Na zdjęciu: Ritchie Herron twierdzi, że NHS szybko zaangażowała go w operację zmieniającą życie
Podobnie jak wiele osób cierpiących na dysforię płciową, Ritchie Herron miał nadzieję, że radykalna operacja transseksualna, dzięki której jego ciało będzie lepiej pasować do jego pozornej kobiecej tożsamości, odmieni jego życie na lepsze.
Zamiast tego pozostawiono go bezpłodnego, cierpiącego na nietrzymanie moczu i ciągły ból, i twierdzi, że pośpiesznie wprowadzono go w „największy błąd w moim życiu”.
Teraz 37-letni Ritchie, urodzony jako mężczyzna, od sześciu lat przeżywa koszmar po tym, jak rzekomo „zmuszono go” do poddania się rozległej operacji, aby stać się kobietą.
Z rozdzierającym sercem opisał, jak powolne i bolesne opróżnianie pęcherza zajmuje mu teraz 10 minut.
Jego popęd seksualny został „zabity”, a genitalia „zszokowane” uszkodzeniami spowodowanymi operacją, która miała pomóc zwalczyć jego dysforię płciową.
Jednak teraz, po latach walki o pomoc, Ritchie miał w ostatnich dniach powody do optymizmu.
Na początku tego miesiąca NHS ogłosiła, że uruchamia pierwszą usługę mającą pomóc pacjentom transpłciowym, takim jak Ritchie, w powrocie do płci, w jakiej się urodzili.
Ritchie powiedział, że nie może być bardziej zadowolony z ogłoszenia.
„Nie mogę się doczekać otwarcia kliniki. Skorzystałbym z usługi od razu, gdy tylko zacznie działać” – powiedział „Daily Telegraph”..
„Najbardziej znaczące w tej usłudze jest to, że faktycznie uznaje osoby przesiedlające się, co nigdy wcześniej nie miało miejsca w NHS. To ogromny krok naprzód”.
Przestrzegł jednak, że osoby przenoszące się do nowej kliniki NHS nie będą chciały pracować w nowej klinice NHS, w której pracują ci sami lekarze, którzy prowadzą usługi w zakresie dysforii płciowej, których w niektórych przypadkach w pierwszej kolejności obwiniają pacjenci o postawienie ich w takiej sytuacji.
„Ludzie, którzy przeszli transformację, nie chcą wracać do klinik równości płci. Musimy dopilnować, aby usługi te były prowadzone przez profesjonalistów i nie miały na nie wpływu te grupy aktywistów w drodze różnych konsultacji” – stwierdził.
Ritchie jest jedną z twarzy tzw. detransitioners, czyli osób, które żałują, że poddały się radykalnym operacjom i terapiom, aby lepiej dopasować się do ich rzekomej tożsamości płciowej, a teraz chcą wsparcia w związku z powikłaniami, których doświadczają.
Na zdjęciu: Ritchie ubrał się w kobiecy strój i przed operacją przeszedł obok „Abby”.
Wcześniej opowiedział The Mail On Sunday, jak jako nastolatek pogrzebał swój homoseksualizm, który pozostawił go w depresji, stanach lękowych i zaburzeniach obsesyjno-kompulsywnych, a powtarzające się zachowania maskowały jego nieszczęście.
Następnie, mając dwadzieścia kilka lat, na czacie internetowym natknął się na koncepcję dysforii płciowej. Starsi mężczyźni na forum przekonali bezbronnego młodego mężczyznę, że „musi być trans”.
Po serii załamań, w 2012 roku zdecydował się zwrócić o profesjonalną pomoc.
Został skierowany do psychologa, który nie odwiódł go od podejrzenia dysforii płciowej, a następnie do Służby ds. Dysforii Płci w Regionie Północnym, prowadzonej przez Cumbria, Northumberland, Tyne & Wear NHS Foundation Trust.
Lista oczekujących na wizyty była długa, więc pochłonięty tą myślą Ritchie zapłacił za wizytę w prywatnej klinice gender w marcu 2014 roku.
Według Ritchiego po dwóch 30-minutowych wizytach zdiagnozowano u niego „transseksualizm”.
Psychiatra zalecił mu przyjmowanie leków blokujących produkcję testosteronu – co byłoby pierwszym krokiem w kierunku zmiany płci.
Zaczął żyć na pełny etat pod pseudonimem „Abby”, przebierając się za kobiety. Leki hamujące testosteron, które mu podano, spowodowały, że zaczął rozwijać się u niego piersi.
Do marca 2015 r. uczęszczał na wizyty w klinice ds. równości płci NHS w Newcastle.
„Pierwsze pytanie, jakie zostaje Ci zadane, brzmi: «Czy chcesz przeprowadzić operację narządów płciowych?». – mówi. – Nie byłem pewien. Ale słyszałam, że możesz skorzystać z terapii, jeśli jesteś na liście oczekujących na operację, więc się zgodziłam.
Niecałe sześć miesięcy później, w lipcu 2015 r., Ritchie otrzymała skierowanie na operację plastyki pochwy – nieodwracalnego zabiegu, podczas którego lekarze usuwają męskie narządy płciowe i wykonują sztuczną pochwę.
Ritchie twierdzi, że powiedział psychiatrze, że nie jest pewien, i odrzucił tę propozycję, ale nadal korzystał z terapii.
W 2017 roku otrzymał kolejne skierowanie na operację, która miała zostać przeprowadzona w szpitalu Nuffield Health w Brighton, ale opłacana przez NHS.
Ritchie ponownie odmówił, ale powiedział, że powiedziano mu, że jeśli nie przyjmie skierowania, zostanie zwolniony ze służby.
Na zdjęciu: Ritchie Herron jako młody chłopiec
Emerytowana pediatra-konsultant, dr Hilary Cass, mówi o publikacji „Independent Review of Gender Identity Services for Children and Young People” (The Cass Review)
Wspomina, że to wprawiło go w „zawrót głowy”. Uważał, że oznacza to również wycofanie jego terapii, która była „ratunkiem”.
23 maja 2018 r. o godzinie 10:00 Ritchie został przewieziony na salę operacyjną. „Nawet nie byłem u chirurga” – mówi. „Miałem takie nastawienie: «Teraz tu jestem, nie da się tego zatrzymać, nawet gdybym chciał». ’
Przez 8 dni leżał w rozsypce środków przeciwbólowych. Jego pierwszą myślą, gdy odzyskał przytomność, było: „O Boże, co ja zrobiłem?”.
Nie jest sam. Dane uzyskane na mocy przepisów dotyczących wolności informacji pokazują, że co najmniej 64 pacjentów z NHS, byłych pacjentów cierpiących na dysforię płciową, którzy przeszli leczenie w celu „przejścia” z płci transpłciowej w latach 2010–2020.
Chociaż NHS England zobowiązała się do uruchomienia usługi przesiedleńczej, kiedy mogłaby zostać otwarta, pozostaje niejasne.
Zobowiązała się jedynie do „ustanowienia do października 2024 r. programu prac mającego na celu zbadanie kwestii związanych ze ścieżką wycofywania się z transformacji”.
NHS ogłosiła to posunięcie w ramach swoich planów „przekształcenia” opieki nad dziećmi kwestionującymi płeć po opublikowaniu „Cass Review”.
W raporcie tym czołowa pediatra, dr Hilary Cass, stwierdziła, że dzieci w pośpiechu wybierano ścieżki leczenia, w ramach których podawano im silne leki i drastyczne interwencje medyczne.
Chociaż dr Cass stwierdziła, że brakuje danych pokazujących, ile osób zdecydowało się na zmianę statusu po przejściu operacji zmiany płci, anegdotycznie wydaje się, że liczba ta „rosnie”.
Teraz NHS stwierdziła, że nie ma „określonej ścieżki klinicznej” dla osób, które chcą wrócić do płci, do której się urodziła, i będzie musiała ją stworzyć, ponieważ w tej chwili nie ma wskazówek, jak je leczyć.