym na oddziały ratunkowe.
Profesor Helen Stokes-Lampard, poprzednio przewodnicząca Royal College of GPs, powiedziała w czwartek na posiedzeniu zarządu NHS England, że NHS „już zaczyna dostrzegać napięcie” w wyniku „wycofywania się” lekarzy pierwszego kontaktu z wykonywania pracy uznaniowej.
Lekarze pierwszego kontaktu nie podjęli żadnych działań od 1964 r., kiedy lekarze rodzinni wspólnie złożyli rządowi Wilsona niedatowane dymisje.
Jednak BMA doprowadziło do niedawnych strajków młodszych lekarzy i konsultantów, utrudniając wysiłki mające na celu oczyszczenie list oczekujących, które utworzyły się podczas pandemii Covid-19.
BMA stwierdziło, że nowy kontrakt z lekarzem rodzinnym, w ramach którego finansowanie usług zostanie zwiększone o 1,9% w roku 2024/25, oznacza, że wiele gabinetów będzie miało trudności z utrzymaniem rentowności finansowej.
Jednak oficjalne dane NHS Digital pokazują, że zarobki partnerów lekarzy pierwszego kontaktu – wzięte z zysków z praktyki – wzrosły w ostatnich latach o 31%.
Doktor Bramall-Stainer ujawniła, że akcja została zaprojektowana tak, aby była „łatwa, trwała i skuteczna”, dodała: „Jeśli zostanie przeprowadzona skutecznie, wspólnie i dobrze, bardzo szybko zatrzyma to NHS – ale nie na pacjentów, dla całego administratora NHS i decydentów, którzy podjęli decyzje, które nie pomagają pacjentom”.
Lekarze pierwszego kontaktu rozpoczęli formalny spór w tej sprawie w kwietniu po referendum przeprowadzonym przez związek, w którym stwierdzono, że 99 procent z 19 000 lekarzy pierwszego kontaktu odrzuciło umowę.
Doktor Bramall-Stainer powiedziała: „Nie chcemy stawiać pacjentów jako świnki pośrodku – żyjemy w naszych społecznościach z naszymi pacjentami, nie ma między nami żadnych barier.
„Często spotykamy się z krytyką błędów NHS i zgadzamy się z naszymi pacjentami, ale jest to dość wyczerpujące. Ostatnią rzeczą, jaką chcemy zrobić, jest narzucanie pacjentów przeciwko nam.
„Nie sądzę, że pacjenci w ogóle zauważą dużą różnicę. I taki jest plan.
Doktor Bramall-Stainer spotkała się 18 lipca z sekretarzem zdrowia Wesem Streetingiem i przywódcy związkowi mają nadzieję, że takie rozmowy będą kontynuowane.
Na początku tego miesiąca przedstawiła szereg żądań rządu, w tym nową Kartę Lekarza Rodzinnego; „minimalny standard inwestycyjny” dla praktyki ogólnej; wezwanie do włączenia „reinwestycji w realnych warunkach” do ogólnej praktyki; oraz wezwanie do określenia „stosunków liczby lekarzy pierwszego kontaktu do wielkości listy pacjentów”.
Pierwszą oficjalną wizytą pana Streetinga na jego nowym stanowisku była wizyta 8 lipca w przychodni lekarza rodzinnego w Londynie, gdzie obiecał „przywrócić lekarza rodzinnego” i „naprawić drzwi wejściowe do NHS”.
Rzecznik Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej powiedział: „Sekretarz Zdrowia i Opieki Społecznej spotkał się z przewodniczącym komisji lekarza pierwszego kontaktu BMA, aby omówić priorytety przed zamknięciem głosowania 29 lipca.
„Ważne jest jednak, abyśmy zaplanowali wszelkie ewentualności, w każdej sytuacji, aby zapewnić pacjentom bezpieczeństwo”.
NHS England stwierdziła: „Nadal współpracujemy z lekarzami pierwszego kontaktu, BMA i rządem, aby zapobiec wszelkim potencjalnym działaniom, ale w międzyczasie NHS ma obowiązek zaplanować wszelkie możliwe zakłócenia i zapewnić dalsze świadczenie usług pacjentom, więc będziemy nadal współpracować z lokalnymi systemami, aby pomóc im w planowaniu na wypadek podjęcia zbiorowych działań.